Go to content

„Suma wszystkich strachów”, czyli jak nie nakręcać spirali swoich lęków

Fot. iStock / Natalia Moroz

Lęk jest naturalnym uczuciem znanym każdemu z nas. Towarzyszy nam w różnych sytuacjach, często nowych, nieznanych, które wymagają od nas podjęcia decyzji lub działania. Obawiamy się, czy sobie poradzimy np. podczas rozmowy o pracę lub ważnego egzaminu. 

Lęk odczuwamy także w przypadku niebezpieczeństwa, choć niekiedy przeceniamy go, jako mechanizm obronny. A wtedy krótka droga od zwykłego lęku, do utraty kontroli nad nim i życia z towarzyszącymi stanami lękowymi.

Lęk bywa uzasadniony tylko do pewnego momentu

Ponieważ jest to reakcja na coś, co potencjalnie nam zagraża, lęk wyczula nas na działanie. Nie istnieje jeden schemat reagowania na odczuwany strach, który ma wiele poziomów i przyczyn, podobnie jak zachowania, które mają ratować w razie zagrożenia. Lęk wyzwala różne reakcje, począwszy od przyspieszonego bicia serca i pocenia się dłoni, bólu brzucha czy duszności, po kompletny paraliż i niezdolność do właściwej reakcji. Stany lękowe czy fobie potrafią w skrajnych przypadkach całkowicie zdezorganizować funkcjonowanie i życie człowieka oraz odizolować go od społeczeństwa.

Walczyć czy uciekać?

Najczęściej dla własnego komfortu psychicznego, zamiast stanąć oko w oko z sytuacją, która powoduje w nas lęk, wolimy jej unikać. To rozwiązanie dobre jest tylko na daną chwilę, bo pozwala oddalić się od niebezpieczeństwa, ale nie rozwiązuje problemu. Jeśli doświadczasz lęku, któremu nie chcesz się poddawać, spróbuj zastosować u siebie metody, które cię oswoją z problemem. Jednak gdy problem narasta, należy poszukać pomocy u specjalisty leczącego tego rodzaju zaburzenia.

Nie rób tego, jeśli nie chcesz by lęk zadomowił się w twoim życiu na stałe, czyli jak nie nakręcać spirali swoich lęków

1. Nie skupiaj się na uciążliwych myślach

Dobrze jest analizować to, co się wokół nas i z nami dzieje. Jednak gdy te myśli stają się nie do powstrzymania, a ty poświęcasz im za dużo czasu, odbierasz sobie radość z teraźniejszości. Co więcej, z takiego „analitycznego paraliżu” nic nie wynika, żadne rozwiązanie. Tracisz czas, zajmujesz myśli, ale nie jesteś w stanie podjąć dobrej decyzji, z powodu lęku przed decyzją błędną. Możesz temu zaradzić szukając innego punktu zaczepienia dla myśli. Być może medytacja lub joga nauczą cię kontrolować ich przepływ. Nie jest to łatwe, ale przecięcie potoku ciągłych myśli pozwoli poświęcić dobrą energię na inne, potrzebne w twoim życiu sprawy.

2. Porzuć wygórowane oczekiwania

Strach przed nieznanym nie jest czymś dziwnym. Ale jeśli masz zbyt wielkie oczekiwania w stosunku do tego, co ma się stać, zaczynasz się obawiać, czy sobie poradzisz. Starając się układać przyszłość, popełniasz błąd zawieszając zbyt wysoko poprzeczkę. Gdy przyjdzie możliwe niepowodzenie, ty zaczynasz bać się jeszcze bardziej. Boisz się następnego razu i przyszłości – będąc tu i teraz, czym zatruwasz sobie codzienność. Lepiej jest nie zakładać z góry toku przyszłości, bo zwykle w życiu bywa inaczej niż planujemy. Rozwiązaniem jest skupienie się na teraźniejszości i uczynienie własnego życia ciekawym i radosnym, by nie musieć skupiać całej uwagi nad tym, co może się wydarzyć.

3. Nie unikaj tematu swojego lęku

Taka postawa nie zaskakuje, bo mało kto ma ochotę na niemiłą konfrontację z lękiem. Wbrew pozorom ucieczka wcale nie służy ochronie dobrego samopoczucia, podobnie jak wypieranie, że coś się wydarzyło. Stłumione emocje powracają z jeszcze większą siłą, powodując silniejszy dyskomfort, a w konsekwencji bardziej natężony strach. Gdy już przyznasz przed sobą, że jednak masz z czymś problem, weź sprawy w swoje ręce. Nie unikaj sytuacji, ludzi, miejsc dlatego, że wydają się przerażające. Konfrontacja z obawami pozwoli ci się przekonać, że najczęściej nie mają one dla ciebie negatywnych konsekwencji i są jedynie twoim wyobrażeniem. Kiedyś przyjdzie ten moment, gdy będziesz musiała zderzyć się z problemem i nie będzie dokąd uciekać. Wtedy, zamiast wziąć udział w zwykłej konfrontacji, przyjdzie ci walczyć z silnym demonem. Zaakceptuj więc swój lęk i staw mu czoło, jeśli nie możesz zrobić tego sama, poproś o wsparcie specjalistę.

4. Znajdź alternatywę dla leków uspakajających 

Są w życiu sytuacje, w których przyjęcie farmaceutyków pomaga zachować względną równowagę psychiczną. Ale nie jest to długodystansowe rozwiązanie, bo jedynie koi i maskuje lęki, a nie leczy ich przyczyny. Naukowcy udowodnili, że medytacja może dostarczyć ulgę w niepokoju i depresji, tak jak leki przeciwdepresyjne. To alternatywa dla leków i skutków ubocznych, które mogą cię dotknąć. Poświęć się pasji, która pozytywnie zajmie czas, szukaj kontaktu z naturą, która doskonale koi nerwy.

5. Odrzuć chęć kontroli wszystkiego i dążenie do perfekcjonizmu

Lęk powoduje niekiedy chęć przejęcia kontroli nad każdym aspektem życia. W obawie przed nieznanym starasz się kontrolować, co tylko możesz, żeby nie czuć się bezradna. To może mieć skutek odwrotny i sprawić, że życie będziesz odczuwała wielkie napięcie, czując taką odpowiedzialność. Podobnie, gdy dążysz do perfekcjonizmu, skutkującego ostatecznie niezadowoleniem i frustracją. Jedyną radą jest to, byś skupiała się nad tym, na co rzeczywiście możesz mieć wpływ.

6. Nie oddawaj siebie nałogom

Szukając ucieczki przed problemami i szczęścia, bywa, że sięgasz po niewłaściwe sposoby, takie jak używki. Jednak nawet odczucie chwilowej ulgi po ich zażyciu ani nie da ukojenia na dłużej, ani nie rozwiąże problemów, wpędzając cię w bardziej poważne. Zadbaj  o siebie, postaw swoją osobę na pierwszym miejscu i zawalcz, zanim alkohol/narkotyki/jedzenie zrujnują twoje życie i zdrowie. Koniecznie pójdź do specjalisty lub znajdź grupę wsparcia. Im szybciej zapomnisz o używkach, tym szybciej twoje życie wróci na normalny tor, a z resztą spraw też dasz sobie radę.


źródło: www.powerofpositivity.com, www.psychiatria.pl