Piątkowe popołudnie, mały sklep spożywczy i rodzina z dwójką nastolatków: bardzo poważna mama, bardzo roześmiany tata, wysoki syn i córka w szortach odsłaniających pośladki. Dziewczyna próbuje doradzić matce: – Weź ten groszek, ostatnio próbowałam w sałatce i był pycha. Zobacz, te pomidory też były dobre, miałam ostatnio w szkole do kanapki. I kozi ser, do kaczki byłby super.
Uwagi córki mama przyjmuje z lekkim uniesieniem brwi, potem tylko wydyma eleganckie usta. Ani słowa. Lekceważenie. Pytanie: „To które mięso, jak myślisz?” kieruje natomiast w stronę syna, wpatrującego się namiętnie w kawałek schabu. Wiadomo. Facet zdecyduje najlepiej.
Zrezygnowana nastolatka siada w końcu kącie sklepu, po turecku i po cichu. Wyjmuje telefon. Czas oczekiwania na rodziców wypełni jej przeglądanie Facebooka. Ojciec, w modnych letnich butach i z zakłopotaną miną klepie ją po plecach. – No wiesz, jaka mama jest. Musi mieć po swojemu. – Taaa – w głosie dziewczyny słychać wiele: i rezygnację i bardzo nieudolnie udawaną obojętność. I żal. Na chwilę łapię jej spojrzenie, błyskotliwe, ironiczne, smutne. Potem już myślami jest gdzieś daleko. Ojciec ucieka wzrokiem w półki z konserwami. Woli święty spokój niż (przez chwilę) napiętą atmosferę. Woli zrezygnować niż zawalczyć. A przecież nastoletniej córce mógłby dać tak wiele.
Drogi tato dziewczyny w szortach w kwiatki, i wy, ojcowie innych dziewczyn, które wkrótce staną się kobietami:
Stańcie czasem po „jej” stronie
Żeby wiedziała, że to co mówi i czuje jest równie wartościowe jak słowa innych członków rodziny. Nie pozwólcie jej wątpić, że ma prawo wyrazić własne zdanie, że uczestniczy na równych prawach (lub na takich samych prawach jak swoje rodzeństwo) w podejmowaniu decyzji dotyczących domowych spraw. W tym wieku ma się już swoje poglądy.
Okażcie jej miłość
Bezwarunkową. Nie karzcie jej za gwałtowność emocji, nie moralizujcie. Rozmawiajcie. Zainteresujcie się tym, co ona czuje. Nie zrażajcie się odstraszającą miną i wzrokiem bazyliszka. Choć może myślicie, że jest inaczej, ona chce mówić o swoich uczuciach, chce także by ktoś jej wysłuchał.
Spędzajcie z nią więcej czasu
Nie odwracajcie wzroku, gdy pokazuje wam na ekranie swojego smartfonu zdjęcia ulubionych muzyków, za którymi szaleje. Nie powiecie mi chyba, że i wy nie zbieraliście plakatów „rockowych” dziewczyn. Zabierzcie ją na rower i pogadajcie o tym, co czyta. Możecie być zdziwieni jak bogaty jest jej świat.
Drogi tato, przestań bać się swojej żony
Bo chcesz, czy nie, twoja córka wybierając w przyszłości partnera będzie się w jakimś stopniu wzorować na waszym związku. Chyba nie marzysz o tym, by związała się z bezpłciowym pantoflarzem?
I nie pozwól innym lekceważyć swojej córki
Niech wie, że ma w tobie wsparcie. Jasne, w dorosłym życiu będzie musiała umieć obronić się sama. Ale do tego potrzebne je poczucie wartości, które dziś budujesz w niej także ty. Więc nie pozwalaj uciszać jej, gdy wyraża swoje zdanie, albo gdy chce zabrać głos w sprawie, która jej dotyczy. Choćby nawet chodziło o pomidory.
Naucz ją, że świat nie kręci się tylko wokół niej
Dzieje się coś niezwykłego, gdy uświadomimy sobie, że wszechświat nie obraca się wokół nas. Nie jesteś tu po to, żeby usuwać spod jej stóp wszelkie przeszkody, ale by nauczyć ją jak być silną i rozumieć, że nie zawsze musi mieć rację.
Nie traktuj jej jak obiekt erotyczny i ucz, że nie musi ulegać presji
Nie oburzaj się. Czternastolatka to jeszcze dziecko, nawet jeśli ma już piersi. Jesteś świadkiem seksistowskich żartów, niestosownych przytyków? Reaguj. Nie zachwycaj się z dumą jej zgrabną figurą, ale tym, jaka jest mądra. Podpowiedz, że nie musi się malować, nie musi nosić tak krótkich spodenek,by być wyjątkowa. Że wyjątkowość jest w niej.
Nie mówcie mi, że to nie wasza- ojców- sprawa. Ilu z was spojrzało z oburzeniem na rozchichotane, skąpo ubrane i wulgarne, prowokujące nastoletnie dziewczyny? A ilu ujrzało w nich zagubione i rozpaczliwie zabiegające o uczucia – czyjeś córki? Zanim osądzisz, pomyśl czy zrobiłeś wszystko, by twoja nastolatka była inna.