Są ludzie, którzy wydają się w czepku urodzeni. Przyglądamy się im z podziwem lub z zazdrością. Wydaje się nam, że czego nie dotkną – obracają w złoto. A my, szarzy Kowalscy człapiemy przez życie w pocie czoła, krok po kroku. Mozolnie, zawsze pod górę… eh. Ale gdy zaczniemy się przyglądać się nieco bacznie tym „niezwykłym” okazuje się, że naharowali się niemniej, ba, często więcej. Dlaczego więc niektórzy przez całe życie nie potrafią nabrać wiatru w skrzydła?
Jest kilka bardzo małych różnic w tym, jak żyjemy. 7 drobiazgów, które ci niezwykli robią zupełnie inaczej. I to „inaczej” – zmienia tak wiele w naszej głowie…
Niezwykli ludzie myślą o przyszłości
Bo tylko ją można zmieniać i tylko na nią można mieć wpływ. Przeszłość to tylko bardzo cenne wspomnienie. Trzeba umieć je bardzo dobrze, najlepiej jak to możliwe wykorzystać. I tylko tyle.
Zwykli ludzie skupiają się na przeszłości
Bo zawsze łatwiej jest trwać w tym co znane i bezpieczne, nawet gdy nie jest dobre. Zamiast głowić się na jutrem, nad tym co pozornie „niemożliwe” albo trudne, dużo łatwiej jest zatopić się w tym „wczoraj”. Analizować w nieskończoność, wspominać dobre – którego już nie ma, żalić się na złe – przez które dziś stoi się w jakimś miejscu życia. Ale zamiast iść dalej i wygrać swoje życie, nadal stoi się w miejscu – choćby to było najpiękniejsze dla nas miejsce na Ziemi.
Niezwykli ludzie dbają o swój samorózwój
Bo wiedzą, że najgorzej to:
– znudzić się samym sobą
– nie widzieć możliwości rozwoju
– pracować ciężko bez nadziei na efekty
– nie móc nic więcej – poddać się
Dla nich samorozwój jest naturalny i potrzebny, bo nigdy nie chodzi im o to by osiąść na laurach. Dopóki żyją, ich cele i marzenia również są żywe i zmienne.
Zwykli ludzie wypatrują rozrywki
Zawsze mają potrzebę zrobienia czegoś dla siebie w sposób bierny. Każdy dzień, obowiązek, pracę wykonują machinalnie – po to by dobrnąć jakoś do ich końca. Nie traktują ich jak okazji do rozwoju, czegoś miłego. To tylko przykra rzeczywistość. Bez celu. Rozrywka i odpoczynek są ważniejszymi (choć tylko pozornie) punktami do odhaczenia na mapie życia. Następne wakacje, przyszły piątek – wreszcie można się oderwać i przez chwile poudawać, że rutynowe „jutro” nie nadejdzie tak szybko jak zwykle.
Niezwykli ludzie rozmawiają o ideach i pomysłach
Bo wiedzą jaką moc mają ludzie. Bo wiedzą jak wiele mogą się od innych nauczyć. Bez względu na to, czy to szef międzynarodowej korporacji omawia problem z kolegą z pracy, czy panią z publicznej toalety. Nie etykietują, wiedzą (często po sobie), że każdy człowiek ma niesamowity potencjał. Nie uważają się za lepszych od innych.
Zwykli ludzie obgadują innych
Cudze sukcesy ich nie interesują. Własne porażki wolą szybko zamieść pod dywan, zamiast z pomocą innych przekuć w sukces.
Dla niezwykłych ludzi pieniądze są narzędziem
I może nam się wydawać, że to bujda „jasne, ma tyle kasy, że może tak mówić…”, ale to nieprawda. Niezwykłym ludziom pieniądze pomagają, potrafią bez ich udziału robić rzeczy wielkie i pomagać innym. Są im potrzebne, żeby żyć i się rozwijać, ale nigdy nie są konieczne.
Dla zwykłych ludzi pieniądze są celem
Pracują i inwestują w siebie po to, by je zdobyć. Zupełnie odwrotnie niż podpowiada logika. A gdy już je mają – albo nie potrafią z nich skorzystać albo szybko je tracą. Żyją na huśtawce, która zawsze „buja” się tak samo.
Niezwykli ludzie podążają za marzeniami
Wielkimi i małymi. I nie dlatego, że natura lub Bóg hojniej obdarzył ich intuicją czy geniuszem, nie dlatego, że w banku spoczywa pokaźny spadek po ekscentrycznej ciotce. Ilu z nich zaczynało bajkową drogę od pucybuta? A co najważniejsza ich marzenia to nie jacht, duży dom i miejsce na liście Forbesa. Ich marzenia to zdobywanie, zmiany. To Biegun Północny i stacja kosmiczna. To podróż marzeń i stworzenie czegoś swojego. Tak, stworzenia, własnymi rękami.
Niezwykli ludzie swoje marzenia traktują jak dzieci – najpierw pozwalają im się narodzić, potem już zawsze je pielęgnują.
Zwykli ludzie nie lubią swojej pracy
Bo zabiera im czas i energię. Nawet, gdy jest fajna. Bo skoro to praca – to ciągle MUSZĄ, a wcale nie chcą. Żyją w błędnym kole. Z jednej strony jej nienawidzą, z drugiej nie dążą do zmiany – bo ta oznacza ryzyko i więcej pracy nad sobą.
Niezwykli ludzie żyją skromnie
Bo pieniądze i demonstrowanie ich posiadania nie są dla nich ważne. Po prostu. Znają swoją wartość i stale o nią dbają – nie muszą naprawiać ego nowymi zakupami. Korzystają z tego, co im jest naprawdę potrzebne.
Zwykli ludzie żyją ponad swój stan
Bo choć przez chwilę chcą poczuć się „lepszymi”. Niestety wciąż uważają, że są „lepsi” i „gorsi” – i że mogą o tym stanowić pieniądze.
Niezwykli ludzie akceptują niepewność
Nikt jej nie lubi, ale jeśli za bardzo będziemy się bać wyjść z domu – nigdy nie zobaczymy słońca. Trzeba liczyć się z tym, że zawsze może spaść deszcz – i po prostu spakować parasolkę.
Zwykli ludzie kochają stabilizację
Stabilizację przez duże S. Taką, która wiąże, blokuje. Tę za którą płaci się najwyższą cenę – spokój za zakończenie życia w punkcie bezpiecznym, być może wcześniej niż byśmy naprawdę chcieli.