W diecie bezglutenowej zabrania się jedzenia produktów zawierających zboża, jak pszenica, żyto, owies, orkisz czy pszenżyto. Dieta stała się ostatnio bardzo popularna. Dawniej, stosowali ją ludzie nadwrażliwi na gluten oraz cierpiący na celiakię. Teraz prawie każdy deklaruje rezygnacje z takich składników w diecie. Słusznie? Czy gluten jest taki straszny, jak go malują?
Czym jest gluten?
Na samym początku trzeba zacząć od definicji. To znana wszystkim mieszanina dwóch roślinnych białek: gluteniny i gliadyny. Te substancje można znaleźć w większości zbóż, czyli pszenica, żyto, owies, orkisz. Produkty bogate w te składniki są niezwykle popularne na polskich stołach. Osoby, które rzeczywiście muszą unikać tej substancji, przechodzą na restrykcyjną dietę. Co nie jest takie proste, bo ciężko wyobrazić sobie śniadanie bez kanapki czy zupy bez makaronu.
Czy rzeczywiście nam szkodzi?
Osoby nietolerujące glutenu, uczuleni lub cierpiący na celiakię muszą wyeliminować gluten z diety. Ich organizm reaguje wytworzeniem reakcji immunologicznej na tę grupę białek. Dolegliwość ta może, w skrajnych przypadkach, doprowadzić do zaniku kosmków jelitowych, co uniemożliwia wchłanianie składników odżywczych z pokarmu. Dzięki temu poprawi się ich komfort życia. Produktami naturalnie bezglutenowymi są kukurydza, ryż, ziemniaki, soja, proso, gryka, tapioka, amarantus, maniok, soczewica, fasola czy sorgo. W dzisiejszych czasach unikanie glutenu jest „modne”, więc (ku uciesze alergików) powstało wiele sklepów ze zdrową żywnością, gdzie można kupić takie produkty. Spokojnie, z dietą można żyć, tylko należy pogodzić się z nowym stylem życia. Co prawda, koszt tych zakupów może być trochę większy, ale chleb można piec samemu, np. z mąki ryżowej czy gryczanej.
Co na to badania?
Dieta eliminująca gluten bywa dość trudna do skomponowania. Dietetycy do dziś nie rozwikłali tej zagadki do końca. Każdy organizm jest inny, więc potrzebuje różnych elementów. Samodzielna rezygnacja ze zbóż może więcej zaszkodzić, niż pomóc. Narazimy się niedobory ważnych witamin i minerałów, jak kwasu foliowego, witamin z grupy B oraz magnezu. Jeśli czujemy potrzebę zrobienia badań pod tym kątem, to warto odwiedzić lekarza, dietetyka lub przejść testy na nietolerancję pokarmową, które z pewnością pokażą czy musimy wyeliminować gluten z diety.
Z badań Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej na zawartość glutenu wynika, że produkty naturalnie bezglutenowe mogą być zanieczyszczone. Jeśli chcemy wybrać mądrze, to szukajmy tych ze znakiem przekreślonego kłoska! Za bezglutenowe uznaje się również produkty przetworzone, w których zawartość glutenu nie przekracza 20 ppm.
Zdrowy rozsądek przede wszystkim!
Podsumowując, chciałabym powiedzieć, że sama nie toleruję glutenu. Nie mam na ten temat obsesji. Uważam, że każdy powinien sam decydować, co kładzie na talerzu. Nie do końca przekonuje mnie rezygnacja z produktów bez wcześniej konsultacji z lekarzem. Pamiętajmy, że zboża mają dużo błonnika i składników odżywczych. Dlatego, często jego eliminacja może przynieść więcej szkody, niż pożytku. Odstawienie glutenu to całkowita zmiana naszej codziennej diety. To ogromny krok, który lepiej poprzedzić odpowiedniki badaniami na nietolerancję pokarmową.
Sprawdź prawdy i mity o glutenie: http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/10,112276,16534356,moda-na-diete-bezglutenowa-to-sciema-poznaj-6-popularnych-mitow.html.
Zobacz też mojego bloga Sportowe Głodomory