Jesteśmy dla siebie najważniejszymi osobami, to sami ze sobą wiążemy się do końca życia. Jeśli nie będziemy dla siebie dobrzy, jeśli nie będziemy siebie traktować z szacunkiem, to jak mamy liczyć na to, że inni zadbają o nasze szczęście. Nie ma szans. I lepiej zdać sobie z tego sprawę szybciej niż później. Bo choć nigdy nie jest za późno, żeby zadbać o własne szczęście, to jednak po co z tym czekać?
Niestety, to my sami traktujemy najczęściej siebie najgorzej. Możemy mówić, ile nam się chce, że to wina innych, że to inni nas krzywdzą, a prawda jest taka, że to jak oni nas widzą, jest naszą własną opinią o nas samych.
Zastanawiasz się: co ja niby takiego robię źle? Jak to ja siebie traktuję najgorzej? Przyjrzyj się rzeczom, które robisz sama sobie, którymi odbierasz sobie prawo do szczęścia.
-
Nie lubisz siebie
To grzech pierwszy i podstawowy. Bo mu tak rzadko lubimy siebie, a skoro nie pałamy do siebie sympatią, to jak inni mają nas polubić, zobaczyć fajnego człowieka, skoro my patrząc w lustro nie widzimy nikogo, z kim chcielibyśmy spędzić czas.
-
Nie widzisz w sobie nic dobrego
Na pytanie: „umiesz wymienić swoich pięć wad” – odpowiadamy bez zająknięcia. Ale jak już mamy wymienić swoich pięć zalet… Tu zaczynają się schody. Tak mało widzimy w sobie dobrych rzeczy, a przecież jest ich naprawdę dużo, od nas tylko zależy czy je zauważmy, i czy zobaczą je inni.
-
Nie doceniasz siebie
Mówisz, że nie dasz rady, że jesteś na coś za głupia, że nawet nie spróbujesz, bo i tak ci się nie uda. Jak tak można myśleć o sobie? Jak można być tak krytycznych wobec siebie, nie wierzyć we własne możliwości? W innych dostrzegasz potencjał? Czas najwyższy, żebyś dostrzegał go w sobie, odkryła rzeczy, w których naprawdę jesteś dobra.
-
Nie potrafisz być dla siebie dobra
Przytulasz czasami siebie? Co dobrego robisz dla siebie każdego dnia? Jak dbasz o siebie, o twoje ciało, o twój stan ducha? Potrafisz o siebie zadbać tak naprawdę? Przestać wymagać, oczekiwać, a być po prostu dobrą?
-
Swoje potrzeby stawiasz na samym końcu
Przecież to ty jesteś dla siebie najważniejsza. I nie ma w takim myśleniu nic złego, jeśli nie krzywdzisz tym innych. Chcesz lepiej i bardziej dla innych? Dlaczego nie robisz tego dla siebie? Ty też jesteś ważna, wsłuchaj się w siebie, w to czego ty potrzebujesz.
-
Nie liczysz się z własnym zdaniem
Za nic masz to, co ty myślisz. Bardziej ufasz opinii innych na swój temat, w kwestii twoich decyzji, czy życia w ogóle. Nie potrafisz się przebić przez ten mur cudzych opinii. A przecież to twoje życie, to ty o nim decydujesz, a nie inni, to w końcu ty wiesz, co jest dla ciebie najlepsze i co czyni cię szczęśliwą.
-
Okłamujesz siebie
I choćbyś nie wiem, jak bardzo kłamała, to nie da się uciec przed prawdą na swój temat. Ona cię w końcu dopadnie, a to może być bardzo bolesne doświadczenie. Jeśli z czymś nie dajesz sobie rady, lepiej powiedzieć to sobie głośno i znaleźć rozwiązanie, niż udawać że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
-
Marnujesz swój czas na mało ważne rzeczy i mało istotnych ludzi
Rozejrzyj się, zrób szybki rachunek sumienia. Pomyśl co jest dla ciebie ważne i ile czasu dajesz swoim priorytetom, ludziom, którzy w twoim życiu stanową pewną wartość? Niestety najczęściej skupiamy się na pierdołach, podtrzymujemy relacje, które nic dobrego w nasze życie nie wnoszą. Czas najwyższy z tym skończyć.
-
Uciekasz przed tym, co trudne
Nie chcesz mierzyć się z trudnościami. A przecież im bardziej coś jest dla ciebie trudne, tym większa szansa, że jak się z tym uporasz, to pójdziesz dalej. To może być krok do zmiany twojego życia na lepsze.
-
Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś
Tylko dlatego, że tak powinnaś, że tak wypada, że tylko będąc taką, a nie inną nikogo nie skrzywdzisz i wszyscy będą cię lubić. A gdzie w tym wszystkim jesteś ty sama, twoje emocje, wartości? Jak być szczęśliwym nie będąc sobą?