Miałaś tak kiedyś – na pierwszy rzut oka – fajny człowiek. Nie, żeby to była jakaś wielka przyjaźń, ale dobra znajomość. Dobrze się czułaś w jego czy jej towarzystwie, było miło. I nagle przychodzi moment, kiedy zdajesz sobie sprawę, że zaczynasz unikać kontaktów z tą osobą, ograniczasz je. Masz wyrzuty sumienia, bo w sumie nic takiego się nie stało, nie było żadnej kłótni, żadnej afery. Po prostu czujesz się mało komfortowo w obecności kogoś, kto dotychczas był przez ciebie lubiany.
Nie umiesz tego wytłumaczyć? A okazuje się, że ktoś przestaje być dla ciebie atrakcyjny – towarzysko, przyjacielsko z kilku powodów, których sam do końca nie jest świadomy. Uważaj, bo ty też możesz stanąć po drugiej strony i to od ciebie ktoś bliski zacznie się odsuwać i nie będziesz wiedzieć dlaczego.
Dlaczego stajemy się nieatrakcyjni dla innych?
Bo jest pochłonięty własną osobą
Przychodzi taki moment, kiedy zauważasz, że ktoś, z kim lubiłaś spędzać czas skupia się tylko na sobie. Mówi o sobie, o swoich problemach i sukcesach, a ty w ogóle nie możesz się przebić ze swoimi emocjami i uczuciami. Jak wytrwać w takiej znajomości czy przyjaźni, kiedy w relacji ważna jest tylko jedna strona?
Bo nieustannie chce być lepszy
Podkreśla to na każdym właściwie kroku, że coś by zrobił lepiej. Każdy twój sukces krytykuje i komentuje słowami: „Wiesz, ja bym to jednak zrobił inaczej” – czytaj lepiej, bo za tym komentarzem jak lawiną toczą się wskazówki, co by zmienić. Podobnie z drobnymi sukcesami. Mówisz: „Dostałam awans”, a słyszysz „No w końcu, po tylu latach, ja bym była już o kolejne stanowisko wyżej”. Nawet drobne zwycięstwa, jak dieta, aktywność fizyczna są nieustannie podważane faktem, że on/ona osiągnęliby więcej niż ty, ich rezultat z pewnością byłby lepszy.
Bo przyjaciół traktuje jak wrogów
Masz poczucie, że cały czas jesteś na cenzurowanym, że musisz udowadniać, że zasługujesz na czyjąś przyjaźń czy znajomość. A dodatkowo od tej osoby zaczynasz słyszeć uwagi na temat ludzi, których nazywa swoimi przyjaciółmi, a którym w rzeczywistości nie ufa.
Bo chce być nieustannie ważny
Nagle dowiadujesz się, że jak mogłaś wyjść z kimś innym do kina, że nie zaproponowałaś wspólnego wyjścia? Że zapomniałaś, że olałaś, a przecież ona zawsze o tobie pamięta. Odsuwamy się od ludzi, którzy nie potrafią zaakceptować faktu, że w pewnych obszarach nasze życie toczy się bez ich udziału. Że możemy umówić się z innymi znajomymi, wyjechać na wakacje z kimś innym, czy spotkać się wieczorem w knajpie z dawną niewidzianą przyjaciółką.
Bo chce być szefem
Bywa, że przestajemy lubić przebywać w czyimś towarzystwie, bo ktoś nieustannie próbuje nami rządzić, narzuca swoje zdanie, swoje pomysły, z którymi nie zawsze i nie wszyscy się zgadzają. To ktoś, kto lubi rządzić i mówić, kto co powinien robić, mówić i jak się zachować. Ciężko jest kogoś takiego lubić.
Bo jest niegrzeczna
To brzmi jak definicja rozwydrzonego dziecka, ale bywa, że spotykamy na swojej drodze ludzi, którzy nie potrafią się zachować wobec innych. Obrażają naszych znajomych, krytykuj w niewybredny sposób, robią uwagi kompletnie nieadekwatne do zachowania czy charakteru innych. Bywa, że manifestują swoje poczucie wyższości szydząc z kogoś. Ponadto rzadko możesz liczyć na pomoc takiej osoby. Kiedy dzwonisz, bo popsuło ci się auto, bo nie zdążysz odebrać dzieci, to on/ona zawsze są zajęci, mają tysiące rzeczy do zrobienia. Same natomiast chętnie dzwonią z prośbą o pomoc na tu i teraz nie przyjmując właściwie odmowy.
Bo jest zawsze na nie
Trudno darzyć bezgraniczną sympatią i lubić przebywać w towarzystwie kogoś, kto z góry do wszystkiego jest nastawiony negatywnie. Uważa, że nic się nie uda, że nie warto próbować, że twoje pomysły nie są nawet warte wysiłku. Trudno słuchać cały czas negatywnych przekazów i być szczęśliwym mając przy boku kogoś, kto nieustannie podważa sens robienia czegokolwiek zakładając, że i tak nigdy nic z tego nie wyjdzie. W każdym obszarze życia.
Kiedy zdamy sobie sprawę, że odsuwamy się od kogoś z kilku wyżej wymienionych powodów, to łatwiej nam pogodzić się z faktem, iż unikamy kontaktów z tą osobą. Uważaj tylko – to działa w dwie strony. Przyglądaj się sobie, czy przypadkiem ty nie przestajesz być atrakcyjnym dla kogoś innego.