Czy są wśród nas tacy, których urokowi nikt nie jest w stanie się oprzeć? Czy istnieją takie indywidualne cechy, które sprawią, że niekoniecznie za pierwszym, ale może za drugim spojrzeniem w jego/jej oczy, zmiękną nam kolana, a serce zabije mocniej? Czy naprawdę każdego z nas da się uwieść? Psychologia mówi o pięciu, najważniejszych cechach osobowości uwodziciela „uniwersalnego”, czyli – doskonałego.
1. Wrodzony seksapil
Czyli bliżej nieokreślone „coś”, leżące na pograniczu atrakcyjności fizycznej i emocjonalnej. Nie trzeba być przystojnym, by być seksownym. Czasem wystarczy sposób, w jaki patrzysz, lekki uśmiech, przechylenie głowy, sposób w jaki trzymasz filiżankę kawy…
2. Umiejętność uważnego prowadzenia rozmowy
Tak, żeby osoba, z którą rozmawiasz czuła, że dla ciebie liczy się to, co ona ma do powiedzenia. Innymi słowy, poczuła się przez ciebie wyróżniona. To dość prosty, psychologiczny trick: jeśli czujemy, że ktoś skupia na nas swoją uwagę, zaczynamy się nim interesować.
3. Swobodny styl bycia
Ale nie taki, który nas drażni, tylko taki, który sprawia, że w towarzystwie danej osoby czujemy się bezpieczni i akceptowani. Tak, jakbyśmy ją znali od lat. Dobry uwodziciel potrafi sprawić, że największy introwertyk otworzy przed nim swoje serce.
4. Umiejętność manipulacji
Nie oszukujmy się, sztuka uwodzenia, to w dużej mierze sztuka manipulowania drugą osobą. Jej celem jest zdobycie zaufania i dotarcie do strefy emocji. Uwodziciel doskonały wie co, kiedy i w jaki sposób powiedzieć, a kiedy milczeć. Intuicja bezbłędnie podpowiada mu, kiedy „przez przypadek” dotknąć dłonią twojej dłoni lub objąć w geście wyrażającym troskę.
5. Intelekt/ciekawość świata
Najbardziej przystojny Casanova nie zawojuje wielu serc, jeśli nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Czasy niemego kina dawno minęły…
Wiele znacie osób, w których można odnaleźć połączenie wszystkich tych pięciu cech?