Go to content

3 rzeczy, których nauczyła mnie śmierć mojej matki

Fot. iStock/paule858

„– Śmierci nie ma, córeczko. Ludzie umierają tylko wtedy, gdy się o nich zapomina – wyjaśniła mi matka krótko przedtem, nim odeszła. – Jeśli mnie nie zapomnisz, zawsze będę z tobą.”*

Matka. Prawdopodobnie najważniejsza osoba w całym naszym bożym świecie. To ona nas wychowała i ukształtowała. To jej zawdzięczamy największy dar jakim, ktokolwiek, kiedykolwiek mógłby nas obdarować – nasze życie. Jej wpływ na to, jak postrzegamy wszystko to, co nas otacza, jest nieoceniony. Zawsze bowiem będziemy patrzyli na świat jej oczami. Bez względu na to, jak długo mieliśmy szanse żyć pod ochroną miłości jej skrzydeł. Osoby, które doświadczyły śmierci tej ukochanej ponad wszystko istoty, mówią o przeżyciu związanym z nieoszacowaną stratą i cierpieniem. Ale też głębokiej nauki, jaka płynie do nas z tego doświadczenia.

Oto, trzy rzeczy, których uczymy się po odejściu naszej matki:

1. Żal po tych, których kochamy najbardziej, nie jest czymś ciągłym i nie wyraża się wyłącznie poprzez łzy

Kiedy los odbiera nam tych, których najbardziej kochamy, nasze serce rozpada się na tysiące małych kawałków, a w naszym życiu pojawia się ogromna pustka. Żal i tęsknota za bliską osobą, są czymś naturalnym, ale każdy z nas doświadcza tego w inny sposób. Żałoba może przejawiać się w złości, cierpieniu, poczuciu winy, strachu, a w niektórych przypadkach w uzyskaniu wewnętrznego spokoju. Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, a czasami nawet udźwignąć.

„Płakałam wtedy, kiedy umarła moja mama i wtedy, gdy na jej pogrzebie, mój szkolny chór śpiewał o tym, że nie mam czego się bać. To był ostatni moment, kiedy przyszło mi płakać. Nic nie mogło się bowiem równać z bólem, jaki wtedy czułam. Po takiej stracie, człowiek inaczej podchodzi do kwestii cierpienia. Przesuwa się granica. Złość i strach zadomowiły się w moim sercu na dobre, przez wiele długich lat. Aż do momentu, kiedy ukończyłam 20 rok życia. Fala rozgoryczenia i smutku zalała mnie od stóp do głów, gdy jeden z moich przyjaciół nieoczekiwanie zapytał o moją matkę. Nigdy przedtem nie dzieliłam się swoją stratą z nikim poza najbliższą rodziną. Załamałam się. Ale mimo wszystko, dobrze było w końcu dać upust swoim emocjom. Różne sytuacje w moim życiu, wprowadzały mnie w kolejne etapy żałoby.”

Najtrudniejszym dniem w roku dla osób, które straciły tę najważniejszą osobę, prawdopodobnie jest właśnie Dzień Matki. Kobiety, które tego doświadczyły, często mówią o równie bolesnym przeżyciu, jakim było dla nich poszukiwanie wymarzonej sukni ślubnej, bez mamy u swego boku. Czasami to rozdzierające poczucie straty przychodzi do nas, w trakcie wykonywania najzwyklejszych czynności, takich jak robienie zakupów. Kiedy przymierzając ubrania, w jednej z sklepowych przymierzali, słyszą jak matka i córka wymieniają się wzajemnie komplementami na temat swojego wyglądu. Gdy matka mówi swojej córce, jak pięknie wygląda… Albo, kiedy jedna z przyjaciółek mówi im, że dziś w planach ma obiad ze swoją mamą, a one nie są sobie w stanie nawet wyobrazić, jakie to uczucie. Jak cudownie byłoby usiąść razem z nią, zjeść wspólny posiłek i porozmawiać, ot tak po prostu, o czymkolwiek. Nie ma domknięcia. Ta żałoba będzie w twoim sercu przez całe życie. Choć można nauczyć się z nią żyć, dostosowywać własne fale do wibracji pojawiających się emocji – miłości, cierpienia i straty. Starać się je właściwie przeżywać, zrozumieć.

2. Nigdy nie znajdziesz kogoś na zastępstwo

Nikt nie jest w stanie zastąpić ci matki. Taka więź zdarza się tylko jeden, jedyny raz w życiu. Nasze mamy troszczą się o nas, kiedy jesteśmy chore, martwią się, gdy coś nie układa się po naszej myśli, doradzają nam w sprawach życiowych, najlepiej jak tylko potrafią. Słuchają nas, a przede wszystkim kochają, bezwarunkowo. Dla każdej matki dziecko, jest kimś najważniejszym, ważniejszym nawet od niej samej. A my to czujemy. Podświadomie wyczuwamy, nawet jeśli nie ubiera tego w słowa. Takiej relacji nie da się niczym zastąpić. Tego ciepła. Radości, którą dostrzegamy w jej oczach. Blasku, który od niej bije.

Tych cech powinniśmy poszukiwać w innych ludziach. Tej miłości, dobroci, życzliwości, zdolności do współodczuwania. Poczucia humoru, głosu rozsądku i siły charakteru. Nigdy jednak nie odnajdziemy w nich dokładnie tego czego szukamy. Nigdy nie znajdziemy drugiej takiej jak ona. Ona jest tylko jedna. Niezastąpiona pod tyloma względami…

3. Dookoła ciebie jest wielu ludzi, którzy szczerze cię kochają i wielu takich, którzy potrzebują twojej miłości

Wielu bliskich nam ludzi, nasza rodzina i przyjaciele, szczerze nas kocha, ale nie wie jak ma to okazać. Czasami nie wiedzą też jak do nas dotrzeć. Możemy nie zdawać sobie z tego sprawy, dopóki nie znajdziemy w sytuacji, w której będziemy potrzebowali wsparcia z każdej możliwej strony. Dobrze jest wyciągnąć w ich stronę pomocną dłoń.

Zdarzają się jednak w życiu sytuacje, w których miłość, która powinna płynąć do nas ze strony najbliższych członków rodziny, z jakiegoś powodu do nas nie dociera. Może są właśnie gdzieś bardzo daleko stąd, albo dystans jaki się między wami wytworzył wynika z innych powodów. Cokolwiek jest przyczyną takiego stanu rzeczy, nie powinno to powstrzymywać cię przed rozglądaniem się wokół. Bo w każdym miejscu na ziemi znajdą się ludzie, którzy pokochają nas takich jacy jesteśmy. Musimy tylko nieco bardziej się wysilić, aby ich znaleźć. Czasami nawet bardziej niżbyśmy tego chcieli. Ale oni na pewno gdzieś tam są. Ludzie, czekający tylko na to by cię pokochać i ci, którzy bardzo potrzebują twojej miłości.

Nasze matki były pierwszymi osobami, które nauczyły nas, na czym polega prawdziwa miłość. Z szacunku do nich powinniśmy dzielić się nią, z kim tylko się da…

*Isabel Allende. Ewa Luna

Źródło: upworthy.com