Drogi Aleksandro,
Nie wiem czy będziesz Aleksandrą, czy Agnieszką, ale może w końcu dojdę do porozumienia z Twoim tatą – on da Ci swoje nazwisko, ja dam Ci imię!
Masz dziś 1600 gram i wiercisz się jak szalona. Przynajmniej czuję, że jesteś. Wiesz , że już odliczam dni kiedy Cię zobaczymy, Ja, Twój tata i dwóch braci, którzy nazwali Cię Misia, słodko, prawda? Często zastanawiam się czy możliwe jest, że między nami nie zaiskrzy, że będzie nam się ciężko dogadać? Dwóch synów mam, ale córka to zupełnie co innego, dogadamy się prawda? Od początku zmagam się, abyś dotrwała zdrowa w brzuchu do końca… wytrzymasz jeszcze te 2 m-ce? Wytrzymaj, a ja zrobię wszystko, byś była szczęśliwa od chwili gdy otworzysz pierwszy raz swoje małe oczy. Włożę całe serce, byś wyrosła na dobrego człowieka i mądrą kobietę. Wybacz, jeżeli na naszej drodze będą czasem wyboje w formie zakazów i nakazów. To będzie dla Twojego dobra. Będę Cię uczyć, że na miłość odpowiada się miłością, na uśmiech uśmiechem.
Przed nami długa droga.
Kocham Cię, choć Cię nie znam, Mama