Go to content

Dlaczego trudno jest kochać kogoś, kto nie kocha siebie?

fot. iStock/AleksandarNakic

Trudno pokochać kogoś, kto nie kocha samego siebie. Dlaczego? Najprostszy przykład: miłość okazujemy przecież bardzo często przez komplementy. Jeżeli nie kochamy siebie, nie mamy poczucia własnej wartości, odrzucamy komplementy, a w zamian rzucamy hasło „wcale nie jestem taka piękna” lub „nie mam pojęcia, co we mnie widzisz”. Każde z tych słów może ranić, bo to taki pstryczek w nos dla nas. Kiedy kochamy, chcemy by partner widział w sobie te cudowne cechy, które widzimy my. Niestety, nie zawsze jest to takie łatwe.

Wieczny pesymizm

Typowa rozmowa w związku z kimś, kto nie kocha siebie, wygląda mniej więcej w ten sposób:

„Ładnie dziś wyglądasz!”
„Nie, wcale nie! Jestem strasznie brzydka, szczególnie dzisiaj”

Raz czy dwa można przymknąć na to oko lub odpowiedzieć coś całkiem zabawnego. Jednak z czasem pojawia się w nas frustracja. Bo ile można? Tracisz swoją energię na przekonanie ukochanej osoby, że jest piękna, a w zamian dostajesz dawkę pesymizmu.

Odpowiedzialność za szczęście

Pocieszanie partnera jest zdecydowanie normalne. Jednak w małych ilościach. Bo kiedy w pewnym momencie przyzwyczajamy drugą osobę do tego, że zawsze będziemy poprawiać jej humor, tracimy własne poczucie szczęścia. To także pewien sposób uzależniania się. Z czasem pojawia się strach, że kiedy ciebie nie będzie, twój partner nigdy nie zazna szczęścia.

Odrzucenie pomocy

Kiedy kochasz kogoś, kto nie kocha siebie, chcesz mu pomóc w zrozumieniu, jak cudowną osobą jest. Przecież w innym przypadku, nie byłoby mowy o zakochaniu! Zanim się pojawiłaś, twój partner topił się w kompleksach i nie miał ochoty na ratowanie się. Dlatego teraz każda twoja pomoc może zostać odrzucona. To może okazać się trudne; przecież wiesz, że powinien przyjąć twoją pomoc, a po prostu tego nie chce…

„Zasługujesz na kogoś lepszego”

Logicznie rzecz biorąc, kiedy ktoś nie kocha siebie, nigdy nie zrozumie, dlaczego go pokochałeś. Ciągle będzie się pojawiał lęk, że w końcu zrozumiesz, jaki jest beznadziejny i znajdziesz sobie kogoś lepszego. Bo to przecież stały tekst, który słyszysz co najmniej raz w tygodniu: „zasługujesz na kogoś lepszego, ja nie jestem w stanie dać ci wszystkiego czego jesteś warta.” Brzmi znajomo?

Ciągła praca

Prawdziwa miłość nie zna granic, jest za to gotowa na poświęcenie i ciężką pracę. Dlatego jeżeli jesteś pewna, że kochasz swojego partnera, pora na poważną rozmowę. Usiądźcie razem i przegadajcie (jakby nie było) wasz wspólny problem. Na początku może być ciężko, ale gdy on będzie widział, że nie odpuszczasz – w końcu zdecyduje się na zupełne oczyszczenie i wyleczenie samego siebie. Droga może być kręta, ale naprawdę warto ją przejść.


Źródło: LifeHack.org