O kobietach żyjących w pojedynkę mówi się dzisiaj nie inaczej niż singielka. Brzmi lepiej, tak międzynarodowo (a wiadomo – jak coś z zagranicy, to pewnie lepsze) i kojarzy się zupełnie inaczej niż nasza polska stara panna. Singielki korzystają z życia, dobrze się bawią, robią kariery, są wyzwolone i ambitne. Ale nawet tak zadowolonym z życia i samych siebie kobietom, pewnych rzeczy robić nie wypada, a nawet nie wolno, bo inaczej komentarze złośliwe, spojrzenia karcące i plotki, mniej lub bardziej prawdziwe, dosięgnąć ich mogą. Czego zatem nie wolno tej niezamężnej, bezdzietnej i stanu wolnego?
Powiedzieć, że nie ma czasu i jest zajęta
Jak to jest zajęta? Niby czym? Męża nie ma, dzieci też nie, prania mniej, prasowania niemal wcale, gotować praktycznie nie musi. Nikt jej nie rozlewa soku na świeży obrus, nie rozsypuje piachu, nie marze po ścianach i nie zostawia brudnych skarpetek po kątach, nie marudzi nad uchem. Przychodzi do domu, ma ciszę i święty spokój – jeśli mówi, że jest zajęta i brakuje jej czasu, to z pewnością kłamie.
Powiedzieć, że lubi być sama
Wszystko jasne – egoistka, kobieta aspołeczna, a kto wie, może nawet antyspołeczna! Tak głośno, wprost i bez ogródek twierdzić, że lubi się samotność? Pewnie, bidulka, oszukuje wszystkich dookoła, mydli im oczy, a sama przed sobą (i przed innymi) nie chce przyznać się do tego, że w środku łka i cierpi okrutnie.
Mówić wprost, że nie chce być sama
No i po co ona to mówi? Zdesperowana pewnie, nie umie sobie sama pomóc, zwierza się innym i wprawia ich tylko w zakłopotanie. Jak nie chce być sama, to niech sobie kogoś znajdzie i po kłopocie. Albo niech kota kupi – stare panny lubią przecież koty!
Kupić kota
To takie banalne, tendencyjne i stereotypowe. Kupno kota to pierwszy gwóźdź do staropanieńskiej trumny! Każdy wie, że z kotami mieszkają smutne, zgorzkniałe stare panny albo czarownice. Z dwojga złego, trudno powiedzieć, co jest gorsze – czarna rozpacz czy czarna magia…
Nie dbać o siebie
Nie dba, bo nie ma dla kogo (bo przecież nie dla samej siebie). Gdyby miała faceta, to pewnie by się bardziej starała, większa uwagę zwracała na swój wygląd. Kto ją zechce taką nieumalowaną, w ciuchach z zeszłego sezonu i bez hybrydy na paznokciach? A może to depresja z powodu samotności?
Mieć gorszy dzień
Sfiksowała, bo chłopa dawno nie miała! Przecież problemów żadnych nie ma, żyje sobie beztrosko, na luzie i tak jak chce. Gorszy dzień może zdarzyć się każdemu, ale nie singielce – przecież to zupełnie inny typ człowieka. Powinna wstawać rano z uśmiechem i z takim samym wyrazem twarzy zasypiać, tryskać pozytywną energią i nieustannie wzruszać pięknem otaczającego ją świata. Odmówiła, nie chciała czegoś zrobić, pogniewała się albo coś dosadnie skomentowała? Typowa stara panna – niemiła, nieżyczliwa i niesympatyczna.
Zaprzyjaźnić się z zajętym facetem
Bo przecież damsko- męska przyjaźń istnieje jedynie w filmach i literaturze. Gdyby chociaż męża miała, to co innego, ale samotna kobieta, która przyjaźni się z zajętym facetem, z pewnością ma wobec niego niecne romansowe plany. Zbałamucić chce, związek zepsuć, na manowce sprowadzić i do grzechu namówić, ot co! Żony, narzeczone i dziewczyny – pilnujcie swoich partnerów, gdy singielka pojawia się w okolicy, bo tylko czeka na dogodną okazję, by odbić wam waszych mężczyzn.
Chodzić na randki z różnymi mężczyznami
Z jednej strony, powinna szukać miłości, dawać sobie szanse na szczęście, poznawać nowych ludzi. Z drugiej, nie może być tych randek zbyt wiele, bo zaraz powiedzą, że puszczalska, że łatwa, że skacze z kwiatka na kwiatek, a przecież kobiecie nie wypada, kobieta powinna być skromna i grzeczna.
Trzymać na rękach dziecko
A jeśli już się uprze by przytulić jakiegoś niemowlaka, to musi przygotować się na komentarze typu „pasuje ci”, „powinnaś się postarać o swoje” albo na „łagodne” aluzje metrykalne takie jak „latka lecą, zegar biologiczny tyka” lub „coraz młodsza nie będziesz”. Duch subtelności i delikatności w narodzie nie ginie!
Zrobić karierę
Poświęciła swoje życie dla pracy i kariery zawodowej, żoną i matką być nie zdążyła (bo że nie chciała trudno jest niektórym zrozumieć i zaakceptować). Awanse, promocje, nagrody, wyróżnienia, projekty – pewnie tym kompensuje sobie brak rodziny. Bo przecież przepis na szczęśliwe życie jest tylko jeden, uniwersalny i do każdego pasujący – kto chce inaczej niż wszyscy, musi być nieszczęśliwy.
Nie zrobić kariery
Nie ma męża, nie ma dzieci i nawet kariery nie zrobiła! Gdyby chociaż była dyrektorem albo zarabiała miliony, podróżowała po świecie i miała luksusowy apartament, to jeszcze można zrozumieć, ale tak…
A tak już całkiem na serio, pamiętajcie, że jeszcze się taki nie narodził, który by każdemu dogodził – zawsze znajdzie się ktoś, kto skomentuje nasz styl życia, decyzje, wygląd albo zachowanie. Na oglądaniu się na innych i wsłuchiwaniu w ich krytyczne uwagi, nikt jeszcze szczęścia nie zbudował. Przypadek? Nie sadzę!
Zatem najlepsze, co można dla siebie samego zrobić, to nie przejmować się tym, co mówią o nas pozostali- wszak jest ich wielu i każdy mówi coś zupełnie innego.