„Wolę psy zamiast ludzi” – są osoby, które wyznają taką zasadę i cóż, nie mijają się dużo z prawdą. Przeprowadzone badania pokazują, że ponad połowa z nas woli spędzić czas ze swoim psem – na spacerze, w domu, niż spotkać się ze znajomymi.
Dlaczego tak się dzieje? Okazuje się, że ukochane psiaki pomagają nam poradzić sobie ze stresem średnio pięć razy w tygodniu. Obecność psa bywa także wsparciem emocjonalnym, zwłaszcza, gdy próbujemy uporać się ze stratą kogoś bliskiego. Ponad 80 procent ludzi twierdzi, że rozmawia z psem, a większość przyznaje, że mówi psom rzeczy, których nie powiedzieliby innym. Aż 88 procent właścicieli psów uważa, że ich posiadanie sprawia, że są lepszymi ludźmi.
Cóż, świetne te badania, ale odkrywają smutną prawdę – przyjaźnie tracą dla nas na wartości. Nie mamy czasu się spotykać, a komunikacja za pomocą mediów socjalnych tak naprawdę oddala nas od siebie, zamiast przybliżać. Łatwiej nam SMS-em, czy wiadomością poinformować, że nie mamy czasu się spotkać, że mamy inne plany, niż spotkać się twarzą w twarz.
Świetnie, że mamy te nasz cudowne psy, ale odsuwanie się od przyjaciół pokazuje, że ulegamy lękowi społecznemu, że pozwalamy sobie na lenistwo w relacjach mając (tak się nam wydaje) świetne usprawiedliwienie – wyjście z psem. Przyjaźń wymaga zaangażowania, inwestycji i energii. Jeśli jej tego nie damy, zwyczajnie się rozpadnie. Jeśli następnym razem wykręcisz się ze spotkania z przyjaciółmi obowiązkami związanymi z psem, pamiętaj, że pies pokocha cię bezwarunkowo, a przyjaciele już nie.
źródło: Psychology Today