Sport to zdrowie. Jak się okazuje, nie tylko w kontekście tężyzny fizycznej i funkcjonowania organizmu, ale również pod kątem zdrowia psychicznego. Naukowcy zaciekawieni tematem skupili się na aktywności fizycznej w zakresie zapobiegania i wspierania terapii w przypadku leczenia depresji.
Depresja ma wiele twarzy
Depresja dotyka 350 milionów ludzi na całym świecie i jest wielkim problemem dla tych, którzy chorują oraz ich bliskich. Zanim chorzy decydują się na sięgnięcie po profesjonalną pomoc, zazwyczaj mija wiele cennego czasu. Osoba z depresją nie żyje tu i teraz, stara się nie wychodzić poza obszar bezpiecznego dla siebie świata — czterech ścian własnego domu, w których nikt jej nie dręczy i nie przeszkadza. Bo depresja to choroba duszy, która często bywa ignorowana, napiętnowana, a zwykłe klepnięcie chorego w plecy i hasło „weź się w garść”, mało komu pomogło. Łatwiej jest stanąć do walki, gdy bliscy mają świadomość stanu osoby z depresją, gdy wiedzą jak pomóc.
Depresję leczy się z różnym skutkiem
Ważne, by zacząć w ogóle ją leczyć, sama — o ile to faktycznie depresja, a nie chwilowy spadek nastroju — nie minie. Dotychczas oferowano cierpiącym na nią osobom kilka wariantów leczenia. Duże znaczenie dla chorego i jego bliskich ma terapia behawioralna, czyli metoda terapii rozmową, podczas której pacjenci uczą się radzenia sobie z sytuacjami powodującymi depresję. Często dobre efekty daje połączenie terapii z farmakoterapią, które wspiera leczenie zaburzeń zdrowia psychicznego. Wsparcie najbliższych osób ma ogromne znaczenie dla postępów leczenia, bo depresję można zarówno leczyć skutecznie, jak i stawać do walki z nią wielokrotnie przez długie lata. Teraz oręż walki z nią powiększa się o jeszcze jeden sposób — aktywność fizyczną. To istotny dla wielu pacjentów punkt zahaczenia, ponieważ do tej pory nie wynaleziono skutecznego leku na depresję, który pomógłby każdemu na nią cierpiącemu.
Aktywność fizyczna daje nie tylko wyrzut endorfin i serotoniny
Badania udowodniły, że aktywność fizyczna jest wartym zaangażowania środkiem walki z depresją wynikającą ze stresu, a przede wszystkim doskonałym narzędziem profilaktyki. Znaczenie mają tu zarówno dobrze nam znane w procesie poprawy nastroju endorfiny (uśmierzają odczuwanie bólu oraz dają poczucie błogości), jak i serotonina (wpływa na poczucie zadowolenia). Ruch ma nieoceniony wpływ na wzrost liczby neurotransmiterów, czyli substancji pośredniczących w przekazie impulsów między komórkami nerwowymi.
Naukowcy z Karolinska Institutet w Szwecji wykazali w badaniu na myszach, że trening fizyczny wpływa na zmiany w mięśniach szkieletowych, które mogą oczyścić krew z substancji gromadzącej się w czasie stresu, a która szkodzi mózgowi. Badaniu poddano genetycznie zmodyfikowane myszy z wysokim poziomem białka PGC-1A1 w mięśniach szkieletowych, które wpływa na poprawę kondycji mięśni szkieletowych. Zmodyfikowane myszy, wraz z grupą kontrolną zwykłych gryzoni, wystawiono na działanie stresu. Wystawiano zwierzęta na głośne dźwięki, oślepiające błyski oraz zaburzano ich rytm snu i czuwania. Po pięciu tygodniach stosowania łagodnego stresu, u zwykłych myszy rozwinęły się zachowania depresyjne, podczas gdy myszy z dobrze wykształconymi mięśniami nie wykazywały objawów depresyjnych. Okazało się, że wyćwiczony mięsień produkuje enzymy, które wypłukują z ciała szkodliwe substancje, w tym kinureniny – aminokwasu związanego z wieloma zaburzeniami psychicznymi.
Z badań wynika, że mięśnie szkieletowe wpływają detoksykacyjnie, co może chronić mózg przed uszkodzeniami. Jeśli prace prowadzone pod tym kątem się powiodą, może to być początek nowego farmakologicznego leczenia depresji, w którym lekarze będą wpływać na funkcje mięśni szkieletowych, zamiast bezpośrednio na mózg.
Jak ćwiczyć, by sobie pomóc?
Według badań przeprowadzonych w 2000 roku przez Paluska i Schwenk najbardziej skuteczne są ćwiczenia aerobowe oraz rozciągające, które wymagają nie tyle wzmożonego wysiłku fizycznego, ile samego zaangażowania w ruch. Najlepszy efekt przynoszą nie pojedyncze sesje ćwiczeń, ale systematyczne treningi. Ponadto regularność ruchu i możliwość spotykania się z innymi osobami w grupie ćwiczących, sprawia, że nawiązane znajomości mogą stać się źródłem wsparcia do walki z depresją.
źródło: www.afektywni.pl, parkpsychologii.pl, stylnazdrowie.pl