Co czuje ofiara gwałtu, gdy ponownie spotyka swojego oprawcę? Żal, strach, gniew? A może chęć zemsty? Przestępstwa na tle seksualnym wciąż nie są wystarczająco karane, a przy okazji zbyt mało omawiane w mediach. Łatwiej przecież opowiadać o najlepszym seksie w życiu niż o tragedii, od której nie ma odwrotu. Na szczęście coraz częściej pojawiają się produkcje takie jak „When I saw him again”.
Buzzfeed kojarzy nam się przede wszystkim z czysto rozrywkowymi filmami. Od czasu do czasu portal stawia jednak na edukacyjne formaty, które mają poruszać bardzo istotne, ignorowane przez społeczeństwo problemy. Tak było właśnie tym razem. „When I saw him again” to dwudziestodwuminutowy film opowiadający o momencie, w którym dziewczyna spotyka po latach swojego gwałciciela. Może się wydawać, że to dość prosta historia. Jednak liczy się w niej każda scena.
Główna bohaterka wpada na oprawcę w kawiarni. Potem śledzi go w drodze do pracy, a następnie do restauracji, w której spotyka się ze swoją dziewczyną. Kiedy oboje wychodzą z restauracji, główna bohaterka postanawia wykrzyczeć w twarz gwałciciela wszystkie swoje uczucia, cały żal i ból. Ważną sceną jest ta, w której dzień później rozmawiają w kawiarni. Mężczyzna nie zdaje sobie sprawy z tego, że „nie” oznaczało brak zgody na seks. A skoro się spotykali, to nie mogło być mowy o gwałcie! To właśnie zwrócenie uwagi na najczęstszy błąd w postrzeganiu przemocy seksualnej. Nie zawsze oznacza brak zgody, a seks bez zgody jest gwałtem.
Choć to bardzo trudny temat, miejmy nadzieję, że coraz więcej mediów będzie zwracało na niego uwagę. Film stworzony przez Buzzfeed to genialny głos w dyskusji o braku wsparcia dla ofiar i zbyt niskiej karalności oprawców.