Wszystko zależy od ogólnego stanu zdrowia i naturalnie od zaawansowania ciąży. Zwykle pierwsze trzy, cztery miesiące nie stanowią większej różnicy w zachowaniu i samopoczuciu podczas upałów. Natomiast jeśli pojawiają się nudności i wymioty – koniecznie trzeba uzupełniać wodę w organizmie. Najlepsza jest zwykła woda, a nie słodkie soki. Kawa, herbata mają działanie moczopędne, co może zaburzyć bilans wodny.
Z wydychaną parą wodną codziennie tracimy około pół litra wody, a poprzez pocenie się drugie pół, z moczem – litr do półtora litra wody. Wszystkie te fizjologiczne straty wymagają odpowiedniego uzupełniania wody w organizmie, szczególnie w upalne dni, kiedy zwiększa się utrata wody poprzez nasilone pocenie. Osoba pracująca w upale może w ten sposób tracić nawet kilka litrów wody dziennie. W związku z tym kobieta ciężarna w wysokiej ciąży nie tylko powinna unikać długiego przebywania w nasłonecznionych miejscach, ale przede wszystkim pamiętać o piciu wody. Zwykle pragnienie samo daje znać, że mamy ujemny bilans wodny. Jednak dzieje się tak w sytuacji korzystania z rezerw organizmu. Dlatego dobrze jest wypijać minimum 1,5 litra wody i w przyjemny sposób zabezpieczyć się na wypadek upałów. Osobiście polecam warzywa i owoce, jak np.: arbuza. Pokrojony, wyjęty z lodówki dostarcza cenne witaminy, minerały i wodę. Daje uczucie sytości, poprawia perystaltykę jelit.
Pierwsze miesiące ciąży nie przeszkadzają w opalaniu. Najnowsze badania pokazują, że 70% ciężarnych w Polsce ma niedobór witaminy D3. Jest ona więc dodawana do preparatów dla ciężarnych razem z kwasem foliowym, magnezem, czy jodem i kwasami DHA. Naturalny sposób aktywacji witaminy D3 poprzez opalanie jest jednak najskuteczniejszym sposobem utrzymania prawidłowego poziomu tej witaminy. Wtedy dłużej utrzymuje się w organizmie, poprawia gospodarkę wapniowo- magnezową. Witamina D3 odgrywa ważną rolę we wzmacnianiu odporności i produkcji hormonalnej, co ma ogromne znaczenie w ciąży.
Jednak w wysokiej ciąży lepiej unikać długiego wystawiania się na upał, ponieważ łatwiej dochodzi do szybkiej utraty wody z organizmu i przegrzewania się. Zwykle w ciąży ciśnienie krwi jest nieznacznie niższe, a dodatkowe odwodnienie może być przyczyną zasłabnięć, jeśli zbyt długo przebywamy na otwartym słońcu bez odpowiedniej osłony. Warto pamiętać, że wszelkie kremy z filtrem stosowane na skórę, mogą ulegać przemianom chemicznym pod wpływem działania promieniowania słonecznego. Poza tym wszystko, co zastosujemy na skórę, może zostać wchłonięte stopniowo do krążenia chłonki i krwi, a wraz z nią może pojawić się potem też we krwi pępowinowej. Dlatego lepiej jest chronić się przed nadmiarem promieni słonecznych poprzez odpowiedni strój i przebywanie w cieniu. Duży kapelusz, przewiewne, luźne sukienki doskonale spełnią swoją rolę. Będzie to naturalny sposób na unikanie przegrzania i nadmiernej utraty wody. Przebywanie na świeżym powietrzu, szczególnie w słoneczny dzień, na wiele sposobów pozytywnie wpływa na zdrowie kobiety i maleństwa.