Media społecznościowe codziennie karmią nas nowymi „dobrymi radami” na wszelkie tematy. Pamiętajmy jednak, żeby nie podchodzić do nich bezrefleksyjnie. Każdą z nich warto dobrze sprawdzić, szczególnie, kiedy dotyczy naszego zdrowia. Tak też jest w tym przypadku. Na bijącym rekordy popularności TikToku pojawia się ostatnio cała masa postów, w których ich autorki zapewniają, że swoją doskonałą cerę zawdzięczają piciu wody z chlorofilem. Czy faktycznie chlorofil spowoduje, że trądzik i przebarwienia znikną bez śladu?
Ponad 220 mln razy odtworzono filmy znajdujące się pod hashtagiem #chlorophyll, a ponad dwa mln razy te z polskim #chlorofil. To doskonale pokazuje popularność tej metody. W relacjach urodowych influencerek widzimy, jak do szklanek z wodą wlewają gęsty, ciemnozielony płyn. To właśnie on ma być lekiem na trądzik, przebarwienia i stany zapalne.
Jakie właściwości ma woda z chlorofilem?
Chlorofil, czyli naturalny zielony barwnik, odpowiada za proces fotosyntezy roślin – to wszyscy pamiętamy z lekcji biologii. Czy coś więcej? Okazuje się, że tak! To prawdziwy skarb dla naszego organizmu – wzmacnia odporność, poprawia pracę jelit i działa antyoksydacyjnie. Dlatego tak ważne dla naszego zdrowia jest jedzenie zielonych warzyw. Chlorofil działa też bakteriobójczo i przeciwzapalnie – pośrednio może mieć więc wpływ na stan naszej skóry.
No dobrze, ale co z trądzikiem? O ile eksperci potwierdzają jego dobroczynne działanie na nasz organizm, o tyle leczenie trądziku zalecają przeprowadzać u dermatologa. Z całą pewnością jednak nie możemy traktować chlorofilu jak lek! Może być uzupełnieniem leczenia.
Picie wody z dodatkiem chlorofilu, ale z zupełnie innego powodu, poleca natomiast na łamach „Allure” internista. Może nam pomóc zniwelować nieprzyjemny zapach z ust, okazuje się bowiem, że chlorofil neutralizuje brzydkie zapachy całego ciała, także ostrą woń potu.