Kilkanaście wiadomości w ciągu kwadransa. Wykonanych telefonów, których Radek nie odebrał. Paula wariuje. Pisze dalej. Wysyła zdjęcie koszulki. No Kotku jutro ją założę, byś ją zdarł pazurami. Gdzie wolisz, na stole czy w aucie? Och Kotku jestem gotowa wiesz? Tak bardzo Cię pragnę.
Paula
Bardzo się zakochała. Jest pewna, że Radek to ten jedyny. Nie przejmuje się, że on ma żonę. No Jezu, rozwiedzie się. To nie katastrofa przecież. Wszyscy prawie się dziś rozwodzą, bo żenią się nie z tymi kobietami co trzeba. On z nią się ożeni i będą razem na zawsze, są dla siebie stworzeni. Ona to czuje. Będą mieli dzieci. No wiadomo, że Radka dzieci będą mogły ich odwiedzać. Już ona stworzy prawdziwy dom. A nie taki, jak jego żona, co to ciągle jej nie ma i na dodatek nie dba o siebie.
A dziś tak w ogóle ta żona ma urodziny. Paula jest zła. Wie, że Radek będzie z nią dziś krótko, pewnie prezent kupi i będzie kłamał tę idiotkę, podczas gdy myślami będzie na pewno z nią. Kurczę no, zazdrosna jest o tę uwagę, o tort i gości. Nie może znaleźć sobie miejsca. Wysyła do niego sms za smsem. Słodkie, erotyczne, milutkie. Jak tęskni, jak kocha, jak pragnie i nie może się doczekać, by pokazać mu się w nowej bieliźnie. Gdy nie odpisuje, zaczyna pisać jeszcze więcej, puszczać strzałki. No cholera co jest, to tylko urodziny niekochanej żony. To ona jest tą, która sprawia, że on się unosi. To jego stały tekst, który sprawia , że ona się uśmiecha. Teraz jednak nie jest jej do śmiechu. Jest zła i rozżalona. Jak on tak może. No Kotku odpisz swojej Myszce.
Pomyśl o niej jaka jest słodka, jakbyś ją schrupał. Jak wygląda w tej koronkowej koszulce. Przecież wiem, że tam jesteś. Puk puk Kochany. Tak bardzo tęsknię. Boję się, że o mnie zapomniałeś. Kochasz mnie jeszcze?! Powiedziałam coś nie tak? Kotku napisz do swojej Myszki. Ona tak czeka byś ją złapał i był trochę niegrzeczny. I się na nią rzucił…Kochanie tak bardzo Cię kocham. Ty mnie też prawda? Odpiszesz swojej Myszce?
Telefon zawibrował. Paula przeszczęśliwa. Odpisał, no w końcu. Wygrała. Jest jej. Zaraz zadzwonię Myszko. Bądź gotowa, będzie ostro tak jak chcesz.
Dzwoni, a ona szczebiotliwym głosikiem, nie czekając na niego, opowiada mu jak tęskni i jaka jest go spragniona. Radek milczy, wzdycha. Oj podnieciła go.
Dzień dobry Myszko, tu Sylwia, żona Radka. Dziękuję za informację. Na razie będziesz musiała poczekać na niego. Pozwól, że ja się do niego dobiorę pazurami w naszym domu. Później do ciebie. Bądź gotowa. Żegnam.
Sylwia
Patrzy w lustro, widzi pierwsze drobne zmarszczki. Dziś ma urodziny. No młodsza nie będzie. Patrzy na ciało. Jest gruba. Nie ma co ukrywać. Rozmawiała z lekarzem, może będzie mieć operację w ramach NFZ. Schudnie. Kończy dziś 33 lata. Za rok będzie starsza o rok, ale połowę chudsza. Ma też jeszcze jedną niespodziankę dla męża. Dostała pracę w prywatnej klinice. Większe pieniądze i praca do 15.30. Dodatkowe studia się przydały. Pielęgniarka anestezjologiczna. Ładnie to brzmi. Dziś to opiją. Wzięła wolne. Zrobi pyszną kolację, przyjdą przyjaciele i razem będą świętować. Spędzi z dziećmi cały dzień. Fajnie. Ranek jest dla niej.
Radek spieszył się do pracy. Zapomniał telefonu. Biedak, wszystko na jego głowie. Ale za kilkanaście dni wszystko się zmieni. Będą w końcu normalną rodziną. Ona będzie więcej w domu, zacznie dietę. Przygotuje się do operacji i będzie mieć czas dla męża.
Telefon Radka wariuje. Ktoś się dobija. Niejaka Pani Paulinka. Cholera kto to. Czemu tak wpisana. Sylwia czyta. Cała się trzęsie. Jak w najgorszym horrorze, jak w durnej telenoweli, gdzie wszyscy wiedzą, że on zdradza tylko głupia żona nie.
To Radek kogoś ma? Kogoś pragnie? Uwielbia, dotyka? Kocha może? To dlatego był nieobecny myślami i stąd te kwiaty bez okazji? Żeby zabić jej czujność. Tyle się słyszy i czyta o zdradach. Przecież Martę, jej najlepszą przyjaciółkę mąż też zdradzał w pracy. Razem to przerabiały, piły, płakały. Marta nie zdobyła się odejść od męża. Tkwi nieszczęśliwa w związku bez zaufania.
Jezu jak on mógł? Wszystko wiruje. Wiadomości lepkie od seksu przychodzą jeden za drugim. Kto to jest?! Znalazła ją na fejsie. Radek sie nie wylogował. Mnóstwo rozmów. Czyta. Robi jej się ciemno przed oczami. Jedyne czego teraz chce, to zniknąć. Inne emocje czekają na swoją kolej. I rozszarpią ją na kawałki. Zawala jej się świat. Każde zdanie rani każdy centymetr jej ciała. To pierwsze wstrząsy. Sypie się wszystko. Mimo wszystko ma siłę odpisać. Zahartowana w szpitalu umie opanować drżenie rąk. Sylwia, Radek i Paula nie wiedzą jeszcze, że ten dzień pociągnie za sobą tsunami. Potężne, które niszczy wszystko.
Cdn.
Autorka: Poli-Ann