„Czy wyłączyłam żelazko?”, „Czy dobrze się zachowałam?” – takie pytania w twojej głowie pojawiają się dość często? Nieustannie coś analizujesz, o czymś myślisz, martwisz się, a znajomi mówią o tobie, że bywasz nieobecna?
Być może należysz do osób, które nadmiernie się zamartwiają? Teraz martwisz się, że tak faktycznie jest? Oto kilka charakterystycznych rzeczy dla tak zwanych „myślicieli”.
Unikanie konfliktu
Nieustannie zajęty umysł nie lubi konfliktu, ponieważ wywołuje on niepokój, prowadzi do pytań, zmartwień, obaw, lęków… Dla „myślicieli” konflikt jest wyjątkowo niewygodny, ponieważ daje im kolejny powód do myślenia. Jeśli zamykasz się i wycofujesz w momencie kłótni, być może należysz do tej grupy.
Wiercenie się
Kiedy twój umysł ściga się myślami, twoje ciało stara się za nim nadążyć. Dlatego często czujesz, że nie możesz spokojnie usiedzieć na miejscu. Wiercisz się, stukasz palcami, nucisz pod nosem, kręcisz włosy na palcu, jednym słowem – cały czas musisz coś robić.
Zadawanie zbyt wielu pytań
Wyjaśnianie pewnych rzeczy czy sytuacji jest dla ciebie niezwykle istotne, ponieważ sprawia, że przestajesz o tym nadmiernie myśleć i się o nie martwić. Dlatego bywasz bardzo dociekliwa próbując poznać fakty i szczegóły różnych spraw.
Układanie planu
Lubisz mieć określony jasno plan dnia? Osoby nadmiernie zamartwiające się planują każdy szczegół dnia, by móc ocenić ryzyko, zmniejszyć stres i upewnić się, że wszystko przebiega tak płynnie, jak to tylko możliwe. Każda zmiana w planie wywołuje stres.
Nieustanne przepraszanie
Czy usłyszałaś kiedyś, żebyś przestała przepraszać, bo naprawdę nie ma za co? Jest ci przykro, choć nie bardzo wiesz z jakiego powodu? Martwisz się, że ktoś może być zdenerwowany, rozczarowany, zły lub zirytowany, nawet jeśli nie ma ku temu powodów. Przeprasza, choć to wbrew logice, bo chcesz, żeby było lepiej, byś mogła przestać o tym myśleć.
Przesadne reagowanie
Ci, którzy zamartwiają się zbyt dużo, reagują przesadnie na różne sytuacje. Wpadają w euforię lub rozpacz. Wynika to z niepewności, zmartwień i pragnienia, by wszystko było doskonałe. A kiedy nie może takie być, następuje wybuch emocji. Działa to jak mechanizm obronny.
Obsesyjne wyszukiwanie informacji
Źle się czujesz? Planujesz wycieczkę? Zastanawiasz się, jaka będzie pogoda? Dla znalezienia odpowiedzi na zajmujące twój umysł rzeczy, jesteś w stanie przeczytać wszystkie strony w internecie, poznać jak najwięcej szczegółów, uspokoić się i spróbować pójść dalej. Dobra wiadomość jest taka, że bywasz ekspertem w wielu kwestiach.
Bycie cały czas na bieżąco
Należysz do osób, które nie wyobrażają sobie odłączyć się na chwilę od internetu, telefonu. Nieustannie sprawdzasz wiadomości, musisz wiedzieć, co się dzieje na świecie, u twoich znajomych na Facebooku czy Instagramie, tylko tak jesteś spokojna, że wszystko masz pod kontrolą i o nic w danym momencie nie musisz się martwić.
Nadinterpretowanie zachowań innych
Ci, którzy martwią się, myślą, analizują bardzo często szukają drugiego dna w tym co, ktoś im powiedział, jak się zachował. Jeśli nie uśmiechnął się – jesteś przekonana, że cię nienawidzi. Jeśli się śmieje, to myślisz, że jakiś wariat. Jeśli nie zastałaś gdzieś zaproszona, czujesz się przegrana. Obsesyjnie zastanawiasz się, co znaczyły gesty, spojrzenia? Odpuść, częściej niż ci się wydaje rzeczy są takimi, jakimi je widać i nie potrzebują dodatkowej interpretacji.
Bycie takim człowiekiem jest niezwykle trudne. Ciągle się martwisz, że coś jest nie tak, obawiasz się, że jesteś niewystarczająco dobra. Żeby sobie pomóc warto rozmawiać z najbliższymi, zwierzać się ze swoich lęków i wątpliwości, z pewnością otrzymasz wsparcie od tych, którzy cię kochają.