Pytacie się czasami, jak się czujecie? Nie, źle. Co czujecie? I nie chodzi mi o to, że jesteśmy zmęczone, nerwowe, złe. To tylko przykrywka głębszych emocji, emocji, które nienazwane kotłują się gdzieś głęboko i krzyczą, żeby zostać usłyszane.
Wiem, że my dzisiaj jeszcze w pędzie, w zamieszaniu, ale znajdźcie chwilę na to, żeby usiąść sami ze sobą, by spytać siebie: co czuję i naprawdę i szczerze wysłuchać odpowiedzi.
Bo kiedy, jeśli nie dziś, kiedy jeśli nie w dniach, gdy powinniśmy mieć czasu więcej także dla samych siebie? Kiedy wysłuchałaś siebie, kiedy zamiast myśleć wieczorem: „jestem zmęczona” spytałaś siebie: „hej, ale czy to tylko zmęczenie? Czy może coś jeszcze?”. Prawda nie jest wygodna, bo z odpowiedzią coś musimy zrobić, nie możemy jej odłożyć na półkę i jak gdyby nidy nic pójść dalej.
Na pewno do rozmowy z samym sobą potrzeba chęci poznania siebie i tego, co ja chcę.
Dlaczego warto spytać siebie, co czuję?
Bo tylko tak dowiesz się, co cię smuci, a co cieszy
Zobacz, żyjemy w taki kołowrotku, gdzie zadowalamy się drobnymi rzeczami. Mówimy, że cieszy nas uśmiech dziecka, docenienie nas w pracy, dobra kolacja. Bez zająknięcia potrafimy wymienić to, co sprawia nam radość, co daje nam siłę i chęć do życia. Ale w tym wszystkim często wkrada się niepokój, czy to wszystko? Czy wystarczy? Czy jest może jeszcze coś, o czym nie wiem? I tak jak szybko jesteśmy w stanie wymienić to, co nas cieszy – bo przecież coś takiego być musi, tak trudniej powiedzieć co NAS smuci. Wymieniamy krzywdę dzieci, chorobę bliskich, ale to wywołuje w nas smutek, a co smuci nas? Co sprawia, że mniej się uśmiechamy, że życie widzimy szarym, co odbiera nam chęci do działania?
Bo tylko tak, zrozumiesz co jest dla ciebie ważne
Zadając sobie pytanie, co czuję można dojść w odpowiedzi do straty… Czuję się nieszczęśliwa, smutna, zawiedziona, przestraszona, bo coś straciłam, bo czegoś mi w życiu brak, a to czego brak, a co wywołuje w nas tęsknotę, jest tym, co ważne. Co zaniedbaliśmy, o czym zapomnieliśmy, co odsunęliśmy na dalszy plan, bo wydawało się nabyte, stałe, bo inne rzeczy nie wiedzieć czemu stały się ważniejsze.
Bo tylko tak będziesz wiedzieć, czego chcesz
Na pytanie: czego chcesz, wzruszamy ramionami: „nie wiem” – odpowiadamy, albo wymieniamy całą litanię, że zdrowia, szczęścia naszych dzieci, pieniędzy i świętego spokoju. Na co masz wpływ, czego z tych rzeczy pragniesz naprawdę i na co masz realny wpływ, bo to mieć, by dążyć do celu. Czego chcesz dla siebie? Spytałaś się kiedyś o to?
Bo tylko tak dowiesz się, co cię w życiu uwiera
To może zaboleć. Bo uwierać może nas nasza bezradność, niepewność, niezdecydowanie. Bo stoimy na rozdrożu dróg od bardzo dawna i nie potrafimy wybrać strony, w którą chcemy pójść. Dlaczego tak bardzo boimy się nazwać tego, co sprawia, że nie jesteśmy szczęśliwi, ale bez obarczania winą drugiego człowieka, czy danej sytuacji, tylko nazwania tego w sobie. Nie cieszy mnie życie, bo…
Bo tylko tak zrozumiesz siebie
Tylko pytając siebie: co czuję, zrozumiesz swoje wybory, zastanowisz się dlaczego dokonujesz takich, a nie innych wyborów. Tylko siadając sama ze sobą będziesz wiedzieć, czego się boisz, a czego pragniesz, będziesz w stanie pokierować swoim życiem tak, by było ono w pełni twoje, oparte na twoich decyzjach, na twoich wyborach. Usiądź na krześle, przyjrzyj się sobie z boku i odpowiedz sobie na pytanie: kim dzisiaj jestem, a kim chcę być.
Bo tylko tak możesz coś zmienić
Tylko stając twarzą w twarz ze swoimi emocjami i z odpowiedzią na pytanie: co czuję, jesteśmy w stanie coś w swoim życiu zmienić, bez podejmowania pochopnych, czy nieprzemyślanych decyzji, bez szarpania się i szukania rozwiązań, które nie przyniosą wymarzonych efektów. Poznając siebie potrafimy sobie odpowiedzieć, co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi i do tego szczęścia dążyć. Poznając siebie stajemy się silniejsi, bo świadomi swoich słabości, ale też siły, którą każdy z nas w sobie nosi.