Go to content

5 nawyków, które zabijają poczucie własnej wartości

Fot. iStock/Hramovnick

Wszystkie mamy takie dni, kiedy czujemy się naprawdę podle. Nic nam nie wychodzi, w pracy same spięcia, facet kolejny raz ignoruje twoje wiadomości, a na dodatek twoje włosy jakby żyły swoim życiem. Problem zaczyna się, gdy zaczynamy myśleć o sobie w negatywnie, gdyż to definiuje zachowanie innych wobec nas. Pora więc porzucić wszystkie nawyki, które sprawiają, że poczucie własnej wartości spada na łeb i szyję.

1. Próbowanie zadowolenia wszystkich

Urządzasz przyjęcie i od samego początku starasz się robić tak, żeby wszystkim było dobrze – tu danie wegańskie, tu wegetariańskie, a tu stek, no bo przecież bez mięsa nie da się żyć! Pamiętacie takie powiedzenie „jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził”? Niezależnie od tego, kiedy powstało, jest ciągle aktualne. Będąc typem osoby, która ciągle myśli o przyjemnościach innych, kosztem siebie samej, stajesz się łatwym celem dla wszelkich ludzi spod ciemnej gwiazdy. A wystarczy powiedzieć nie, kiedy nie chcesz czegoś robić. Może to zabrzmieć bardzo destrukcyjnie, ale uwierz – za każdym razem, kiedy mówisz nie czemuś, na co zupełnie nie masz ochoty, mówisz tak sobie samej. Sama świadomość, że potrafimy być asertywne i myślimy o sobie sprawia, że stajemy się wierne sobie samym i lepiej czujemy się we własnej skórze.

2. Porównywanie siebie do innych

To chyba nasz największy grzech w stosunku do poczucia własnej wartości, bo w zderzeniu z panującymi ideałami zawsze wypadniemy dość blado. Może ciągłe gadanie, że każda z nas jest inna i tak samo wartościowa jest dość nudne, ale prawdziwe. Po co masz się porównywać do koleżanki, która co roku wyjeżdża na wakacje do Azji, a ty wybierasz co najwyżej Mazury, o ile w ogóle masz czas gdziekolwiek jechać? Zestawiając siebie z drugą osobą, zawsze będziemy na przegranej pozycji, bo podświadomie wierzymy, że czyjś intelekt, ciało czy zdolności są po prostu lepsze od naszych. Naukowcy ze Stanford University przeprowadzili badania, w czasie których wyszło na to, że niezbyt szczęśliwi ludzie po informacji, że dobrze wykonali zadanie, byli z siebie naprawdę dumni. Wystarczyło jednak, żeby dowiedzieli się o lepszych wynikach swoich znajomych, a ich pewność siebie powracała na niski poziom. Pora skupić się na sobie i swoich celach!

3. Kiepskie traktowanie ludzi

Czy kiedykolwiek po kłótni z kimś bliskim poczułaś się znacznie gorzej? Wyrzuty sumienia to ogromny wróg, a jak mówią lekarze – lepiej zapobiegać niż leczyć. Bardzo często spotykam się z pancerzem, jakim jest bycie niemiłym dla całego świata. To ochrona przed zranieniem, bo gdy kogoś do siebie dopuścisz, nie masz wpływu na to, co zrobi. Jeden z moich znajomych traktował to jako odpowiedź na zupełnie niespodziewaną śmierć swojej mamy, która była jedyną bliską mu osobą.

Wokół niego było wielu ludzi, którym bardzo nim zależało, ale swoim zachowaniem sprawił, że został zupełnie sam. Pewnego wieczora obudził się z ogromnymi wyrzutami sumienia, bo uświadomił sobie, jak źle traktował wszystkich, którym na nim zależało. Będąc niezbyt przyjaźnie nastawionym do otaczających nas ludzi sprawiamy, że otaczają nas już tylko ci z bardzo niskim poczuciem własnej wartości, co wcale nie pomaga nam nie pomaga, a wręcz przeciwnie – sprowadza nas na dno. Dlatego pora zacząć się uśmiechać do innych!

4. Alkohol na poprawę humoru

Zaczyna się od kieliszka na poprawę humoru, a kończy na tym, że codziennie mamy depresję, więc pijemy. To tylko pozornie łatwe rozwiązanie, bo przecież po łyku czy dwóch problemy jakoś szybko znikają albo wydają się bardzo błahe. Cały amabaras polega na tym, że po wytrzeźwieniu problem staje się jeszcze większy, bo potęguje go ból głowy i ogólne kiepskie samopoczucie. Jeżeli w pełni świadomie nie doświadczymy tych gorszych chwil, nigdy nie nauczymy się z nimi walczyć, a przecież są integralną częścią życia. Nie uczymy się przecież z samego posiadania złych emocji, ale raczej z mierzenia się z nimi. No i jeszcze jedno – tylko poznając gorzki smak życia, potrafimy cieszyć się jego słodyczą.

5. Spędzanie większości czasu online

Facebook, Instagram, Snapchat, Twitter, Google+, Flickr… O czymś zapomniałam? Internet to pochłaniacz czasu, ale i naszej pewności siebie. Fakt, aktualnie ciężko znaleźć pracę, która nie miałaby nic wspólnego z pracą przed komputerem, ale to nie oznacza, że musimy ciągle przeglądać strony pełne pięknych zdjęć naszych znajomych czy nieznanych nam ludzi, prowadzących (pozornie) perfekcyjne życie. Uczeni z University of Salford dowiedli, że aż 50% ludzi uważa, że pojawienie się social media sprawiło, że ich życie jest gorsze. Jak to możliwe? Pamiętasz punkt o porównywaniu się do innych? Media społecznościowe to idealne miejsce do tego, by znaleźć kogoś piękniejszego, mądrzejszego i zdolniejszego od siebie. Nie musisz się nawet za bardzo starać! Szkoda tylko, że zapominamy o tym, jak bardzo wybiórczo tworzy się obraz swojego życia na fejsbukach i innych instagramach. Pora spędzać mniej czasu online i skupić się na sobie, pamiętając o tym, jak bardzo wartościowa jesteś!