Czerniak jest nowotworem skóry, na który choruje coraz więcej osób. Jest jednym z najbardziej złośliwych, ponieważ charakteryzuje się skłonnością do szybkich przerzutów i niewielką podatnością na leczenie. Według danych w 50 proc. przypadków kończy się śmiercią chorego. Najczęściej powstaje w obrębie znamion barwnikowych, które znane są potocznie jako pieprzyki. Aby zmniejszyć ryzyko zachorowania, ważne jest, aby kontrolować ich wygląd oraz poddawać się regularnej kontroli u specjalisty. O tym, co powinno nas zaniepokoić i dlaczego warto poddać się nowoczesnej metodzie wideodermatoskopowej ocenie znamion, opowie dermatolog Magdalena Barnaś z Centrum Zdrowej Skóry.
Istnieje wiele czynników, które sprzyjają zmianom wyglądu znamion znajdujących się na ciele. Kto szczególnie powinien zadbać o regularne wizyty u specjalisty i poddać się badaniu?
Magdalena Barnaś: Badaniu powinni poddać się na pewno ci, którzy mają bardzo mnogie znamiona i nie są w stanie oglądać siebie z dużą dokładnością, czyli np. mają je na plecach. Zgłosić się powinni także pacjenci, u których w wywiadzie były nowotwory skóry, a szczególnie czerniak złośliwy. Szczególną uwagę powinni przykładać ci, którzy są zagrożeni ryzkiem powstania tego nowotworu. Należą do nich na pewno osoby przebywające często w tropikach, osoby „pływające”, czyli np. marynarze, oraz ci, którzy przebywają mnóstwo czasu na słońcu. Ogólnie każda niepokojąca zmiana wyglądu znamion powinna być skonsultowana u specjalisty i dokładnie zbadana.
Dzieci także powinny zostać poddane badaniu?
Jak najbardziej, wiek nie ma żadnego znaczenia. Dzieci również mogą zostać poddane badaniu, ponieważ nierzadko zdarzają się również czerniaki złośliwe także u osób młodocianych.
Odpowiednia kontrola może ochronić nas przed wieloma groźnymi chorobami, w tym przed czerniakiem. Ostatnio wiele słyszy się o nowoczesnej metodzie, czyli wideodermatoskopowej ocenie znamion. Na czym ona polega? Dlaczego warto ją wybrać zamiast tradycyjnych metod?
Wideodermatoskopowa ocena znamion polega na dwóch podstawowych rzeczach. Przede wszystkim mamy możliwość oglądania w bardzo dużym powiększeniu pojedynczych znamion barwnikowych i ocenę ich pod kątem, czy widzimy w nich cechy nowotworowe, czy też są to znamiona łagodne, które są tylko do obserwacji. Druga funkcja to robienie mapowania znamion barwnikowych na całym ciele. Jest to metoda bardzo nowatorska i nowoczesna. Pozwala pacjentowi, a przede wszystkim lekarzowi, porównywać znamiona w różnym przedziale czasowym. Analizując zdjęcia zrobione w tej samej pozycji w różnych miesiącach, czy latach, możemy ocenić, czy się one zmieniły, czy też nie. Dodatkowo urządzenie może zaznaczyć nam, jak ten pieprzyk wyglądał rok temu i czy teraz uległ powiększeniu, przebarwieniu lub czy może zachodzą w nim inne zmiany. To są podstawowe zalety tej metody, które sprawiają, że pacjent czuje się bardziej bezpiecznie i ma świadomość, że każde ze znamion jest kontrolowane w tym samym stopniu.
Jak wygląda takie badanie?
Zabieg jest bezbolesny dla pacjenta i trwa ok. pół godziny. Badany staje w określonych pozycjach, które są zalecane przez producenta urządzenia. Ustawia się przed obiektywem, a specjalista za pomocą aparatu robi zdjęcia każdego fragmentu ciała – z boku, z tyłu i z przodu. Tak żeby każdy element został uchwycony. Dodatkowo, jeśli pacjent ma jakieś znamiona ukryte np. za uchem, co nie wyjdzie na żadnym zdjęciu, możemy dodatkowo poprosić o odciągnięcie małżowiny usznej, żebyśmy mogli sfotografować. Dzięki tej metodzie zbadane są wszystkie znamiona, nie tylko te widoczne, lecz także ukryte.
Dzięki temu pacjent ma świadomość, że wszystkie zmiany są dokładne zbadane. A czy trzeba się jakoś specjalnie do niego przygotować?
Absolutnie nie. Jedynie prosimy, aby pacjent rozebrał się i pozostał w samej bieliźnie. Pacjent nie wymaga żadnego specjalnego przygotowania.
Kiedy powinniśmy szczególnie zadbać o to, aby skontrolować stan swoich znamion? Pora roku ma znaczenie?
Nie ma żadnego znaczenia. Badanie nie jest przeznaczone tylko do badania w okresie letnim, wręcz zalecane jest robienie go w okresie jesiennym, zimowym i wczesnowiosennym, gdzie mamy możliwość zareagowania, gdyby jakieś znamię przestało nam się podobać. To wtedy mamy możliwość wysłania pacjenta na zabieg, żeby je wyciąć oraz zbadać histopatologicznie.
Co w przypadku, kiedy pojawi się coś niepokojącego? Jakie kroki są podejmowane?
Wtedy pacjent jest kierowany do usunięcia chirurgicznego z badaniem histopatologicznym, gdzie określa się głębokość nacieku. Ustalamy, czy w ogóle jest to zmiana nowotworowa, bo często wzrok ludzki, jak i maszyna, mogą zawieść. Dlatego potrzebna jest weryfikacja. Czasami bywa też tak, że na oko znamię może wydawać się niegroźne, ale po badaniu okazuje się, że coś jest niepokojącego i je usuwamy.
Ci pacjenci powinni dbać o regularną kontrolę znamion. Co ile powinni powtarzać badanie?
Raz do roku to jest obowiązek dla tych pacjentów, żeby kontrolować sytuację. Natomiast, jeśli ktoś zauważy zmianę swojego znamienia w tym czasie, powinien się zgłosić jak najszybciej na badanie.
Kontrola znamion może ochronić nas przed czerniakiem, na którego liczba chorych w ostatnich 20 latach wzrosła o 300 proc. Dlaczego poleca pani metodę wideodermatoskopowej oceny znamion?
To doskonała metoda zapobiegawcza. Dzięki niej możemy porównywać ze sobą wszystkie znamiona, nie skupiamy się tylko na jednym. Poza tym zajmuje zdecydowanie mniej czasu, niż gdyby lekarz oglądał dermastoskopem tych kilkadziesiąt znamion. Tutaj są one wszystkie zmapowane, a to sprawia, że pacjent jest spokojniejszy, a lekarz ma większą kontrolę nad sytuacją i może szybciej zareagować.
Magdalena Barnaś to lekarz dermatolog II stopnia specjalizacji dermatologii wenerologii. Pracuje w Centrum Zdrowej Skóry ul. Racławicka 27, Warszawa