Z okazji rozpoczęcia roku szkolnego pora na odrobinę historii dla każdej z nas! Nie bójcie się, tym razem nie będzie żadnych dat, ani kartkówek. Moda to odzwierciedlenie nastrojów panujących wśród społeczeństwa. Właśnie dlatego na jej przykładzie najłatwiej przyswajać historyczne wydarzenia. Najważniejszą cechą historii mody jest jednak fakt, że można się z niej naprawdę dużo nauczyć! I inspirować się epokami na co dzień.
Kapelusze, opaski, frędzle, spódnice z koła… Bardzo często mówi się, że moda nigdy nie ginie – ona po prostu udaje się na długie wakacje, żeby powrócić z wielkim hukiem za kilka dekad. Potwierdzenia tej tezy nie trzeba szukać daleko. Pamiętacie szał na lata 20., który nastąpił po premierze filmu „Wielki Gatsby”? Każda impreza miała motyw przewodni. I nie były nim wcale bajki czy seriale, ale właśnie lata 20. ubiegłego wieku. Dużo piór, cekinów, frędzli i chłopięca sylwetka. Efekt? Każda z nas mogła poczuć się jak królowa kabaretu.
Czasy Hemingway’a to nie jedyny okres, który powraca do mody co jakiś czas. Plisowane spódnice, które pokochały kobiety na całym świecie około 1935 roku są już klasyką. A w tym sezonie bez niej ani rusz! Nie musisz stylizować się na lata 30. od stóp do głów. Plisy są tak przyjazne, że same dla siebie są ozdobą. I kochają prostotę!
Jedną z najbardziej zapamiętanych postaci w modzie jest Jacky O. Kennedy. Jej piękne, proste kreacje podkręcone kolorem dziś są uważane za klasykę. Dla niej była to rewolucja. Każda kobieta chciała wyglądać jak ona, niezależnie od okazji. Jednak poza prostotą i elegancją, możemy uczyć się od niej czegoś więcej – siły i zaangażowania w prawdziwe kobiece przemiany. No i jeszcze jedno. Tak jak Jacky, warto wybierać krajowych projektantów. Wspieranie rodzimego przemysłu modowego nigdy nie wychodzi z mody!
A dla was, które dziesięciolecie jest najbardziej inspirujące? Do którego chciałybyście się przenieść lub codziennie przenosicie się dzięki swojej garderobie? No i najważniejsze! W którym okresie męska moda podobała wam się najbardziej?