Coraz dłuższe dni skłaniają nas do wychodzenia z domu, wyjazdów i planowania wiosennych “city-breaków”. Paryż, Rzym, Barcelona, Berlin – to pierwsze pomysły, jakie często przychodzą na myśl, jednak dla wielu te miasta są już w pełni znane, dla innych po prostu zbyt zatłoczone. Podpowiadamy te mniej oczywiste kierunki, które są łatwo dostępne z polskich lotnisk, a dodatkowo już teraz temperatura na termometrach często przekracza tam 20 stopni.
City-break nie musi oznaczać wyłącznie weekendu spędzonego w wielkomiejskim stylu. Z wielu polskich miast dostępne są loty, które umożliwiają zaplanowanie kilku dni w miejscach, w których przyroda już teraz wyraźnie pokazuje, że “wiosna
już tu jest”. Poniżej prezentujemy kilka inspiracji stworzonych przez Getaway – platformę pełniącą funkcję intuicyjnego, zaawansowanego technologicznie i kompletnego kreatora podróży “szytej na miarę”.
Odpocznij w stylu “poi se vede”
Sycylia to największa wyspa Morza Śródziemnego, dlatego decydując się na kilkudniowy wyjazd, warto skoncentrować się na jej wybranej części. Z Polski możemy polecieć np. do Katanii – miasta wpisanego na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO, w którym odpocząć można zgodnie z hasłem „poi si vede” – czyli „później się zobaczy”. W wielu tamtejszych zabudowach dostrzec można wplecione ciemne kamienie – pozostałości po zastygłej lawie wulkanu Etna, który króluje nad miastem. Na jego szczyt dostać się można kolejką linową i samochodami terenowymi lub pieszo, co może być sporym wyzwaniem, jednak widoki z góry z nawiązką rekompensują wysiłek. Również zachodnie wybrzeże Sycylii jest warte uwagi – w Trapani będziemy otoczeni mieszanką kultur i stylów.
Przez wieki rejon ten był podbijany przez różne ludy, m.in Kartagińczyków, Rzymian, czy Arabów, czego odzwierciedlenie stanowi jego architektura. Trapani nazywane jest miastem wiatrów, żagli i soli, o czym można się przekonać w trakcie spaceru na sam kraniec miejscowości, czyli do Torre di Ligny. Stąd rozciąga się też niepowtarzalny widok na port, saliny (zbiorniki do
krystalizacji soli) i na stare miasto.
Będąc w okolicy warto udać się do San Vito lo Capo – miejscowości, do której tłumnie przybywają turyści ze względu na piękną piaszczystą plażę z bardzo jasnym piaskiem, uznawaną za jedną z najładniejszych w Europie. – Wybierając się na city-break, warto “rozejrzeć się” po bliskiej okolicy miasta, w którym lądujemy. Przy tego typu podróżach często rekomendujemy
wynajem samochodu, dzięki czemu można uzyskać czasową optymalizację wycieczki, co zwłaszcza przy krótkim wyjeździe jest istotną kwestią. Oprócz tego przekazujemy inne praktyczne wskazówki, oszczędzające cenne minuty – np. gdzie
najwygodniej zatankować auto, jadąc z hotelu na lotnisko oraz o której godzinie najlepiej wyjechać z miejsca zakwaterowania, aby spokojnie zdążyć na lot powrotny – mówi Joanna Cedrych, specjalistka ds. produktu i obsługi klienta w Getaway.
Cinque Terre – pięć miasteczek w jednej bajkowej krainie
Kolejna propozycja to znowu Włochy, ale nie powinno to dziwić – to kraj, w którym zachwyt spotyka turystów niemal na każdym kroku. Decydując się na wycieczkę do Cinque Terre będziemy mogli zwiedzić pięć miasteczek w trakcie jednego city-break’u. Nazwa, tłumaczona dosłownie jako „pięć ziem”, odnosi się do uroczych, podobnych do siebie wiosek, położonych w bliskiej odległości wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Manarola, Vernazza, Monterosso al Mare, Riomaggiore i Corniglia ulokowane są na terenie najstarszego Parku Narodowego Włoch.
Wszystkie te miasteczka charakteryzują pastelowe, ułożone kaskadowo budynki, które malowniczo kontrastują z turkusową wodą i poszarpanymi klifami. Ta okolica to również raj dla foodies – w każdym miasteczku czekają na nich najwyższej klasy
trattorie i tawerny, które sprzedają świeże produkty prosto z łodzi. – Riwiera Liguryjska słynie ze swoich sardeli, które najlepiej smakują smażone lub peklowane i polane lokalnym sokiem z cytryny i oliwą z oliwek. “La dolce vita” odczuwane jest tutaj w każdym zakątku, a poza sezonem nawet jeszcze wyraźniej. Najłatwiej dostać się tu najpierw lecąc do Pizy, a później pociągiem – startując w niedalekiej La Spezii. Jeśli chodzi o nocleg – we Włoszech warto pomyśleć o opcji zakwaterowania wyłącznie ze śniadaniami. Jak wiadomo, Italia słynie ze swojej kuchni, więc delektowanie się lokalnymi specjałami podczas lunchu czy kolacji stanowi ważne dopełnienie udanej podróży – dodaje Joanna Cedrych.
