Pięknie rozwinięta empatia sprawia, że kobieta WWO jest taką partnerką, przy której druga strona czuje się wartościowa, ciekawa, czuje się kimś. WWO jest uważna na potrzeby, chwali, często rezygnuje z siebie, żeby partnerowi było lepiej – mówi psycholożka Katarzyna Kucewicz.
Dużym wyzwaniem dla kobiety WWO jest tworzenie dobrych, zdrowych związków, prawda? Dlaczego tak się dzieje? Z czym sobie najbardziej nie radzi?
Katarzyna Kucewicz: Nie powiedziałabym, że tworzenie związków jest dla kobiet wysoko wrażliwych jakoś trudniejsze niż tworzenie związków w ogóle. Myślę, że poniekąd może być nawet łatwiejsze, ponieważ wysoko wrażliwe osoby, oprócz wrażliwości sensorycznej cechują się również wyjątkową empatią, uważnością na drugiego człowieka. Dlatego nietrudno ich polubić, czy pokochać. Potrafią słuchać, potrafią doceniać partnerów za drobiazgi, świetnie wyczuwają nastroje, potrafią cieszyć się bardzo intensywnymi doznaniami w seksie.
Ale chyba wiem, co masz na myśli. Czasem mówi się o tym, że wysoko wrażliwi ludzie bywają trochę „za dobrzy” i za bardzo skorzy do poświęceń. Mogą z łatwością wchodzić w relacje niesymetryczne i być tymi, które dają z siebie wszystko, niewiele oczekując w zamian.
Kiedy wysoko wrażliwy człowiek, czuły wobec innych, ale równocześnie niewierzący w siebie, poznaje kogoś, to może zakochać się bez reszty, chłonąć miłość wszystkimi zmysłami, i dość późno orientować się, że ktoś nie ma dobrych intencji. Późno, bo mając obniżone poczucie własnej wartości, jesteśmy mniej uważni na przekraczanie naszych granic.
Mówię o tym poczuciu własnej wartości, bo Elaine Aron, światowa badaczka wysokiej wrażliwości często podkreśla, że na skutek czucia się „innym”, „za bardzo wrażliwym”, ludzie od dziecka przesiąknięci są myślą, że są nie dość dobrzy i nie dość silni, ich samoocena kuleje. A kiedy nasza samoocena jest obniżona, to czasem przyciągamy do siebie partnerów/ partnerki, którzy z tego dość bezpardonowo korzystają.
Jaki typ osobowości jest dla WWO największym zagrożeniem?
Bywają takie osoby, często inteligentne, które umieją szybko wyczuć przebywając z WWO, że mają do czynienia z kimś, kto będzie im podporządkowany i kto nie ma na tyle animuszu, by walczyć o swoje. Wysoko wrażliwy człowiek to doskonały, pełen czułości rozmówca. Jest żywo zainteresowany drugą stroną, zadaje ciekawe pytania, potrafi doceniać. Pięknie rozwinięta empatia sprawia, że kobieta WWO jest taką partnerką, przy której druga strona czuje się wartościowa, ciekawa, czuje się kimś. WWO jest uważna na potrzeby, chwali, często rezygnuje z siebie, żeby partnerowi było lepiej.
Niestety nierzadko, o czym piszę w swojej książce „Kobiety, które czują za bardzo”, a także, o czym pisze Magdalena Juchniewicz w swojej „Przebudzenie”, kobiety wysoko wrażliwe wchodzą w relacje (związkowe, przyjacielskie) z ludźmi narcystycznymi.
Jak to możliwe, że jednak kobieta wrażliwa decyduje się na taką relację? Dlaczego ich do siebie ciągnie?
Osoby narcystyczne potrafią być ciekawe, mogą mieć pasje, pełne przygód życie, opowiadać fascynujące historie, mieć urok osobisty. Potrafią też tworzyć wokół człowieka taką aurę „jesteś wyjątkowa, bo ciebie wybrałem spośród innych”. To jest miłe, szczególnie jeśli całe życie czujesz się gdzieś z tyłu, gorsza, cicha, zdominowana przez pewne siebie osoby.
Osoby wysoko wrażliwe często mają poczucie, że muszą się trochę bardziej starać o przyjaźń o akceptację, o uznanie, ponieważ odstają od standardu (jak wiemy, świat jest mocno poukładany pod potrzeby osób przeciętnie/nisko wrażliwych). Więc na początku fascynuje je, że ktoś taki ciekawy jest nimi zainteresowany. Z łatwością wchodzą w rolę „fanki”, osoby zawsze dogadzającej, uważnej na każde słowo, każdy mikrogest.
Partner z narcystycznymi cechami to lubi, bo ktoś mu wreszcie zadaje nietuzinkowe pytania i jest stale w centrum uwagi. Osoby narcystyczne często wewnętrznie nie czują się jakoś specjalnie wartościowe, wręcz czasem swoim narcyzmem maskują niskie poczucie własnej wartości. WWO daje im tę bezwzględną akceptację i uznanie, za którym tak tęsknią.
Jak dużą krzywdę może wyrządzić narcyz WWO?
Problem w tym, że takie związki są często oparte o źle rozłożoną dynamikę dawania i brania. To znaczy, że osoba WWO kręci się wokół partnera, żyje dla niego, pod jego dyktando, pod jego potrzeby, a to, czego ona by chciała, nie ma większego znaczenia. W takich związkach partner narcystyczny jest gwiazdą, błyszczy, a druga strona pełni rolę oklaskującej publiczności, dla niej, jej potrzeb może nie być tam miejsca w ogóle. Oczywiście takie dynamiki pojawiają się w relacjach z narcystycznymi ludźmi też kiedy druga strona nie jest wysoko wrażliwa, ale faktycznie WWO częściej wikłają się w takie relacje, w których ich pragnienia są mniej ważne, ich zdanie jest mniej brane pod uwagę, a ich sprzeciw rozumiany jest jako marudzenie.
Takie związki, w których nie ma partnerstwa, wyrządzają krzywdę, chyba że ktoś się na tyle odnajdzie w takiej relacji, że będzie mu to na rękę. Niemniej z reguły gdy osoba wysoko wrażliwa zaczyna bardziej w siebie wierzyć, zaczyna równocześnie mieć więcej oczekiwań i wymagań. Kończy się różnie, czasem zamknięciem relacji, a czasem pracą nad związkiem. Bywa, że się udaje i para znajduje płaszczyznę porozumienia.
Katarzyna Kucewicz – psycholożka, psychoterapeutka, seksuolożka. Od kilkunastu lat prowadzi praktykę terapeutyczną w Warszawie. Autorka 4 poradników, w tym bestsellerowej „Kobiety, które czują za bardzo”. Psychoedukuje na Instagramie @psycholog_na_insta