Go to content

Jaką rolę odgrywa przeszłość w twoim życiu?

Dla wielu osób przeszłość nie jest tym, co pozostawiliśmy daleko w tyle, ale czymś co ma ogromny wpływ na nasze obecne życie.  Nie chodzi o fizyczne skutki przeszłych wydarzeń, ale  spuściznę psychologiczną, znacznie trudniejszą do uporządkowania, o doświadczenia, które trudno przeskoczyć. Skomplikowane relacje z rodzicami w dzieciństwie, zdrada partnera, emocjonalny ból zadany przez inną, bliską osobę… Czy potrafisz ocenić, jak wielką rolę odgrywa w twoim życiu przeszłość? Czy potrafisz sobie z nią poradzić?

Strata i smutek

Traumatyczne doświadczenia często wiążą się z takimi obciążeniami, jak zły stan zdrowia, strach przed wyjściem ze strefy komfortu, nieumiejętność wykorzystania możliwości, które stawia przed nami życie, karmienie się złudzeniami, utrata osoby, z którą mógłbyś być i wiele innych, w zależności od indywidualnych okoliczności. Opłakiwanie tego, co nie jest już możliwe lub dostępne, jest całkowicie naturalną reakcją i nie ma reguły dotyczącej długości trwania i intensywności takiej „żałoby”. Jednakże, jeśli smutek zmienia się w depresję i skutkuje wycofaniem się z życia, twoja sytuacja staje się problematyczna.  Nie staraj się „zerwać” z tym, co się wydarzyło na siłę, ale stopniowo coraz mocniej angażuj się w twoje obecne życie.

Pułapka wyrzutów sumienia

Poczucie winy jest dość powszechną reakcją w sytuacji, gdy mamy świadomość, że nasza przeszłość mogłaby się potoczyć inaczej (a zatem nasza przyszłość również), gdybyśmy (my lub ktoś ważny dla nas) nie popełnili jakiś karygodnych błędów. Do dziś nie potrafimy się pogodzić z tym, że na przykład pozwoliliśmy komuś wyjątkowemu odejść z naszego życia. Emocjonalne więzienie trzyma nas w stanie bezsilnej złości, czasem nawet w poczuciu nienawiści do samego siebie lub myśli o zemście, gdy nie potrafimy wybaczyć.

Odrzucenie poczucia winy – w stosunku do samego siebie – oraz wybaczenie – w stosunku do kogoś – nie są może adekwatne do tego, co się wydarzyło i początkowo nie dadzą ci satysfakcji. Ale pozwalają ci się wyzwolić od tego, co negatywne, zacząć na nowo, odciąć od szkodliwych związków z przeszłością. Przebacz – sobie i jej/jemu. Nie musisz myśleć o tamtej sytuacji i osobie pozytywnie, wystarczy, że będziesz miał stosunek neutralny i zaakceptujesz przeszłość jako fakt. Wtedy dopiero będziesz mógł zacząć od nowa z czystym kontem.

strona 1 z 2
druga część artykułu na następnej stronie

1/1 Przeszłość i ty

Paraliż analizowania

Ciągłe stawianie pytania „dlaczego?” może nasz pochłonąć bez reszty. Nasze życie determinuje wówczas poszukiwanie przyczyny czegoś, co wydarzyło się w przeszłości. A przecież wiele zdarzeń jest wypadkową niezależnych od nas okoliczności, bycia w niewłaściwym miejscu w nieodpowiednim czasie, z niewłaściwymi ludźmi. Jeśli nie możesz znaleźć zadowalającego wyjaśnienia przeszłych wydarzeń, zaakceptuj nie-wiedzę, pozwól przeszłości być przeszłością i zwróć się ku przyszłości.

Żal

Spekulowanie na temat tego, co powinieneś lub mógłbyś zrobić w przeszłości, jest formą samo-sabotażu. Narzuca ci koncentrację na przeszłości zamiast teraźniejszości i przyszłości.  Musisz zaakceptować, że popełniasz błędy, jak wszyscy inni, wybacz sobie i jeśli to możliwe, wynagrodź  sobie lata bólu.

Wspomnienia

Bolesne wspomnienia są trudne do wymazania. Wracają w koszmarach, w retrospekcjach, zostawiają fizyczne ślady w postaci choćby nerwobóli i męczących migren. Jeśli nie możesz sam ich „przepracować”, zwróć się o pomoc do specjalisty.  Spróbuj medytacji, jogi, technik relaksacyjnych, ale nie tłum bólu. Jedynym sposobem, by się go pozbyć jest zrozumienie go i odczuwanie.

Akceptacja przeszłości

Akceptacja tego, co się wydarzyło nie polega na uznaniu tego za niebyłe bądź nieistotne. To raczej przyjęcie do wiadomości faktów (w sposób rzeczowy) i rezygnacja z emocji. Kiedy akceptujesz przeszłość w tak neutralny sposób, odrywasz się od tego całego dramatyzowania i związanego z nim ładunku emocjonalnego. Twoja pozycja przypomina bardziej pozycję świadka zdrazeń. Najprawdopodobniej nigdy nie zapomnisz o danym doświadczeniu, ale emocjonalnie „zawarłeś z nim pokój” i nie jesteś już dłużej w jego mocy.

 

 


Na podstawie: psychcentral.com