Każda z nas marzy o tym, że pewnego dnia odnajdzie tę wyjątkową osobę, która okaże się naszą bratnią duszą. Zaspokoi nasze najskrytsze potrzeby i jak nikt będzie potrafiła nas zrozumieć. Patrycja Załug, dyplomowany coach pewności siebie, autorka programu warsztatów „Codziennie Pewna Siebie” , podpowiada jak taką, bratnią duszę odnaleźć w samej sobie.
Zacznij od szczerości
We wspieraniu siebie, ważne jest to w jaki sposób traktujesz siebie na co dzień. Jeżeli każdego dnia troszczysz się o siebie i dbasz o to, by zaspokajać swoje prawdziwe potrzeby i realizujesz skryte pragnienia, masz szansę na to by być szczęśliwą i czuć się dobrze sama ze sobą. Warto przy tym pamiętać, że zarówno nasze potrzeby jak i emocje mają tendencję do ciągłej zmiany, dlatego tak istotne jest, byśmy były stale obecne i uważne na to, co dzieje się w naszym wnętrzu.
Samoaktualizacja i szczerość wobec własnych uczuć daje nam poczucie oparcia – świadomość , że możemy na siebie liczyć. Jeśli czujesz, że coś ci nie odpowiada, albo nie jest dla ciebie dobre, nie udawaj, że jest inaczej. To powoli ci mocno stać na własnych nogach, nawet jeśli z jakiegoś powodu, nie możesz w tym momencie polegać na swoich bliskich (bo na przykład są gdzieś daleko, albo są czymś zajęci). Liczenie na to, że druga osoba będzie mogła nam zawsze dać wszystko, czego potrzebujemy, jest nierealne i przysparza nam wielu cierpień w związkach.
Przypowieść o pękniętym dzbanie
Pewien nosiwoda w Indiach miał dwa ogromne dzbany, w których codziennie przynosił wodę ze strumienia do domu swojego pana. Jeden z dzbanów docierał pełny, zaś drugi miał pęknięcie i udawało się donieść tylko połowę jego pojemności. […] Biedny pęknięty dzban był pełen wstydu w związku ze swą wadą i smucił się tym, że jest w stanie wykonać tylko połowę tego, do czego został stworzony. […] Pewnego dnia nad strumieniem przemówił do nosiwody. – Wstyd mi bardzo i chcę cię przeprosić. […]Przez pęknięcie na mojej powierzchni woda wyciekała przez całą drogę do domu twojego pana. [ Widząc jego zmartwienie nosiwoda odparł]– Proszę cię byś się przyglądał dokładnie naszej drodze. […] Czy zauważyłeś, że kwiaty rosną tylko po twojej stronie ścieżki? Jest tak dlatego, że wiedziałem o twojej wadzie i wykorzystałem ją. Zasiałem kwiaty po twojej stronie dróżki, a ty codziennie je podlewałeś wyciekającą wodą. Przez dwa lata mogłem zbierać przepiękne kwiaty i stawiać je na stole mojego pana. Więcej
Czego uczymy się o wsparciu, z tej przypowieści? Zamiast gonić za ideałami , naucz się dostrzegać perfekcję w tym, jaka jesteś. Widzieć swoje słabości, jako potencjalną, mocną stronę. Kiedy przestajemy walczyć z tym, co czujemy i wściekać się na nasze „wady”, czyli – pozwalamy sobie na bycie sobą – energia, którą do tej pory kierowaliśmy przeciwko nam, popycha nas w kierunku nowych możliwości.
Złap dystans
Czasami wydaje nam się, że powinniśmy z tymi, naszymi emocjami coś zrobić , jakoś się ich pozbyć, zagadać., czymś przykryć. Jednak najskuteczniejszym sposobem na to, by„uwolnić się” od ciężaru danego uczucia, jest jego głębokie przeżycie. Znacznie łatwiej jest nam to zrobić, gdy jednocześnie spokojnie oddychamy. Im głębszy oddech, tym głębiej czujesz. Gdy następnym razem najdą cię silne emocje, nic z tym nie rób – skup się jedynie na tym, by zarejestrować wszystkie doznania i myśli, jakie się w tobie pojawiają. Patrząc na to z boku, jakbyś obserwowała myśli drugiej osoby, pozwalasz by między tobą a twoimi myślami wytworzył się dystans.
Paradoksalnie ten dystans zbliża nas do to tego, kim naprawdę jesteśmy. Dzięki temu możemy spojrzeć na siebie okiem dobrego przyjaciela. Co poradziłabyś najlepszej przyjaciółce, gdyby przeżywała to samo, co ty? Jak radziłabyś jej o siebie zadbać?
Bądź dla siebie dobra
Bardzo często też zdarza nam się narzekać na to, że nasi bliscy nas nie wspierają. Oczekujemy, że sami domyślą się, czego nam trzeba, chociaż same często nie wiemy co to jest. Najwyższa pora,a byś zastanowiła się , jak chciałabyś by ktoś się o ciebie zatroszczył. Może tym, za czym najbardziej tęsknisz jest uwaga, albo zależy ci na tym by ktoś w końcu cię docenił/wysłuchał/pocieszył (niepotrzebne skreślić), czy po prostu zaakceptował, taką jaka jesteś. Zapisz to o czym właśnie pomyślałaś.
Gdy twoja lista będzie już gotowa, spójrz na nią, jak na list pisany do samej siebie. Jeśli chcesz mądrzę się wspierać, zacznij od dawania sobie tego, czego oczekujesz od innych. Zaskoczy cię, jak szybko twoi bliscy, pójdą za tym przykładem , obdarowując cię tym samym.
Stań się swoją bratnią duszą, a więc:
1. Twórz wspierające myśli
Pozytywne, życzliwe myśli na swój temat, służą utrzymywaniu się błogostanu w naszym ciele.
2. Słuchaj swojego ciała
Dobra kondycja ciała (ale też stan relaksu) pomaga nam sprawniej poradzić sobie z czekającymi wyzwaniami. To w niej możemy znaleźć bezcenne dla nas oparcie.
3. Dawaj sobie emocjonalne wsparcie
Tak często, jak tylko możesz, pozwalaj sobie na pełną ekspresję swoich uczuć w zdrowy dla ciebie i twojego otoczenia sposób. Pamiętaj o oddychaniu!
4. Buduj i dbaj o relację z samą sobą
Każdego dnia traktuj siebie z serdecznością i miłością. Szanuj swoje decyzje, myśli i uczucia. Wspieraj siebie w tym, co przeżywasz, dając sobie jednocześnie wszystko to, czego potrzebujesz, dzięki czemu stajesz się pełnią siebie.
Źródło: focus.pl