Serce płacze, gdy czyta się takie historie. 34-letnia Kim Debling choruje na chłoniaka skórnego, który zmienił jej twarz nie do poznania. Kiedy kobieta była w pierwszej ciąży zaniepokoiły ją plamy, które pojawiły się na jej twarzy. Lekarze uznali, że to nieagresywna odmiana chłoniaka. Kim urodziła zdrową córeczkę.
Szybko zaszła w następną ciążę, tyle, że wtedy nastąpił nawrót choroby. Lekarze bezradnie rozłożyli ręce uznając nowotwór za nieuleczalny. Dzisiaj dzieci Kim mają pół roku i rok, ale nie jest jej dane cieszyć się macierzyństwem. „Wyglądam jak potwór” – mówi o sobie i tego widoku chce oszczędzić swoim dzieciom. Lekarze dają Kim zaledwie kilka miesięcy życia, chyba, że zostanie poddana pionierskiemu przeszczepowi komórek macierzystych, co dałoby Kim kolejne pięć lat życia. Niestety na dzisiaj jej stan jest na tyle zły, że nie można przeprowadzić przeszczepu, mimo że znaleziono dawcę.
„Nie chcę, by moje dzieci mnie poznały, bo chcę im oszczędzić straty, gdy odejdę” – tłumaczy swoją decyzję Kim, która z całą pewnością jest dla niej bardzo trudna.
Harrowing photos of dying mother’s red, blistered face and body reveal the shocking effects of cancer https://t.co/ZzhAXOhOI6
— Daily Mail U.K. (@DailyMailUK) 3 maja 2018
źródło: Daily Mail