Chcemy głośno powiedzieć: oceny nie budują (prawdziwego) poczucia własnej wartości. W kampani #zróbsobieświadectwo zachęcamy do dodania skrzydeł każdemu dziecku w Polsce poprzez docenianie i okazywanie wdzięczności. Niekoniecznie za osiągnięcia w szkolnych przedmiotach.
Zbliża się koniec roku szkolnego. A wraz z nim – czas wzmożonej aktywności w mediach społecznościowych. Bo syn taki zdolny – czerwony pasek na świadectwie jest! A córka taka grzeczna – wzorowe zachowanie!
Co zamiast biało-czerwonego paska?
Postanowiliśmy zaproponować alternatywną formę docenienia uczniów. Dlatego tradycyjne świadectwa zamieniliśmy na świadectwa wdzięczności i wysłaliśmy je do kilkudziesięciu osób: nauczycieli, rodziców, influencerów, do naszych współpracowników, przyjaciół, do znajomych, ale też do tych, których jeszcze nie znamy, a bliskie jest nam to, co robią.
Chcemy inspirować do zauważania „osiągnięć”, które nie mieszczą się w 6-stopniowej skali ocen. Jakich? Może ktoś, kto ciągle się nudził, w tym roku szkolnym odkrył swoją pasję. Ktoś inny pokonał nieśmiałość i nawiązał nową relację. Może ktoś zamienił godziny spędzone na siedzeniu przy komputerze na granie w koszykówkę albo zamiast ciągle się uczyć, nauczył się odpoczywać. Tu liczy się indywidualne spojrzenie na konkretnego ucznia i znalezienie powodów do dumy.
Świadectwo wdzięczności. Doceńmy każdego ucznia w Polsce
W ramach kampanii #zróbsobieświadectwo napisaliśmy, za co dziękujemy i co cenimy w ludziach i ich działaniach. Do kopert, poza wypisanym świadectwem, włożyliśmy puste arkusze świadectw i zachętę do wypisania wdzięczności dla dzieci i przyjaciół. Do tego dodaliśmy kolorowe naklejki i paski po to, żeby każdy mógł ozdobić swoje świadectwo tak, jak mu się podoba.
Zaprosiliśmy też do aktywności w social mediach. Do pokazania samodzielnie przygotowanych świadectw z użyciem odpowiednich hasztagów i zachęcenia ludzi do dodawania dzieciom i sobie nawzajem skrzydeł poprzez wypisanie słów wdzięczności. Takie świadectwo może przygotować każdy rodzic, nauczyciel i uczeń. A my bardzo do tego zachęcamy.
Dystans do ocen. Dlaczego warto go mieć?
Wierzymy w potencjał każdego człowieka. Dobrze wiemy, że zarówno piątka jak i trója z matematyki, polskiego czy innych przedmiotów to tylko wypadkowa różnych zdarzeń: przyswojenia konkretnej wiedzy, samopoczucia dziecka i nauczyciela, atmosfery oraz wielu innych czynników.
Znamy historie dzieci, które mimo doskonałego poziomu wiedzy z danego przedmiotu nie dostawały pozytywnych ocen. Wiemy o uczniach, którzy potrzebowali zauważenia mocnych stron i wspierającej obecności drugiej osoby, żeby uwierzyć w siebie i odważyć się na poszukiwanie i realizowanie prawdziwych pasji.
Od „siadaj, pała” do wiary w siebie. Historia Laury
„Siadaj, pała” – Laura ciągle miała w głowie te dwa słowa ze szkolnych doświadczeń z przeszłości. Dlatego przed każdym egzaminem towarzyszył jej stres i łzy. Dobrze pamiętała te wszystkie razy pod tablicą, kiedy znała odpowiedzi na pytania, ale przez nerwy potrafiła tylko milczeć. Początkiem zmian okazał się test z biologii i wspierający nauczyciel.
– Egzaminator to taki młodzieżowy anioł. Zbudował jej skrzydła, dał mnóstwo wskazówek na przyszłość, docenił. Laura świetnie poradziła sobie nie tylko z egzaminem ustnym, ale też pisemnym, a ja razem z nią płakałam, ale tym razem ze szczęścia – opowiada mama dziewczynki.
***
Szkoła w Chmurze to alternatywna szkoła bez ocen i sprawdzianów, w której „muszę” zmieniamy na „chcę” (lub „nie chcę” ). Darmowa i dostępna dla uczniów z całej Polski, od zerówki po liceum.