Dojrzałe kobiety coraz częściej wybierają na partnerów coraz młodszych mężczyzn. I choć pod nosem niejednego (zwłaszcza pana) pojawi się ironiczny uśmieszek, tak naprawdę nikogo już to nie dziwi. A aktorka, Ewa Kasprzyk, mówi o takich relacjach wprost: „to nieodwracalne prawo natury”. Zgadzacie się?
Niedawny „chłopak” 48-letniej Jennifer Lopez, Cpaser Smart miał dwadzieścia parę lat. Nowa miłość Edyty Górniak, nieznany w branży kierowca rajdowy jest od piosenkarki młodszy o lat kilkanaście. Mąż Tiny Turner ledwo przekroczył sześćdziesiąty rok życia, podczas gdy ona dobiega osiemdziesiątki (para jest razem od 30 lat!). Celine Dion po śmierci sporo starszego od niej męża widziana była w towarzystwie bardzo młodego tancerza, a Shakira jest w szczęśliwym w związku z młodszym o dekadę Gerardem Pique.
Przykłady związków, w których to kobieta jest starsza – zwłaszcza w showbuisinessie – można mnożyć. I założę się, że w „prwadziwym życiu”, ba nawet w bliskim otoczeniu również nie trudno je znalezć.
Co więcej, panie coraz odważniej prezentują swoich partnerów jako znajomości „na chwilę”, nic poważnego, jako miłą dormę oderwania od rzeczywistości i otwarcie mówią o tym, jak ważną rolę odgrywa w ich życiu seks, taki, którego równolatkowie niestety nie są już w stanie im zapewnić.
A co może dać dojrzałej kobiecie młodszy partner, przyjaciel, czy po prostu kochanek? Poczucie wartości, brak ograniczeń i świadomość, że ona się naprawdę liczy. Wolność, podziw, na który zasługuje i przekonanie, że świat należy do niej. No i rzecz jasna, udany seks. Czyli dokładnie wszystko to, czego jej trzeba ;).