Moja Kochana Córeczko!
Dziś, jesteś już dorosła. Kończysz właśnie 18 lat. Ale dla mnie zawsze będziesz moją małą, kochaną córeczką. Pamiętam dzień, w którym dowiedziałem się, że będę Twoim tatą. Oszalałem ze szczęścia. Biegałem w pracy i pokazywałem wszystkim zdjęcie dwóch kreseczek, które całkowicie zmieniły moje życie. Drżałem przez całe osiem miesięcy, które spędziłaś w brzuchu mamy. Byłaś tam całkowicie bezpieczna, a mimo to, bardzo bałem się, że coś Ci się stanie. Bardzo na Ciebie z mamą czekaliśmy. Zastanawialiśmy się, jak dać Ci na imię, tak, żeby Ci się podobało. Tak, żeby pasowało do małej, słodkiej dziewczynki i dorosłej, poważnej kobiety, jaką właśnie się stajesz. Wyczekiwaliśmy każdego kopniaka, każdego znaku z Twojej strony, że wszystko u Ciebie okej. Często też z Tobą rozmawialiśmy. A ty kopałaś wtedy i wierzyliśmy, że nas słyszysz i też nie możesz się doczekać żeby nas poznać.
Kochana Córeczko, bardzo się bałem. Bardzo. Gdy Twoja mama zaczęła rodzić, a trwało to bardzo długo, bałem się o Ciebie i o nią, i chociaż nie jestem wierzący, prosiłem Boga, by nic Wam się nie stało. Zamarłem widząc, że ktg wariuje, że poród naturalny jest przerwany, że zaraz stracę Twoją mamę i Ciebie z oczu, i nie będę mógł widzieć jak przychodzisz na świat. Nie widziałem. Ale usłyszałem Twój głośny krzyk, cały szpital go słyszał, i już wiedziałem, że będziesz silną kobietą. Na pewno nią jesteś.
Kochana Córeczko, kiedy pierwszy raz wziąłem Cię na ręce, byłaś taka maleńka i krucha, że bałem się, że swoją miłością, nieumyślnie, mogę Cię skrzywdzić. Poczułem ogromną miłość i jeszcze większy strach o Ciebie i o to, co Cię spotka na tym trudnym świecie. Nosiłem Cię pierwszą dobę, przystawiałem mamie do piersi i patrzyłem na Was obie, śpiące, wyczerpane i moje. Byłyście takie piękne. Na pewno dalej jesteście.
Kochana Córeczko, Twoja pierwsza noc w domu, we własnym łóżeczku…. Staliśmy z mamą i patrzyliśmy jak śpisz, i nie mogliśmy uwierzyć, że Cię mamy, że to już, że to nasze czekanie się skończyło i w końcu Ciebie mamy. Szeptaliśmy do Ciebie, dotykaliśmy tych malutkich zwiniętych w piąstki rączek i płakaliśmy. Oboje. Mężczyźni też płaczą, córeczko. Ja pękałem wtedy z dumy.
Potem czas zaczął biec jak szalony. Spałaś i jadłaś, a my nie mogliśmy się Tobą nacieszyć. Był moment, gdy byliśmy źli na Ciebie, że tyle śpisz, że nie chcesz się bawić. W końcu się doczekaliśmy. Zaczęłaś robić postępy. Przewrotki z brzucha na plecy, pleców na brzuszek, pierwsze ząbki w wieku 4,5 miesięcy. Teraz masz ich prawie siedem. Siedem ząbków na siedem miesięcy. Sama już siedzisz i siadasz. Raczkujesz, co czyni z Ciebie fenomen, nikt nam nie wierzy, póki nie przyjdzie i nie zobaczy jak czmychasz z pokoju do kuchni i próbujesz się dobrać do psiej miski, albo chociaż do pozostawionej w gniazdku ładowarki…. Dziś pierwszy raz stanęłaś sama na nóżki, wspinając się po mamie. Najpierw pierwszy raz, potem drugi, potem czwarty i piąty. Stajesz i chwiejesz się, a my próbujemy cię łapać, bo najbardziej na świecie boimy się, że stanie Ci się krzywda… Córeczko teraz też już śpisz…
Patrzę na Ciebie i piszę ten list, bo obiecałem sobie, że będę to robił co roku. Zbieramy z mamą cenne rzeczy związane z Tobą – bransoletkę ze szpitala, łapki niedrapki, maluteńkie bamboszki, pierwsza grzechotka. Wszystko to odkładamy do drewnianego pudełeczka, które otrzymaliśmy po Twoim urodzeniu. No i te listy. Dziś jest dzień, w którym możesz je przeczytać.
Kochana Córeczko. Pewnie zastanawiasz się, jak sobie Ciebie wyobrażamy. . Masz prawo popełniać swoje błędy. Chcemy byś kierowała się sercem i pamiętała, że w życiu najważniejsza jest rodzina i bliscy ludzie. Potem zdrowie i wiedza. Te wartości będziemy Ci wpajać przez całe życie. Bez względu na to, jaką drogę wybierzesz będziemy z Ciebie dumni, obiecujemy. Obiecuję Ci też, że zrobię wszystko, by Cię chronić. Oczywiście postaram się zaakceptować Twojego przyszłego męża, ale przysięgam uroczyście dać w zęby każdemu, kto sprawi, że będziesz płakać.
Córeczko Moja Malutka. Postaram się być najlepszym ojcem, jakiego możesz mieć. Będę dla Ciebie najlepszą wersją siebie. Ale już teraz przepraszam Cię za wszystkie błędy, które popełnię. To mój pierwszy raz i też dopiero się uczę. Postaram się jednak i zrobię, co w mojej mocy, by być dla Ciebie wzorem mężczyzny i ojca.
Chcę, byś pamiętała, że razem z mamą zawsze będziemy dla Ciebie oparciem. I nie ma rzeczy, której byśmy niezaakceptowali. Bardzo Cię kochamy, a miłość zwycięża wszystko.
Twój Tata Łukasz
„Kochana córeczko, najdroższy synku, chcę ci powiedzieć, że…”.
„List do dziecka” – nasza nowa akcja na Dzień Dziecka z super nagrodami
Co trzeba zrobić?
„Napisz list do swojego dziecka (dzieci) i prześlij go do nas. To może być podziękowanie, dobra rada, a może powiedzenie tego, co nie przechodzi przez gardło ze wzruszenia w ważnych dla was momentach. Wszystko co tylko chcesz i czujesz. Miłość rodzica bywa trudna, a rodzicielstwo to jedno z najbardziej bogatych (i w upadki i wzloty) doświadczeń w życiu. To może być list „na tu i teraz” lub taki, który chciał(a)byś, żeby twoje dziecko przeczytało w przyszłości. Czasem taki list do bliskiej osoby pomoże nie tylko jej, ale też tobie.Wszystkie listy opublikujemy. Wybrane nagrodzimy!”. ♥WEŹ UDZIAŁ W ZABAWIE TUTAJ ♥