Pewnie zdarzyło wam się pomyśleć „dlaczego ona nie odejdzie, przecież to jest bardzo zły związek.” Łatwo nam oceniać innych, dziwić się krytykować. O wiele trudniej zrozumieć emocje towarzyszące ofiarom „złych”, na przykład przemocowych, relacji. Dominuje w nich wstyd. Wstyd, strach, niewyobrażalna niepewność i przekonanie, że może rzeczywiście „wszystko to moja wina”.
Wstyd, z jakiego powodu, zapytacie? Przecież tu wszystko jest jasne. O, nie. Tam, wewnątrz związku, wszystko wygląda inaczej. Wstydzimy się, że dajemy się tak traktować, tego, że „miało być pięknie”, ale nie wyszło. Że on, okazał się zwykłym draniem, choć wciąż zapewniamy wszystkich wokół, że to wspaniały, czuły, kochający facet. Wiele osób boi się reakcji najbliższych, nie chce ich zasmucać, zawieść. To bardzo zła motywacja, bo stawia ona na pierwszym miejscu błędne przekonanie, że nasze własne szczęście i bezpieczeństwo nie są ważne. Że najważniejsze są pozory.
Jak przełamać wstyd i poprosić o pomoc? Przede wszystkim, trzeba zrozumieć mechanizm funkcjonowania ofiary złego związku. Boimy się, że jeśli powiemy prawdę, nikt nam nie uwierzy – zwłaszcza ci, którzy na co dzień znają zupełnie inną twarz naszego partnera niż tę „domową”. Boimy się usłyszeć: „Nie wierzę, żeby on był w stanie zrobić coś takiego”, „To nie ten typ człowieka”, lub wreszcie: „Skoro było ci tak źle, dlaczego nie powiedziałaś nic wcześniej?”. Ofiara przemocy nie mówi, że cierpi bo tkwi w toksycznej relacji, w której wmówiono jej, że na przemoc zasłużyła, że to jej wina. Wstyd (między innymi) sprawia, że ofiary czują się jak w pułapce bez wyjścia, przekonane, że nie ma dla nich ratunku, że tak już będzie zawsze.
Uwolnienie się z tego schematu myślowego to jedna z najtrudniejszych rzeczy, która nas czeka w procesie „zdrowienia” z tej, szkodliwej relacji. Musisz pamiętać, że:
To nie była twoja wina
Partnerzy „przemocowi” (a czasami również rodzina, przyjaciele i społeczeństwo) często skutecznie przekonują swoich partnerów, że sposób, w jaki traktują swoje „drugie połówki”, jest konsekwencją ich zachowania, słów, a czasem braku jakiejś pożądanej reakcji. To nie jest prawda, lecz okrutne, perfidne nadużycie. Każdy z nas powinien mieć kontrolę nad swoimi działaniami. To, że jedna ze stron decyduje się na przemoc, manipulację, czy inne nadużycia, nie jest winą drugiej strony.
Nie zasługujesz na to, co się stało/dzieje
Nie ma takiej rzeczy, którą mogłabyś zrobić, żeby zasłużyć na takie traktowanie przez swojego partnera. Oboje zasługujecie na szacunek, cały czas. Nie zasłużyłaś też na wyzwiska, które usłyszałaś, ani na to, jak się teraz czujesz. W zdrowej relacji każdy partner powinien być w stanie komunikować swoje uczucia bez uciekania się do przemocy lub innych nadużyć.
Możesz poszukać pomocy
Budowanie systemu wsparcia po doświadczeniu przemocy od bliskiej osoby, jest dla ciebie bardzo ważne. Radzenie sobie z tak traumatycznym doświadczeniem może być przytłaczające, zwykła rozmowa może okazać się pomocna. Jeśli nie czujesz się komfortowo rozmawiając z przyjaciółmi lub rodziną o tym, czego doświadczyłaś, możes zwrócić się po pomoc do specjalnych organizacji, na przykład do Centrum Pomocy Kobiet. Zasługujesz na to, by ktoś cię wysłuchał, bo twoje uczucia się liczą, mają znaczenie. Równie ważne jest, aby pamiętać, że masz prawo wyboru, możesz wybrać, co zrobić z tym wszystkim dalej.
Ważne jest byś zadbała o siebie samą
Ważną częścią terapii, jest uświadomienie sobie (często na nowo), że jesteśmy kimś ważnym. Musimy nauczyć się łagodzić swój stres i zadbać o siebie (zarówno o stronę psychiczną i fizyczną.) Zrozumieć, że to, jak potoczy się nasze życie, zależy tylko i wyłącznie od nas samych.
Nie ma jednego „klucza” do każdej osoby dotkniętej przemocą lub innymi konsekwencjami „złej” relacji. Każde takie doświadczenie jest czymś bardzo indywidualnym, ale jednym, wspólnym uczuciem jest wstyd. Przełamanie wstydu to początek długiej drogi, która masz przed sobą.