Na Instagramie aktorki Joanny Koroniewskiej pojawił się obszerny wpis opatrzony jej własnymi zdjęciami z zamazanymi nieudolnie oczami. Jak się okazuje ten „zabieg”, zastosowany przez pewną internautkę, miał „ukryć”, że to Koroniewska właśnie… I to jedyny przejaw refleksji, jaki widać u tej osoby, bo to, co zrobiła, jest pozbawione jakiejkolwiek sensu. O co chodzi?
Jedna z Was, zbulwersowana, przysłała mi dziś w nocy taką oto „reklamę” działalności pewnej Pani. Rozumiem, że wzbudzam różne emocje – te pozytywne i negatywne. Przyzwyczaiłam się już do krytyki dotyczącej mojego wyglądu. Ale nadal pojąć nie mogę jak bezkarnie, chamsko i PUBLICZNIE można sugerować komuś, że NIE dba o siebie wystarczająco, bo nie korzysta wystarczająco z „osiągnięć” medycyny estetycznej.
Czy naprawdę wszyscy musimy iść w tę stronę ?!! Mam prawo wyglądać tak jak chcę!
– pisze na Instagramie Koroniewska.
I faktycznie. Co się z nami wszystkimi stało? Skąd w nas to rażące przekonanie, że mamy prawo komentować czyjś wygląd i sugerować komukolwiek niedbanie o siebie, motywując to absurdalnie – brakiem widocznych oznak korzystania z dobrodziejstw medycyny estetycznej?
Od kiedy to musimy korzystać z medycyny estetycznej?
Od kiedy musimy w jakimś wieku wyglądać w jakiś sposób?
Coś przespałyśmy, czy jednak mamy XXI w.? Opamiętajmy się!
Joanna Koroniewska od lat bliska jest naszemu sercu przede wszystkim za autentyczną postawę w sieci, za świadome i odpowiedzialne dzielenie się swoim życiem bez lukru, fałszowania rzeczywistości. Bo wie jak ważne jest to dla samooceny każdej kobiety, zwłaszcza młodej, dla naszych córek przede wszystkim. Co druga nastolatka w Polsce, w wieku 14-17 lat, czuje, że nie może sprostać standardom piękna, które widzi w mediach społecznościowych…
Czy wyobrażacie sobie, że 60% dziewczynek po zobaczeniu wyidealizowanego zdjęcia, chciałoby zmienić coś w swoim wyglądzie. Prawie co trzecia zaczyna więcej ćwiczyć i nakłada mocniejszy makijaż. To dane z aktualnych badań programu Dove Self-Esteem, a redakcja OHME zamierza bardziej, niż kiedykolwiek bronić autentycznych wartości w sieci, bo jak widać, czekają nas jeszcze lata edukacji.
I na koniec, niezwykle trafny komentarz pod postem Koroniewskiej, który napisała Blanka Lipińska:
Wiesz co jest najlepsze ? Ciebie potępiają za to, ze nie używasz…mnie za to, że używam….Ty źle – nie używasz, ja źle – używam… Ludzie są chorzy na nudę i bezkarność w sieci, bo szczerze wątpię by ktokolwiek odważył się w oczy powiedzieć komuś coś takiego. Ja jestem za brzydka używając, Ty za brzydka bo nie używasz…a każda z tych co to pisze to miss.
Jakże wymowne staje się zdjęcie Joasi otwierające ten artykuł. Aktorka nieustająco angażuje się w sprawy dotyczące solidarności kobiet…