Pomyślałam: „Czy moi przyjaciele zdecydowaliby się na taką grę”. Cóż we włoskim filmowym hicie: „Dobrze się kłamie w miły towarzystwie” zabawa w brak tajemnic przybrała dość dramatyczny obrót, choć chyba trudno się nie zgodzić, że nie mogło to być zaskoczeniem.
Ale od początku. U Rocco, który jest chirurgiem plastycznym i jego żony Evy – terapeutki (doskonała w tej roli polska aktorka Kasia Smutniak) na kolacji spotykają się przyjaciele – dwie inne pary i samotny przyjaciel. Kolacja toczy się w sielskiej i jak na zgraną paczkę ludzi, którzy znają się od dawna, w przyjacielskiej atmosferze. Do czasu, gdy Eva – gospodyni kolacji, proponuje, żeby na stole położyć swoje telefony i dzielić się z pozostałymi wszystkimi wiadomościami, telefonami z innymi…
W końcu są przyjaciółmi, wiedzą o sobie wszystko i raczej nie mają przed sobą tajemnic, którymi nie mogliby się podzielić. Czy aby na pewno?
Doskonały film, który w zabawny sposób, a jednak na poważnie rozkłada na części pierwsze nasze relacje, związki, przyjaźnie. To śmiech przez łzy, gdzie reżyser Paolo Genovese pokazuje nam świat, jakim jest naprawdę. Z naszymi kłamstwami, hipokryzją, z przyklejonym do twarzy uśmiechem i założoną maską, z przedstawianiem siebie zawsze w lepszym świetle, niż jesteśmy naprawdę. Gramy role, w których chcielibyśmy, żeby widzieli nas inni, a całą prawdę o nas samych znają tylko nasze smartfony…
Doskonała tragikomedia, z której trudno nie wyjść z refleksją na swój temat, na temat swoich relacji z innymi. Spytaj siebie, czy odważyłabyś się na taką grę wśród swoich przyjaciół? I szczerze odpowiedz sobie na to pytanie. Wnioski najlepiej wyciągnąć samemu.
„Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” to we Włoszech filmowy hit 2016 roku, wielokrotnie nagradzany, który możemy zobaczyć już w naszych kinach.
Serdecznie zapraszamy! Może warto się wybrać z paczką przyjaciół?