Od paru lat można zaobserwować okropny trend… Wszechobecne nowinki techniczne i technologiczne opanowują wszystkich ludzi dookoła. Starszych ludzi co prawda najmniej, ale już ci w średnim wieku, trochę młodsi i Ci najmłodsi nie są w stanie od tego uciec..
Rozpoczyna się już w szkole. Nie mieć w domu komputera to najgorsza żenada i wstyd. Wytykanie palcami i obśmiewanie. Telefon komórkowy musi być jak najnowszy, jak najlepszy. A jeśli ktoś nie posiada, to samo, co w przypadku braku komputera – trzeba poniżyć, obśmiać..
Im starszy człowiek, tym bardziej się okazuje, że cały ten „cyberświat”, telefony, komputery, nawigacje, etc.. są nam niezbędne, ułatwiają życie, pomagają w trudnych sytuacjach. Najgorsze, że czasem im człowiek starszy, to tak się zatraca, że znajomych, z którymi można by wyjść pogadać, pośmiać się, zwierzyć – to na próżno szukać. Ale za to na Facebook’u czy wszelkich innych portalach, cała masa. Tylko jakoś nikogo nie ma, kiedy nasze problemy nas przytłaczają, kiedy nie radzimy sobie i potrzebujemy pomocy…
Ja nie twierdzę, że to wszystko jest złe! To jest potrzebne, a czasem nawet niezbędne. Sama przecież korzystam z komputera i Internetu niemal codziennie. Tylko trzeba umieć zachować granice między rzeczywistością a tymi wszystkimi „gadżetami”. Czasem ta granica jest bardzo cienka i trzeba ostrożnie między tym wszystkim balansować.
U wielu rodzin to wygląda tak: dziecko non stop przed komputerem – gry, portale społecznościowe, wirtualne rozmowy ze znajomymi poznanymi w sieci. Rodzice się zbytnio nie przejmują. No bo czym? Przecież dziecko zajmuje się sobą, to dla nich ulga, mają święty spokój.
Śniadanie, obiad, kolacja – wspólny posiłek – a widok nierzadki: wszyscy z nosami w telewizorze lub ktoś dla odmiany nie rozstaje się z telefonem. W jednej ręce widelec, w drugiej telefon… Ani rodzicom, ani dzieciom to nie przeszkadza. Tylko czy oni naprawdę żyją wspólnie ze sobą? Co wiedzą o sobie nawzajem?
Gdyby ktoś ich spytał – Co lubi Twoje dziecko? – Czego się boi? – Jakie ma problemy? Wiedzieliby, co odpowiedzieć???
Ja sama ostatnio trochę się zatraciłam. Chciałam wydłużyć dobę. Mieć czas na wszystko.
Poświęcałam czas Hani, ale gdy szła spać, brałam sobie tyle na głowę, że przez chwilę zapominałam o najbliższych. Chciałam wszystkiemu sprostać. Teraz wiem, że da się wszystko jakoś poukładać, ale czasem, choć na chwilkę trzeba odpuścić, wyluzować, odpocząć. Świat się nie zawali, a my i tak będziemy szczęśliwi.
Po przeanalizowaniu tego wszystkiego i zastanowieniu się, co tak naprawdę powinno być najważniejsze, stworzyłam listę kluczowych elementów, które w każdym domu powinny być na pierwszym miejscu. Jeśli chcesz je znać zapraszam do czytania:
TOP 1. Przynajmniej jeden wspólny posiłek dziennie. Wspólna rozmowa, opowiedzenie, co wydarzyło się w ciągu dnia. Co nas uszczęśliwiło, co nas zasmuciło. Cokolwiek, po prostu rozmowa, bez gapienia się tępo w telewizor lub telefon.
TOP 2. Znaleźć czas na wspólną zabawę z dzieckiem. Ono tego potrzebuje, twoja uwaga jest mu ogromnie potrzebna. To da mu bliskość, poczucie bezpieczeństwa i przede wszystkim radość. Z dzieckiem nieco starszym możesz wspólnie zrobić deser, lunch czy iść na spacer. Są różnie sposoby, nie wymiguj się.
TOP 3. Znajdź czas dla siebie. Choć 5 minut. Może kąpiel, pomalowanie paznokci lub po prostu usiądź i w spokoju wypij herbatę, jeszcze ciepłą 🙂
TOP 4. Codziennie doceń, pochwal lub po prostu powiedz dziecku, mężowi, partnerowi coś miłego. To tak naprawdę nic nie kosztuje, ale uśmiechy na twarzach najbliższych będą ogromne. To naprawdę budujące i wzmacniające, kiedy ktoś potrafi zauważać i doceniać takie drobne rzeczy. Tak się człowiekowi od razu cieplej na sercu robi 🙂
TOP 5. Rób to, co kochasz. Miej pasje. Obojętnie jaką. Nie masz zdolności plastycznych ani muzycznych, ale za to lubisz pływać? Idź na basen. Nie musisz codziennie, ale może warto wygospodarować czas i przejść się dwa razy w tygodniu. Nie masz ochoty? To może zawsze chciałaś nauczyć się tańczyć, ale nie miałaś z kim chodzić na lekcje, może fajną alternatywą będzie dla Ciebie zumba? Gwarantuję, że trochę się namęczysz, ale endorfiny będą buzować 🙂 Zawsze miałaś dużo do powiedzenia, ale nie zawsze znajdowałaś słuchaczy? – Spróbuj swoich sił i załóż bloga! 🙂 Jest wiele pomysłów i możliwości. Naprawdę warto mieć jakąś pasję i stale ją rozwijać, to da Ci ogromne pokłady energii i sprawi, że uśmiech częściej będzie gościł na Twojej twarzy.
TOP 6. Wspólne spędzenie czasu. Chociaż raz w tygodniu wyjdźcie gdzieś całą rodziną. Do parku, na wycieczkę, na piknik, lody….tu też możliwości jest wiele. Ale bądźcie razem, wszyscy. W tygodniu czasem nie ma kiedy, dni lecą jak szalone, w pracy więcej obowiązków etc.. Poświęćcie dla siebie te parę godzin w weekend i miło spędźcie razem czas. To na pewno przyniesie wiele korzyści.
Niby to wszystko takie logiczne, ale bardzo często lekceważone i bagatelizowane. Pamiętajmy, że żyje się raz, więc nie pozwólmy, by życie nam przeciekało między palcami. Ten czas i tak zdecydowanie za szybko pędzi i ani myśli się zatrzymać czy zwolnić, choć na małą chwilkę.
Choć czasem jest ciężej, czasem nie chce się nawet człowiekowi podnieść z łóżka to nie zapominajmy, że najbliżsi nas potrzebują. Owszem raz na jakiś czas ma się ochotę popatrzeć w telewizor i nie robić nic, mi też się to zdarza. Ale też z drugiej strony zawsze sobie myślę, że chciałam mieć wspaniałego Męża, dziecko i fantastycznych znajomych – i dostałam to, ale to czy będziemy szczęśliwi, czy będziemy mieć satysfakcję z naszego życia i czy będziemy wstawać codziennie rano z uśmiechem od ucha do ucha, a nie z kwaśną miną i kręcić na wszystko nosem- zależy już tylko i wyłącznie od nas samych! 🙂