Hanna Lis na Instagram wrzuciła swoje bardzo seksowne zdjęcie. Wszytko po to, by zwrócić uwagę na ważną sprawę. Dziennikarka napisała: „Najgorsze, co może nas, kobiety Zachodu, spotkać za założenie krótkiej spódnicy to głupie uwagi, że mamy krzywe nogi albo jesteśmy za stare, żeby je pokazywać. Who cares?”
Wrażliwa na sprawy polityczne i społeczne dziennikarka śledzi sytuację kobiet w Iranie.
„Tymczasem trzy i pół tysiąca kilometrów stąd (nasze siostry) Iranki są brutalnie bite, torturowane i mordowane przez reżim ajatollahów. Młode kobiety umierają, bo, tak jak 22-letnia Mahsa Amini […], źle założyły hidżab. Mahsie spod chusty wystawały kosmyki włosów. Za to została pobita na śmierć przez irańską policję moralności. Dziś świat dowiedział się o kolejnej ofierze. 16-letnia Asra Panahi została pobita na śmierć, bo odmówiła odśpiewania hymnu na cześć reżimu podczas propagandowej, prorządowej demonstracji”, napisała Hanna Lis.
View this post on Instagram
Hanna Lis podkreśliła, że sama jest matką dwóch młodych kobiet. Dlatego serce jej pęka. Dziennikarka zaapelowała do wszystkich swoich czytelników, by wspierali kobiety w Iranie. Jeśli zastanawiasz się, jak możesz pomóc, czy możesz mieć jakiś wpływ na tę sytuację, wejdź w te linki:
Centrum Praw Człowieka w Iranie i Centrum Abdorraham Boroumand
Oba Centra wspierają Iranki w ich walce o godność i wolność. O przeżycie — po prostu. Nawet symboliczna złotówka zrobi różnicę. Dziś te dziewczyny ryzykują życiem, protestując przeciwko reżimowi. Podajmy im rękę.
„Pomyśl: to mogłaby być Twoja siostra, córka, matka. Każda z nas. Bądźmy razem. Co o tym myślicie? Ściskam Was mocno 🖤”, napisała na koniec Hanna.