Narcyza nie zmienisz. Nie ma szans, zwłaszcza, gdy na początku właśnie jego narcystyczna osobowość cię pociągała. Oj tak, oni potrafią być niezwykle czarujący uwodząc, flirtując i prawiąc nam setki komplementów, byleby tylko wzbudzić nasz zachwyt nad nimi. Cóż, jednak gdy przychodzi szara rzeczywistość życia z narcyzem przestaje już być tak kolorowo.
I uwierz dopóki on nie zrozumie, że swoją postawą, zachowaniem cię bardzo mocno rani, nie zmieni się. Jemu jest tak wygodnie, jest przyzwyczajony do tego, że jego musi być na wierzchu, że on ma być najważniejszy, zawsze w świetle fleszy. Możesz grać w jego gry, którymi umniejsza twoją wartość i twoją pewność siebie.
Narcystyczni faceci w związku grają w trzy gry
Gra pierwsza: „Beze mnie świat się zawali”
Scenariusz:
Ona: „Kochanie, wyjedź z nami w tym roku na dłuższy urlop, a nie tylko kilka dni, w końcu to jedyna okazja, żebyśmy mogli spędzić trochę czasu razem”.
On: „Zwariowałaś? Jak ty to sobie wyobrażasz, mam gorący czas w pracy, nawet nie myślę o urlopie. Znajdź coś, a ja do was dojadę”.
Klasyka przypadku. Tobie zależy, żebyście pobyli razem, żebyście w końcu zrobili coś wspólnie, tymczasem dla pana Jestem Najważniejszy nie ma to najmniejszego znaczenia. Bo przecież bez niego świat się zawali, coś pójdzie nie tak. On nieustannie musi podkreślać, jak jest ważny, że nic bez jego obecności się nie uda i chce, żebyś ty w to wierzyła. Zawsze będzie mówił o sobie, co zrobił, czego dokonał, jakie decyzje podjął, co za ile kupił, kogo spotkał. Nie licz na to, że spyta co u ciebie, ja ci minął dzień. A nawet jak spyta, pytanie, czy wysłucha…
Gra druga: „Ma za swoje, pewnie mu się należało”
Scenariusz:
Ona: (płacze) „Wiesz, że mąż Moniki (przyjaciółki) ma raka. Właśnie do mnie dzwoniła załamana. Jezu, nie wiem, co robić, jak jej pomóc…”.
On: „A co on sobie myślał, widziałaś jak wygląda? W ogóle o siebie nie dba, przytył z 10 kilo, fajki po kryjomu dalej palił, to ma”.
Zero empatii. Narcyz nie pochyli się na czyjąś krzywdą, nad potrzebą pomocy. Zawsze będzie umniejszał znaczenie innych, tylko po to, by samemu być czuć się lepiej, być ważniejszym, mądrzejszym, ponad to wszystko, co dotyka innych. Nie licz na zrozumienie, gdy sypie ci się sytuacja w pracy, czy pokłóciłaś się z przyjaciółką. On zawsze wbije ci szpilę, żebyś czasem nie poczuła, że masz prawo do swoich uczuć. Szybciej wzbudzi w tobie poczucie winy, niż przytuli i powie, że wszystko będzie w porządku.
Gra trzecia: „Daj spokój, jestem świetny, lepiej spójrz na siebie”
Scenariusz:
Są ze sobą już dobrych kilka lat, ona go zna, wie, że jest wrażliwy na swoim punkcie
Ona: (delikatnie) „Kochanie, a może na urodziny kupię ci karnet na siłownię, otworzyli podobno świetną na naszym osiedlu…”
On: „A po co mi siłownia? Przecież ja świetnie wyglądam jak na faceta w swoim wieku, widziałaś tych wszystkich z brzuchami? Co sugerujesz? Lepiej spójrz na siebie, tobie siłownia by się przydała”.
Narcyz nienawidzi krytyki, jest wyczulony na jakiekolwiek negatywne uwagi pod swoim adresem tak bardzo, że bardzo często od razu reaguje złością i agresją. Jemu nie można nawet zasugerować, że mógłby się zmienić. Słysząc: „jesteś pieprzonym egoistą” odpowie ci, że to ty jesteś egoistką, bo myślisz tylko o sobie. Eliminuje z towarzystwa wszystkie te osoby, które mogłyby podważyć jego kompetencję, obnażyć słabe strony.
Narcyzi są bardzo uroczy i inteligentni. Krzywdzą w związkach, ale kiedy widzą, że przesadzili, bardzo szybko reagują próbując udobruchać kobietę tak, by ta znowu się nimi zachwycała. Nieustannie wpędzają w poczucie winy pod tytułem: „nie jestem dla niego zbyt dobra, nie jestem wystarczająco dobra dla tego związku”. Odpychają i przyciągają do siebie – i tak w kółko. Czy mogą się zmienić? Jeśli sami będę tego chcieli, z pewnością.
inspiracja: yourtango.com