Kochasz te poranki, kiedy ON wskakuje na twoje łóżko i budzi lepiej niż najdroższa kawa? A może wolisz, gdy wieczorem leżycie razem pod kocem i widzisz w JEGO oczach tą bezgraniczną ufność, radość, wdzięczność?
Mieć zwierzaka, to nie tylko odpowiedzialność, to również całe morze wspaniałych emocji, które wynagradzają nam cały trud. Nie bez powodu mówi się, że nasi pupile są członkami naszych rodzin. Czują, kochają i dają z siebie zawsze 120% miłości – a my możemy im się po prostu odwdzięczyć.
Serdecznie zapraszamy was do wspólnej zabawy z Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami w Polsce, pokażcie nam swoich pupili i napiszcie, dlaczego są tak wyjątkowi i ważni w waszym życiu.
Nagroda w konkursie będzie wyjątkowa, tak, jak wierne oczy waszych psiaków, kotów i króliczków 😉 .
Zanim przejdziemy dno sedna… Koniecznie udostępnijcie ten konkurs swoim znajomym, zaproście ich do wspólnej zabawy. Dlaczego? Bo można wygrać znacznie więcej niż nagrody! Można wygrać dobry uczynek do spełnienia, podać dalej trochę ciepła dla tych psiaków, które straciły swój dom.
Pomóżmy pomagać zwierzakom!
Możesz nam pomóc zrobić jeszcze więcej przekazując 1% swojego podatku dochodowego na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce – KRS 0000154454 (po szczegóły kliknij TUTAJ) lub przekazując darowiznę (kliknij TUTAJ) na rzecz TOZ w Polsce.
Każda wpłata pomaga zwierzętom. Zaproś znajomych, udostępnij – podaj dalej! Tak też pomagasz!
Zasady:
- Aby wziąć udział w Konkursie należy przesłać do nas zdjęcie swojego pupila i napisać, dlaczego jest dla ciebie ważny!
- Za moment dokonania zgłoszenia Konkursowego w sposób określony w ust. 1 uważa się moment, w którym zgłoszenie zostanie zapisane na serwerze pocztowym Organizatora.
- Jedna osoba może przesłać tylko jedną odpowiedź. W przypadku udzielenia większej liczby odpowiedzi Organizator weźmie pod uwagę podczas rozstrzygania konkursu pierwszą nadesłaną wiadomość.
Zadanie konkursowe:
„Pokaż swojego pupila i napisz, dlaczego jest dla ciebie ważny!”
Zdjęcia* w formie elektronicznej z opisami przesyłajcie na adres kontakt@ohme.pl w temacie wiadomości wpisując Konkurs TOZ. Nie zapomnijcie się podpisać.
Prosimy o dołączenie w treści wiadomości poniższego oświadczenia:
Oświadczam, że jestem autorem nadesłanej pracy konkursowej oraz wyrażam zgodę na jej publikację przez portal Oh!me.
Wyrażam zgodę na wykorzystanie i przetwarzanie przez Organizatora swoich danych osobowych uzyskanych w związku z organizacją Konkursu, wyłącznie na potrzeby organizowanego Konkursu, zgodnie z przepisami Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r., Nr 101, poz. 926 z późn. zm.).
*Dopuszczalny jest kolaż składający się maksymalnie z 3 zdjęć.
Nagrody:
1 x Indywidualne zaproszenie do Schroniska Dla Bezdomnych Zwierząt w Celestynowie oraz szklanki okolicznościowe na 150-lecie TOZ w Polsce, opaska i długopis
To niepowtarzalna okazja, by zwiedzić schronisko „od kuchni”, ramię w ramię z tymi, którzy na co dzień pomagają porzuconym zwierzętom. Okazja by zobaczyć i zrozumieć więcej, usłyszeć te wszystkie ważne historie, które zostają za bramą przytuliska dla zwierząt. Pogłaskać, dać z siebie trochę miłości – a w zamian otrzymać jeszcze więcej!
9 x szklanki okolicznościowe na 150-lecie TOZ w Polsce, opaska oraz długopis
Konkurs trwa od 27.03.2017 do 09.04.2017 roku. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone na stronie internetowej Oh!me do dnia 19.04.2017 roku.
Regulamin konkursu dostępny jest tutaj.
