Go to content

Moja pierwsza miłość była jak uderzenie pioruna, jak wygrana w Lotto, czy kupno najpiękniejszych szpilek na świecie!

Fot. Pixabay/biancamentil / CCO

Dzisiaj opowiem Wam troszeczkę o czymś, co zmieniło moje życie w 180 stopni! O czymś, co wypełniło moje życie radością i milionami kolorowych serduszek! Chcecie wiedzieć, jak to było? W takim razie zostańcie ze mną! 🙂

Moja pierwsza miłość? Nie macie nawet pojęcia, ile emocji i jak mocną gęsią skórkę wywołało u mnie to pytanie 🙂 Moja pierwsza miłość była jak uderzenie pioruna, jak wygrana w Lotto, czy kupno najpiękniejszych szpilek na świecie! Pamiętam, że kiedyś nie chciałam się zakochać, bałam się tego uczucia.
Ale dzisiaj wiem, że bez miłości moje życie byłoby szare i smutne. Była to mniej więcej końcówka czerwca 2013 roku, pamiętam, że miałam wtedy wolne. Razem z przyjaciółką zostałyśmy zaproszone przez wspólnego kolegę na jego urodziny. Wstałyśmy wcześniej, spotkałyśmy się u mnie i zaczęłyśmy wielkie przygotowania, w końcu jak każda kobietka, chciałyśmy wyglądać zjawiskowo- tym bardziej, że na imprezie miały pojawić się również nieznane nam osoby. I właśnie tam poznałam GO- Kamila, który stał się moją największą miłością na całe życie. Już pierwszego wieczoru, kiedy się poznaliśmy, oboje wiedzieliśmy, że będziemy nierozłączni, a nasze serca biją w jednym tempie! 🙂 Dosłownie w kilka dni staliśmy się jednością.
Nie mogłam spać, jeść ani pić. Kiedy już spałam, budziłam się w szampańskim nastroju, nie potrafiłam się nie uśmiechać. Nawet robienie makijażu przed spotkaniem z NIM było trudne, ponieważ z euforii spowodowanej odliczaniem czasu do zobaczenia właśnie JEGO, ręce drżały mi jak oszalałe, a oczy mrużyły. Gdy był obok mnie, wszystko przestawało mieć jakiekolwiek znaczenie. Czułam się jak księżniczka we własnej bajce, nic nie było w stanie zepsuć mi humoru. Kamil dawał mi wszystko, czego potrzebowałam- miłość, uwagę, poczucie bezpieczeństwa, radość i szczęście 🙂 Nie chciałam niczego więcej, tylko jego.
I wiecie co? To trwa nadal! Już od prawie trzech lat jestem najszczęśliwszą młodą kobietą na świecie 🙂 Wiem, że nie zamienię Go na nikogo innego. Nasze uczucie nawet w 1% nie wygasło w porównaniu do tego, kiedy się poznaliśmy. Uwielbiamy zwiedzać różne miejsca, spędzać razem czas. Nie kłócimy się o głupoty- kiedy On ma ochotę pooglądać mecz, ja oglądam go z Nim, a kiedy ja chcę poczytać ploteczki o gwiazdach lub wyszukać nowości kosmetyczne, On robi to ze mną. Mimo że różnimy się niesamowicie- słuchamy kompletnie innej muzyki, lubimy inne kino, mamy totalnie inne poglądy- to dogadujemy się w 100%! 🙂
Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu udało mi się wprowadzić Was w mój cudowny świat wypełniony miłością i szczęściem i chociaż przez chwilę mogliście zrozumieć, co czuję 🙂

 Marta Kulczyna


Akcja „Moja pierwsza miłość”

Pierwsza miłość jest wyjątkowa, to zauroczenie, motyle w brzuchu, ta szeptana na ucho przyjaciółki tajemnica. Niepewność, ciekawość i radość. Zakochując się po raz pierwszy mamy wrażenie, że unosimy się nad ziemią.

Luty to taki czas, kiedy na chwilę przystajemy w naszej miłości. Może dlatego, że nie obchodzimy Walentynek, a może właśnie dlatego, że je obchodzimy. Jedno jest pewne. W tym zimowy miesiącu o miłości myślimy bardziej niż zwykle. Dlatego  chciałybyśmy was zachęcić do wspomnienia waszej pierwszej miłości. Zakochania, zauroczenia. Odkurzenie w pamięci tych wyjątkowych chwil. To z pewnością są piękne historie.

Zapraszamy – włączcie się do naszej akcji „Pierwsza miłość”. Napiszcie do nas opisując swoją pierwszą miłość. My najciekawsze listy nagrodzimy i opublikujemy. Powspominajcie z nami <3

i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
ks. Jan Twardowski


 WEŹ UDZIAŁ W ZABAWIE TUTAJ (klik)