Muzyka łagodzi obyczaje, łączy pokolenia, uczy, wychowuje, uspokaja… ale także działa w słusznej sprawie. Nie od dziś wiadomo, że efekt cieplarniany zagraża Ziemi. Topnieją lodowce, wzrasta poziom wód morskich, a do tego zmienia się klimat, a Arktyka znika w zastraszającym tempie. Greenpeace postanowił uświadomić społeczeństwu w bardzo nietypowy sposób, co tak naprawdę dzieje się na dalekiej Północy.
Co można robić na środku Arktyki? Można prowadzić badania, płakać nad topniejącymi lodowcami albo… grać na fortepianie! Odważył się na to doskonały włoski kompozytor i pianista, Ludovico Einaudi, znany między innymi ze skomponowania muzyki do oscarowego „Czarnego łabędzia”.
Na specjalnie skonstruowanej łodzi, przypominającej krę, Włoch dryfował po Oceanie Arktycznym, tuż przed Lodowcem Wahlenbergbreen w Norwegii. Platforma o powierzchni 2,6 x 10 metrów, była stworzona z ponad trzystu drewnianych trójkątów i ważyła dwie tony!
Kompozycja, którą Einaudi odegrał na pięknym, czarnym fortepianie to „Elegy for the Artic” specjalnie skomponowana na potrzeby akcji Save The Artic, organizowanej przez Greenpeace. Ma być zjednoczeniem ośmiu milionów głosów, które wołają o ratunek dla tej niesamowitej części Ziemi. Wszystko to po to, by nasze dzieci i wnuki mogły czuć się bezpiecznie na naszej planecie. Jak mówi jedno z haseł kampanii „to co dzieje się na Arktyce, wcale tam nie zostaje!”.
„To niesamowite doświadczenie.” – wyznaje Ludovico Einaudi. „Mogłem na własne oczy zobaczyć kruchość i czystość tego miejsca i zagrać utwór, który napisałem, by odegrać go na najpiękniejszej scenie na świecie. To bardzo ważne, żeby zrozumieć całą powagę sytuacji, zatrzymać cały proces i uratować Arktykę.”
Można się spierać o to, czy efekt cieplarniany jest prawdą czy nie. Jednak nie możemy zaprzeczać topnieniu lodowców. Doskonale widać to na filmie nagranym przez Greenpeace w czasie występu Włocha. Delikatna muzyka i destrukcyjna siła człowieka dają naprawdę piorunujący efekt, wywołujący ciarki na całym ciele.