Pamiętacie ze swojego dzieciństwa chłopaka, który robił wam różne psikusy? Może był to chłopak z sąsiedztwa? Może syn przyjaciół waszych rodziców?
Elisabeth Finney – bohaterka książki Penny Reid „Przyjaciele bez bonusu” miała takiego kolegę – Nico, który obciął jej, gdy spała jednego warkocza, wymyślił jej przezwisko, które ciągnęło się za nią nawet w szkole średniej, mówił nowym kolegom, że jest chłopakiem. Ona była pewna, że jej nie cierpi, skoro bywał dla niej tak okrutny. Wszystko się zmieniło, gdy Elisabeth się zakochała w najlepszym przyjacielu swojego prześladowcy.
To była pierwsza miłość, a tak jak wiemy, jest jedną z tych najważniejszych w naszym życiu. Niestety skończyła się tragicznie – Garrett zachorował, nie pomogła chemioterapia, leczenie, zmarł w wieku 16 lat. Dla dwójki najbliższych mu osób to była ogromna strata. Nico co noc zakradał się wchodząc do pokoju Elisabeth przez okno, zasypiali spokojnie przytuleni do siebie. Aż pewnej nocy, kiedy ona wiedziała, że wyjedzie ze swoim tatą, postanowiła, że to Nico będzie pierwszym chłopakiem, z którym się prześpi…
Ale to wszystko już było. Elisabeth poznajemy 11 lat po tych wydarzeniach. Jest rezydentką w szpitalu, do którego trafia siostrzenica… Nico. Tak, tego samego chłopaka, od którego uciekła po pamiętnej nocy, od którego później nie odbierała telefonów i do którego odsyłała nieprzeczytane listy. Stają naprzeciwko siebie w szpitalnej sali i… okazuje się, że nic się nie zmieniło. Nadal są dla siebie złośliwi, dokuczają sobie nie mogąc się powstrzymać od zamknięcia ust.
Stare powiedzenie mówi, że kto się czubi, ten się lubi. I choć Elisabeth przez wszystkie lata była pewna, że Nico jej nie cierpi, to w dorosłym życiu przyszło się jej zderzyć z zupełnie inną prawdą. Czy ta dziewczyna, która boi się zaangażować w związek, która unika mężczyzn, która sytuacje stresowe w pracy rozładowuję robiąc różne kawały kolegom i koleżankom ze szpitala, otworzy się na uczucie, które do niej wróciło po latach? Czy przystojny i znany z telewizji Nico naprawdę jest w stanie ją kochać? Ją – złośliwą, małostkową – jak sama o sobie mówi? Czy jest możliwa przyjaźń między kobietą a mężczyzną?
„Przyjaciele bez bonusu” wydana przez Poradnię K to druga część serii „Kółko singielek miejskich”. Jeśli czytałyście „Randkę z homo sapiens”, to powinniście wiedzieć, że Elisabeth to przyjaciółka Janie – z pierwszej części. Tym razem to jej miłosną historię poznajmy i znowu trafiamy do kółka dziergających przyjaciółek, które są lekiem na każde zło, każdy smutek, a także świetnymi towarzyszkami podczas zabaw i śmiechu.
Szukacie książki na wakacje, która oderwie was od codzienności, sprawi, że się uśmiechniecie? Sięgnijcie koniecznie po „Przyjaciół bez bonusu” Penny Reid.