Ostatnio dużo rozmyślałam o tym, kiedy jestem najbardziej szczęśliwa. I odkryłam, że im więcej przydarza mi się rzeczy, którym nadaję znaczenie i interpretuję je jako – szczęśliwe – tym bardziej jestem szczęśliwa! I poczułam ulgę, ponieważ dotarło do mnie, że jeśli będę miała wpływ na swoje doświadczenia – będę mogła decydować o jakości swojego życia.
I wcale nie chodzi o poszukiwanie szczęścia, bo ono nie przychodzi, kiedy go szukamy. Wystarczy, że odpowiednio zaangażujemy się w momenty naszego życia, które uczynimy szczęśliwymi. John Stuart Mill pięknie to podsumował: „Ci są szczęśliwi, których myśli są skierowane ku jakiemuś innemu przedmiotowi, niż ich własna szczęśliwość”.
Bo w szczęściu nie chodzi o to, żeby być ciągle szczęśliwym, to nie jest stan permanentnego funkcjonowania w zachwycie, a właśnie momenty, chwile, rzeczy które Ciebie czynią szczęśliwym.
I być może istnieje jakaś uniwersalna recepta na szczęście, ale to szczęście, trzeba sobie zrobić samemu. I to jest bardzo dobra wiadomość. Ale są pewne warunki, które musimy wziąć sobie do serca, bo świat jest łaskawy dla tych, którzy widzą dobro i potrafią zachwycać się drobnymi rzeczami.
O tym jest mój wyjątkowy poradnik siebiekochania, dedykowany wszystkim, którzy ciągle jeszcze nie są dla siebie najważniejsi i ciągle tego szczęścia szukają. A przygotowałam go specjalnie dla tych czytelniczek i czytelników, którzy chcą, podobnie jak ja, być ze ze mną i z moimi treściami w serwisie www.ohme.pl – na bieżąco.
Każdy, kto zapisze się do naszego newslettera, otrzyma go w prezencie. Nie ma innej możliwości, by go dostać, za żadne pieniądze tego świata. To moja wdzięczność za to, że tworzycie z nami tę społeczność. Małgosia
Wejdź na stronę www.ohme.pl i zapisz się do newslettera, a w kolejnym mailu otrzymasz ebooka.