OK, może was już to nie dziwi, może wy już wiecie. Produkty upiększające pochwę pojawiły się na rynku już jakiś czas temu. O makijażu waginy ja jednak – przyznaję się bez bicia – słyszę pierwszy raz. I chyba niewiele dotychczas straciłam…
W Internecie mignęły mi już w zeszłym roku artykuły sponsorujące markę produkującą krem (podkład?) do pochwy „o świetlistej, opalizującej barwie, która dodaje wyjątkowej urody”. W ofercie firmy były również kremy przeciwzmarszczkowe (tak, również do smarowania TAM) i nawilżające oraz specjalne serum.
Ale nie wiedziałam, że makijażysta Kim Kardashian zajmuje się także stylizacją jej waginy, co ogłosił ostatnio wszem i wobec na Instagramie, zamieszczając zdjęcie ilustrujące jego pracę W TYM MOMENCIE. Makijaż waginy? Jak to działa?
Moja wyobraźnia podpowiada różne rozwiązania. Nałóż podkład, wytuszuj, użyj zalotki?!… STOP. Dokąd zmierza ten świat?! Generalnie róbcie, co chcecie, to wasze ciało. Idźcie i rozświetlajcie. Ale jak tylko wypróbujecie konturówkę do pochwy, koniecznie dajcie znać. A najlepiej zróbcie video-poradnik w serwisie YouTube ;). P.S. Kto ciekawy, a jeszcze nie próbował, warto zajrzeć na Instagram pewnej skandywnawskiej firmy kosmetycznej 🙂
Na podstawie: marieclaire.com