Nie oszukujmy się, najgorszym elementem każdej podróży jest pakowanie. Gdziekolwiek jedziemy, zawsze zabieramy ze sobą tonę ciuchów, z czego i tak założymy tylko połowę. Dobre zaplanowanie wakacyjnego zaopatrzenia to podstawa, za którą podziękujesz sobie samej!
Po pierwsze warunki
Zanim sterta ubrań i najpotrzebniejszych rzeczy do zabrania magicznie wzrośnie do twojej wysokości, zastanów się czego tak naprawdę potrzebujesz. Dostosuj garderobę do miejsca i pogody oraz planowanych aktywności. Nigdy nie zapomnę jednego z pierwszych wyjazdów w Bieszczady, na który zapakowałam do plecaka piękną sukienkę w kwiatki. Rodzice śmiali się i przekonywali, że to zbędny balast, ale ja i tak postawiłam na swoim. Po kilku godzinach drogi do schroniska z przystanku autobusowego przeklinałam swoją ulubioną sukienkę, choć pewnie i tak jej brak nie zrobiłby wielkiej różnicy. Są jednak pewne okoliczności przyrody, na które zawsze powinnaś być przygotowana – deszcz, ochłodzenie czy wręcz przeciwnie. Wystarczy jednak wziąć pelerynę czy mały parasol, a w przypadku spadku temperatury mieć pod ręką sweter lub rozpinaną bluzę.
Klasyki na każdy dzień
Walizka zawsze okazuje się za mała, niezależnie od tego, na ile dni wyjeżdżamy. Największym paradoksem jest sytuacja, w której do tej samej walizki nie mieścimy się na trzy dni, ale i na cały tydzień. To akurat łatwo zmienić stosując się do zasady pakowania klasyków, które łatwo ze sobą łączyć. Jasne, że wyjeżdżając latem chcemy zaszaleć z kolorami – wybierz trzy lub cztery i właśnie tym wyborem kieruj się przy pakowaniu. Idealną opcją byłoby wybranie stonowanych odcieni bieli, granatu, czerni, beżu i ognistej, niezbyt stonowanej czerwieni. To klasyczne kolory, które zawsze będą wyglądać ze sobą dobrze. Zanim w walizce wyląduje wzorzysta maxi dress, wrzuć do niej biały t-shirt, szary kardigan, cieliste baletki i biała sukienka przed kolano – te klasyki przydadzą się nawet w górskich kurortach, które wieczorami zmieniają się w pełne romantycznych knajpek miejsca.
Mniej znaczy więcej
Najprostszym sposobem na zaoszczędzenie miejsca jest zabieranie mniejszych wersji kosmetyków, których używamy na co dzień. Zamiast targać ze sobą przez pół świata litrową butelkę z szamponem, kolejną z żelem pod prysznic i słoik z kremem, zaopatrz się w opakowania o małej pojemności, które można dostać w każdej drogerii lub użyj starych, pustych pudełek po kosmetykach. Bądź kreatywna! Podkład lub krem możesz przelać do starego etui po soczewkach. Jeżeli nie wybierasz się na wakacje sama, podziel się z przyjaciółką, facetem czy rodziną najpotrzebniejszymi kosmetykami. W tym przypadku zabranie pełnowymiarowego kosmetyku ma sens. Każdy bierze coś innego, a dzięki temu ostatecznie macie pełną kosmetyczkę ze sprawdzonymi specyfikami. Pamiętaj, żeby nigdy nie zabierać próbek kosmetyków, których jeszcze nie przetestowałaś – to może się skończyć naprawdę źle!
Magiczna lista
Czy może być lepszego od odhaczania zrobionych rzeczy na liście? To dobry sposób na motywację i niezabieranie rzeczy, których nie będziemy potrzebować. Przed całym szaleństwem wyjazdowym, zrób spis niezbędników podróżnika. Bez względu na miejsce docelowe, będziesz potrzebowała apteczki i zapasu leków, które bierzesz na co dzień. Pamiętaj o preparatach, które będą trzymały cię z daleka od owadów – to wakacyjny must have; pomimo tego, że w większości turystycznych destynacji możesz bez problemu kupić wszystko, czego ci trzeba, wszelkiego rodzaju medyczne specyfiki warto mieć przy sobie od samego początku. Na liście powinny się znaleźć także tak podstawowe rzeczy jak bielizna, ale także dobra książka, która umili ci czas w podróży. Kartka zapełni się bardzo szybko, ale warto mieć ją przy sobie w razie zakupów czy definitywnego pakowania.
Szanuj przestrzeń
Technik umieszczania rzeczy w walizce czy plecaku są setki. Od tej zupełnie niedbałej, w której po prostu wrzucamy wszystko naraz, a potem męczymy się z dopięciem zamka bardziej niż z dopięciem spodni po świętach, po tą bardzo porządną, oszczędzającą ogromną ilość miejsca. Jeżeli wybierzesz opcję numer dwa, spróbuj zwijać rzeczy w rulony. W ten sposób zmieścisz trzy razy więcej rzeczy niż przy klasycznym składaniu w kostkę. Nie zapominaj, że buty także mogą stać się skrytką na mniejsze przedmioty, np. skarpetki czy bieliznę. Skoro mowa o bieliźnie, dbając o kształt biustonosza, włóż do miseczek t-shirt zwinięty w rulon lub mały ręcznik do twarzy. Biżuterię owiń folią spożywczą, dzięki czemu nie będziesz musiała jej szukać przy wypakowywaniu. W przypadku kosmetyków dobrym rozwiązaniem jest napigmentowanie patyczków higienicznych ulubionymi cieniami do powiek, dzięki czemu nie będziesz musiała zabierać ze sobą całej palety, dodatkowo pozbawiając się stresu.
Cokolwiek postanowisz zapakować, pamiętaj o uśmiechu i dobrym nastawieniu! Bez tego wyjazd nie przyniesie ani odpoczynku ani radości.