Go to content

„Paczkę chusteczek, miłość, kopa w tyłek”. 10 rzeczy, które da ci tylko druga kobieta

Fot. iStock / anandaBGD

Zły, zły dzień. PMS albo ciąża o której nie wiem, coś tam jeszcze. Zły, zły, bardzo zły. Na szczęście się kończy. I znów pokazał, że jedyne czego kobieta potrzebuje w kiepskim stanie to druga kobieta. Przyjaciółka. Bóg je nam zsyła, doprawdy.

Czas

Te magiczne 20 minut przed 9, które spędzasz w samochodzie na telefonicznej rozmowie z nią. Opowiadasz ze szczegółami o awansie, problemach w związku, wkurzeniu na pracę, mężczyznę, dziecko, świat, siebie (wpisać właściwe). A ona słucha i słucha, chociaż serio pleciesz bardzo i Bridget Jones jest przy tobie mistrzynią intelektu.

W ciągu dnia też jest „w zasięgu”. Wystarczy SMS: „potrzebuję”, a wyjdzie ze służbowego spotkania, spóźni się choć chwilę na wywiad czy zrezygnuje z obiadu, żeby cię słuchać. Słuchać, słowo klucz. Bo jesteś szczerze zmęczona znajomą, która przed dwie godziny spotkania mówiła tylko o sobie i z jej ust nawet nie padło magiczne: „Co u ciebie słychać?”. Przyjaciółka słucha zawsze. Choćby przez telefon.

Poczucie bycia ważną

Nawet gdy twoja poczucie wartości zamieszkało w podziemiach, ona ci mówi, że jesteś dobra, mądra, zdolna. Przytacza ci fakty z przeszłości, które są niezbitym na to dowodem. Pamiętasz, jak napisałaś ten świetny tekst (przygotowałaś świetny projekt), jak biegał za tobą ten pan w Zakopanym o szóstej rano i pisał dla ciebie piosenkę (dziękuję M.), jak byłaś taką laską… (a kysz).

Mówi tak przekonująco, że wierzysz, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Znów.

Paczkę chusteczek

Gdy jednak wyjesz, że wszystko skończone. Zmarszczek coraz więcej, kilogramy idą w parze albo cokolwiek innego. Rzeczowa przyjaciółka poda ci paczkę chusteczek. No bo mieć się gdzie wysmarkać to jednak w rozpaczy ważna sprawa.

Kopa

Ile można narzekać. Trzeba w końcu zadać konkretne pytanie: „Ale jak zamierzasz rozwiązać tę sytuację?”. Ty się oczywiście wściekniesz, powiesz z wyższością, że życie to coś więcej niż tylko rozwiązania, a przyjaźń to wsparcie. Rozłączysz się, obrazisz, a za chwilę zrozumiesz, że ona mówi najmądrzej na świecie – musisz znaleźć rozwiązanie, bo inaczej utoniesz w czarnych myślach, które zalewają mózg  (a pal licho mindfulness, zanim sobie przypomnisz techniki panowania nad sobą, frustracja i lęk są w każdej komórce ciała i na działanie jest ciut za późno)

Śmiech

Ileż można się śmiać i z jak głupich rzeczy to wiedzą tylko twoje przyjaciółki. Tak, na trzeźwo. Ale niekoniecznie. (czy wino to alkohol? Może nie…. )

Wiedzę

Tylko do przyjaciółki w rozpaczy zadzwonisz, bo nie potrafisz czegoś z angielskiego. Albo coś ci się miesza w historii Grecji (lekcje w czwartej klasie syna), czy masz wątpliwości z fizyki. Przed całą resztą świata (no może poza partnerem jak masz szczęście) udajesz, że jesteś mądrzejsza niż w rzeczywistości. A bycie mądrym w dzisiejszym świecie to taka trudna rzecz.

Motywację

Innej babie zazdrościsz, przyjaciółkę podziwiasz. Że schudła, że wreszcie uprawia sport, że się zakochała, zmieniła pracę, robi coś dla siebie, pięknie wygląda, robi karierę, urodziła dziecko. Jej szczęście cię uskrzydla. Wow, można. Skoro ona tak, to  ja też.

Ciuchy (oraz inne gadżety)

Dla ciebie, twojego dziecka, bliskich. Daje, daje, daje. Ty też dajesz, jak masz. Bo nie ma nic piękniejszego niż wymiana. I nikt nikogo nie rozlicza.

Miłość

Bezwarunkowa akceptacja. No cóż, nie zadzwoniłaś, nawaliłaś, nie zrobiłaś. Ona przebaczy, bo wie, że to nie twój czas, poczeka, powie, żebyś odpoczęła ( dziękuję G.) Poczujesz się u niej jak u dziadków na wakacjach. Ciepło i bezpiecznie

Serio, nigdy nie zrozumiem tych, którzy nie mają przyjaciółek.  Nie ma niczego wspanialszego niż druga kobieta u boku. Bo jak to mawia się w redakcji mojego kiedyś ulubionego pisma: siła jest kobietą.