Macie czasem wrażenie, że wasze życie przypomina kolejkę górską? Dni, tygodnie, miesiące mijają jak film, dzieci rosną w takim tempie, że nie nadążacie z kompletowaniem butów i kurtek w odpowiednim rozmiarze. Dom – przedszkole/szkoła – praca – przedszkole/szkoła-zakupy – dom… Taki rytm wymaga odpowiedniego tempa. Nie ma czasu, by zadbać o siebie, nie ma czasu by „pobyć”. Ze sobą samą i z kimś, tak naprawdę, żeby móc wsłuchać się w siebie, dowiedzieć się czegoś więcej, poczuć mocniej. Nie macie czasem ochoty przenieść się w czasie i wrócić do dzieciństwa, kiedy minuty i godziny upływały znacznie wolniej…?
Dlaczego warto zwolnić? Jest co najmniej kilka ważnych powodów.
1. Zwolnij by schudnąć i być w formie
Jedzenie w biegu, byle jak, byle gdzie, szybkie, kaloryczne przekąski spożywane w pośpiechu między jednym mailem a drugim… Dziwisz się, że nie możesz schudnąć, mimo że wcale nie jesz dużo? „Szybki” obiad i podjadanie między posiłkami to odwieczni wrogowie w naszej walce o zdrowie i satysfakcjonującą sylwetkę. Twój żołądek potrzebuje 20 minut by dać sygnał do mózgu, że już jest pełny. Jedząc w pośpiechu bardzo łatwo więc niezauważalnie „pożreć” zbyt dużo kalorii. Naucz się celebrować posiłki!
2. Zwolnij by być lepszą
Żoną, mamą, przyjaciółką, córką… By być lepszą dla siebie. To nie jest odkrywcza myśl: ci, którzy nas kochają potrzebują naszego czasu. W pośpiechu nie da się porozmawiać o rzeczach ważnych z dorastającą córką. Namówić mamę na okresowe badania. Nakłonić przyjaciółkę by zwierzyła nam się z problemu, z którym boryka się sama, od dawna. A przede wszystkim, w pośpiechu nie da się być dobrą partnerką czy partnerem w miłości. Nie da się rozwijać tego uczucia i ulepszać relacji z ukochaną osobą. Wypracowywać kompromisy i uczyć się siebie. Pamiętaj, często najlepsze co możesz dać temu, którego kochasz to właśnie swój czas.
3. Zwolnij by zobaczyć i poczuć więcej
Jak chcesz się skupić na rzeczach mądrych i pięknych w takim ciagłym biegu? Zrób eksperyment. Obejrzyj sztukę w teatrze, albo film w kinie. I odpowiedz sobie na jedno pytanie. Czy potrafisz jeszcze „przeżywać” filmy i spektakle, czy nawet muzykę podczas koncertu bez tej gonitwy myśli („Czy wszystko na jutro gotowe?”, „Czy dzieci odrobiły wszystkie lekcje?, Czy zdążę położyć synka spać nim zaśnie sam?”)? Jesteś świadoma emocji, które w tobie wywołują sztuka, inni ludzie, ważne wydarzenia? To nie jest łatwe pytanie, wiem. Czasem tylko wydaje nam się, że „mamy kontrolę” nad wszystkim, że nic nam nie umknie. Niestety starając się kontrolować „wszystko” tracimy to, co najważniejsze.
4. Zwolnij by być bezpieczną
I by bezpieczni byli najbliżsi: twoje dzieci, ukochany, rodzice. Czy „TO” jest w danym momencie naprawdę aż tak ważne, że musisz przejechać na żółtym świetle? Zaryzykujesz swoje życie i życie swoich dzieci dociskając jeszcze mocniej pedał gazu? A tak właściwie, ile razy spieszyłaś się tak bardzo, by zaryzykować? Przebiegłaś kiedyś na czerwonym świetle? Wbiegłaś do pociagu metra, gdy już zamykały się drzwi?… Pomyśl o tym, jak kruche bywa życie i zdrowie. Pomyśl i… powiedz sobie na głos co jest dla ciebie w życiu priorytetem.
5. Zwolnij by odzyskać czas i zachować zdrowie
Badania wykazują, że człowiek potrzebuje co najmniej dwóch tygodni odpoczynku/urlopu (czyt. wyciszenia i zwolnienia tempa), żeby zregenerować siły psychiczne. Brak odpoczynku czy nieumiejętność odpoczywania może doprowadzić do wielu poważnych chorób, na przykład depresji, czy chorób układu krążenia (wiesz, że u tych, którzy nie lubią czekać ryzyko nadciśnienia wzrasta o ok 50% ?). A leczenie to żmudny i czasochłonny proces… Wniosek nasuwa się sam: zwolnij by być jak najdłużej zdrową. Dla siebie i swoich bliskich. Zwolnij by nie „tracić czasu” na okres rekonwalescencji.
Jeśli czujesz się przekonana, to już połowa sukcesu. Wiem, co myślisz: jesteś świadoma wszystkiego, o czym napisałam. Więc dlaczego ciągle nie umiesz zwolnić? Pytasz jak to zrobić, przy takim natłkoku obowiązków i codziennym stresie? Spokojnie, o tym już niebawem :-).