Sewilla – stolica Andaluzji i flamenco
Hiszpańska Sewilla to miasto, w którym latem temperatury często przekraczają 40 stopni, więc jeśli chcemy zwiedzić je w komfortowych warunkach, wiosna jest idealną do tego porą. Wizytówką miasta jest Katedra Sewilska – największa gotycka
świątynia na świecie, która jest niewątpliwie jedną z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji południowej Hiszpanii. Stanowi również ważny symbol połączenia dwóch religii – na jej miejscu kiedyś wznosił się muzułmański meczet, którego pozostałością jest minaret (aktualnie dzwonnica) la Giralda, widoczna z niemal każdej części Sewilli. Inną atrakcją, której nie można przeoczyć, jest Pałac Real Alcazar, przypominający o czasach tamtejszych arabskich rządów.
Będąc tam możemy podróżować pomiędzy różnymi epokami – ta imponująca fortyfikacja stanowi połączenie stylu islamskiej sztuki zdobniczej, powstałej w czasach dynastii Almohadów, z chrześcijańskim, który jest pamiątką po rezydujących tu katolickich królach. Budowlę otaczają pałacowe ogrody z wieloma urokliwymi gankami i fontannami, które wiosną “mienią się” feerią barw i kwiatów. Będąc w Sewilli koniecznie trzeba również udać się na Plac Hiszpański, gdzie na każdym kroku
uliczni tancerze flamenco zapraszają do zabawy. W Sewilli znajdziemy również najstarszą w Hiszpanii arenę, gdzie do dziś można obejrzeć słynne corridy (walki byków).
Porto – miasto mostów
Porto jest jednym z najstarszych miast europejskich, w którym łatwo dostrzec cechy różnych epok. Nazywane jest północną stolicą Portugalii, od której państwo wzięło swoją nazwę. Turystów jak magnes przyciąga jego niesamowity klimat, który wyraźnie można poczuć spacerując po uliczkach Dzielnicy Ribeira, jednej z najstarszych części Porto, w całości wpisanej na listę UNESCO. Warto odwiedzić również nadbrzeżne tawerny z miejscowymi przysmakami, takimi jak dorsz bacalhau czy Pasteis de Nata (ciasteczka z kremem serwowane z odrobiną cynamonu). Miasto słynie z wielu mostów, a najsłynniejszy z nich to Ponte Luis I – stalowa, dwukondygnacyjna konstrukcja, z której rozpościera się panorama na całe malownicze miasto, co warto uwiecznić na zdjęciu. Zaprojektował go uczeń Gustave’a Eiffla – inżynier Théophile Seyrig. Budowa mostu zakończyła się w 1888 roku, a technologię, którą podczas niej zastosowano, użyto również do wzniesienia Statuy Wolności w Nowym Jorku czy Wieży Eiffla w Paryżu.
Najstarszym zabytkiem, który wyróżnia się na tle panoramy Porto, jest Katedra Se. Ten niezwykły średniowieczny kościół pochodzi z XII wieku i przez wiele lat pełnił również funkcję twierdzy obronnej. Obowiązkowym punktem zwiedzania jest
także Vila Nova de Gaia, miejscowość po drugiej stronie rzeki Douro. Tam znajdują się piwnice, w których miejscowi ”winiarze” zajmują się rozlewaniem, butelkowaniem i przechowywaniem młodego wina porto.
Marsylia – najstarsze miasto Francji
Marsylia to propozycja dla osób, które poszukują autentycznych doświadczeń turystycznych. Znaleźć tam można tętniący życiem, ruchliwy port – miejska energia wyczuwalna jest wszędzie. Miasto ma wiele do zaoferowania, od słynnego mydła
marsylskiego i Canebière High Street do szerokich plaż i fascynujących rejsów statkiem wzdłuż wybrzeża. To miasto, w którym każdy znajdzie coś, co na długo zapadnie mu w pamięci – niezależnie od tego, czy bardziej docenia naturalne piękno czy autentyczną francuską kulturę. Położenie nad Morzem Śródziemnym, sztuka uliczna, wytworne kawiarnie i restauracje i światowej klasy muzea nadają miastu osobliwego charakteru. Jego barwne i wieloetniczne dziedzictwo sprawia, że jest kierunkiem, który zdecydowanie warto rozważyć jako opcja na city-break.
Pomysłów na nietuzinkowy city-break znaleźć można naprawdę wiele – ważne, by “wycisnąć” z tych kilku dni jak najwięcej chwil odpoczynku na własnych zasadach.