“Jestem złą matką”, “Zła ze mnie córka”, “Nie umiem być szczęśliwa w związku”, “Fatalna ze mnie przyjaciółka” – ile z was kiedykolwiek tak o sobie pomyślało? Ile zmaga się z wyrzutami i poczuciem winy, bo znowu krzyknęło na dziecko, bo matka dzwoni z pretensjami, że się nie odzywacie, bo po raz kolejny zrobiłaś awanturę swojemu partnerowi, czy mężowi tak naprawdę o nic?
Bardzo często mówi się o wybaczaniu innym, a zdecydowanie zbyt rzadko o wybaczaniu sobie. Nikt nam nie tłumaczy, że aby poczuć spokój i wolność, trzeba zacząć od rozprawienia się z demonami, które nami targają. Bo czymże jest wieczne wytykanie sobie błędów, niewłaściwych zachowań, jeśli nie wpędzaniem się w poczucie winy i zakuwania siebie w kajdany tego, co zrobiłyśmy?
Jasne, słyszymy na każdym kroku, że jesteśmy tylko ludźmi i każdy popełnia błędy, ale czy filtrujemy to przez nasze własne emocje i doświadczenia? Nie, najczęściej robiąc coś, przez co jeszcze bardziej siebie nie lubimy, chcemy o tym, jak najszybciej zapomnieć. Rzucamy sobie obietnicę: już nigdy więcej, która jest bardzo krótkotrwała, albo usprawiedliwiamy się: no cóż, tak mam i nic z tym nie zrobię i próbujemy pod tą przykrywką zamknąć wrzące poczucie winy, że krzywdzimy swoim zachowaniem innych.
Żadna z tych dróg nie jest dobra, bo w jednym i drugim przypadku zamykamy się na siebie, jesteśmy znowu dla siebie niewidzialne. Kluczem do samopoznania i samoświadomości, by móc nazywać swoje potrzeby, określić mocne strony, jest wybaczenie sobie. Ale nie to na zasadzie: daję sobie rozgrzeszenie i idę dalej, i próbuję wierzyć, że to się więcej nie powtórzy. Bo wówczas wiadomo, że zdarzy się kolejny i kolejny raz. Znowu stracisz cierpliwość i będziesz krzyczeć na dziecko, znowu obrazisz się na męża właściwie nie widząc o co i po co. Znowu zachowasz się nieodpowiedzialnie, czy nieadekwatnie do sytuacji. I w końcu znowu poczucie winy będzie ci doskwierać boleśnie.
Wybaczanie sobie to nic prostego, dlatego rzadko kiedy chcemy się z tym mierzyć. To proces, w który trzeba wejść i dać sobie szansę go doświadczyć.
Wybaczanie sobie to nie to samo, co wybaczanie innym, chociaż są tu wspólne cechy. Przebaczając innym, starasz się być dobry dla tych, którzy nie są dla ciebie dobrzy. Kiedy wybaczasz sobie, ofiarowujesz sobie, być może po raz pierwszy od lat, miłość do siebie, nawet jeśli się zawiodłaś swoimi zachowaniami.
Bez przebaczania sobie trudno pójść dalej, rozwijać się, jeśli sobie nie przebaczymy będziemy trzymać się przeszłych negatywnych nawyków, osłabimy naszą samoocenę i zniszczymy najlepszy obraz tego, kim moglibyśmy być.
Oto cztery powody, dla których warto nauczyć się wybaczać sobie bez względu na wszystko.
Znajdziesz spokój ducha
Przebaczenie sobie daje spokój. Przestajesz być więźniem jakiejkolwiek urazy w stosunku do siebie i zaczniesz się skupiać na innych ważnych rzeczach. Odpuść sobie, przestań się katować wyrzutami sumienia, puść to, by móc pójść dalej.
Pokazujesz siłę
Niezależnie od tego, czy jest to odwaga, czy uczciwość, przebaczenie daje ci siłę, to wbrew panującym przekonaniom nie jest okazaniem słabości. Przyznanie się do błędu to akt odwagi, który pozwoli ci się wyzwolić z tego, co zjada cię od środka. Jeśli tylko za tym pójdziesz, zobaczysz siebie w zupełnie innym świetle, zaczniesz dostrzegać, z czego twoje zachowania, reakcje wynikają, co jest ich prawdziwą przyczyną. Nauczysz się je nazywać i odpowiednio wcześnie na nie reagować w sposób nie krzywdzący innych.
Okazujesz odpowiedzialność
Przebaczając sobie stajesz się odpowiedzialna za swoje zachowania, decyzje, wybory. Nie ma nic gorszego niż decydować w żalu czy w urazie do siebie, bo w takich okolicznościach nigdy twoja decyzja nie będzie dla ciebie dobra. Wybaczenie to tak naprawdę przejęcie kontroli nad swoim życiem, wzięcie za nie odpowiedzialności, dzięki czemu odzyskasz poczucie sprawczości i tego, że to od ciebie zależy w jakim miejscu się znajdziesz.
Rozumiesz znaczenie przebaczenia
Musisz być świadoma swoich ograniczeń i tego, kim jesteś, aby naprawdę sobie wybaczyć. Jednak ważne jest, aby pamiętać, że nie ma na świecie osoby, która by kogoś nie zraniła lub nie popełniła błędu. Przebaczenie sobie uświadamia nam, że jesteśmy niedoskonałymi istotami, co oznacza, że nie powinniśmy biczować się po każdym krzywdzącym nas czy innych zachowaniu.
Wybaczenie to droga do zmiany, to uświadomienie sobie, z czym sobie nie radzimy, jak możemy to rozwiązać, to odejście od dotychczasowych nawyków i przekonań na swój temat i skupienie się na tym, by je w sobie zmienić. To bardzo ważny krok do samopoznania, do określenia, kim jestem i czego chcę. To krok w stawaniu się widzialną.