Pędzel – bo tak na imię ma mój futrzak, jest członkiem mojej rodziny odkąd się urodził 🙂 wzięłam go do siebie jak tylko skończył 2 miesiące, ale znaliśmy się już wcześniej. Wiem jak wygląda kiedy chce się bawić, jak patrzy kiedy chce wyjść na dwór, jak się zachowuje kiedy jest wystraszony. Znam go „na wylot”. Kiedy przychodzę do mieszkania po kilku godzinach i kładę się na łóżku, on wskakuje, udreptuje sobie miejsce i kładzie się tak blisko mnie, aby przylegać największą powierzchnią ciała 🙂 jest nam wtedy najfajniej, najcieplej. Czuję zapach jego sierści, który pomimo tego, że nieraz śmierdzi, dla mnie zawsze pachnie najpiękniej – bo pachnie nim! Bardzo lubi członków mojej rodziny, zwłaszcza tatę, który często zabiera go na działkę i tam może robić co chce – biegać po zielonym, dużym terenie, jeść maliny i winogrona prosto z krzaka, kopać w kretówkach, ganiać za patykiem, szczekać na wszystko co się rusza i wreszcie położyć się w plamie słońca na ciepłej ziemi. Kocham tego czworonoga, za to, że jest. Za to, że macha ogonem na mój widok, że razem ze mną cieszy się jak dziecko ze spacerów, że do upadłego przynosi mi tę zabawkę. Kocham go za to, że leży przy mnie, za to, że czeka rano, aż budzik mnie obudzi i od razu biegnie do łóżka dać przywitalnego buziaka i wystawiać brzuszek do głaskania. Za to, że asystuje mi w kuchni i spożywaniu posiłków, będąc czujnym na każdy upuszczony okruch. Kocham go w końcu za gryzienie ściany gdy wychodzimy, bo widzę jak bardzo mu źle, gdy zostaje sam, za ciągnięcie na smyczy gdy coś go zafascynuje i za machanie ogonem do wszystkich obcych ludzi. To jest takie moje psie dziecko, na które patrzę z czułością i z przekonaniem, że będziemy ze sobą szczęśliwi do końca jego dni.
Moj pupil wabi się Puszek. Ma 3,5 roku i jest cudnym psiakiem. Za co go uwielbiam….za jego różowy nosek! Uwierzcie mi że nie ma takiego psiaka, który mialby wlasnie taki specyficzny kolor noska. A choc jest mały i różowiutki to potrafi wywęszyć nawewt najmniejszy smakołyk schowany w domu i ładnie poprosić o niego. A jest dla mnie ważny bo w chwilach samotności potrafi przyjść i wskoczyć mi na kolana i mocno wtulić jakby chciał powiedzieć że nie jestem sama i ze wszystko bedzie dobrze. A czasem lepiej jest mieć milczącego przyjaciela niż rozgadanego i gadającego o niczym.
Karat nie jest dla mnie tylko psem, jest moim PRZYJACIELEM na dobre i złe. Kocham jego wady oraz zalety. Jest dla mnie bardzo ważny, rozumie mnie jak nikt inny. Każdego dnia udowadnia mi, że decyzja o zabraniu go ze schroniska była najlepszą jaką mogłam podjąć. Daje mi szczęście, choć czasem podrapie, poślini spodnie, które dopiero wyciągnęłam z prania. Wiem, że zawsze mnie obroni i kiedy przyjdę do domu z pochmurną miną, on pomacha ogonkiem, uśmiechnie się i poliże mnie po buzi. Wtedy rozmiękcza moje serce i od razu życie staje się lepsze. Nie wiem jak ludzie mogą mówić, że to tylko pies. Dla mnie jest moją rodziną, przyjacielem, wszystkim czego chcę od życia. Jest dla mnie ważny bo jest całym moim światem.
I będziemy…. Bianka&Paco
W tym miesiącu minął 3 lata od adopcji Rexa, który umownie skończy wtedy 11 lat. W sierpniu jego zdrowie zaczęło się sypać… W listopadzie Rex stracił wzrok i popadł w silny lęk separacyjny. Często słyszę, że bez niego byłoby mi łatwiej. Że przecież nie dam rady funkcjonować mając go cały czas przy sobie. To nie jest mały piesek a prawie 30 kg silny pies. Ja jednak daję radę – jestem mu to winna. Miałam to szczęście, że znalazłam pracę do której Rex jeździ ze mną, Nie zawsze jest łatwo i kolorowo ale patrząc w jego ufne, psie oczy wiem, że to wszystko ma sens.
Stasiu to mój słodki psiak,
jego krótkie łapki to rozpoznawalny znak.
Dopiero co poznajemy wspólne życie,
Już wiem, że jest to piękne przeżycie.
Stasiu ze wsi pochodzi,
Ale życie w mieście mu pasuje – dowodzi.
Zjadłby wszystko co mu się podsuwa pod nos,
Wczoraj nie zjadł czekolady o mały włos.
Psiak z niego grzeczny, posłuszny,
Choć czasem jest od aniołka różny.
Diabeł z niego wychodzi czasem,
Ale nigdy, gdy nie jesteśmy razem.
Sam potrafi zostawać w domu,
Nie uprzykrzając tym sąsiadom, nikomu.
Dla niego każdy dzień to święto jego,
Bo jest miłością serca mego.
Jestem w nim zakochana,
Bo to on wita mój dzień od rana.
Bawimy się, trochę sobie dokuczamy,
Dziś niezły ubaw z tego mamy.
Ami bo tak ma na imię jest dla mnie bardzo ważna ponieważ jest tak na prawdę całym moim światem wszystko robimy razem, a jeśli nie można z psem to wcale. Jestem wolontariuszką i chodziłam do schroniska właśnie tam poznałam ami na początku była po prostu jak inne psiaki, jednak potem pokazała mi swój urok i od razu się zakochałam. W schronisku prawie codziennie wychodziłyśmy razem na spacery aż w końcu pewnego dnia pojechałyśmy razem do mojego domu. Nie wszystkie moje psy ją od razu zaakceptowały jednak jakoś radzimy sobie z tym. To z ami zaczęłam poznawać agility i inne psioludzkie sporty. To ami zawsze ze mną podróżuje samochodem. Codziennie uczymy się od siebie nowych rzeczy. Ami to najcudowniejszy pies w świecie.