Zauważyliście, że kiedy wchodzicie w związek, wiążecie się z kimś na stałe lub chociaż na dłużej, to od razu przybywa wam kilka kilogramów?
On dotychczas wysportowany, ze smukłą sylwetką po kilku miesiącach stałego związku może pochwalić się brzuszkiem, a ona kilkoma kilogramami więcej? Okazuje się, że to naturalne. Stephanie Schoeppe przebadała ponad 15 tysięcy osób, wnioski jakie wyciągnęła jednoznacznie wskazują, że ci, którzy byli w szczęśliwych związkach ważyli średnio o 5,8 kilograma więcej niż single.
Może to wydać się trochę dziwne, bo to przecież w parach bardziej dbamy o to, co jemy. Rzadziej sięgamy po fast foody, częściej gotujemy w domu widząc dokładnie, co jemy. Zdaje się jednak, ze trochę mniej zaczynamy się ruszać, spędzamy czas wspólnie nie wychodząc już tak często, jak wcześniej, na ulubione zajęcia – fitness, siłownię, bieganie.
Autorka badań podkreśla, że różnica w wadze wynika także z tego, że kiedy jesteśmy w związku podświadomie wiemy, że nie musimy wyglądać aż tak atrakcyjnie i być szczupli, by przyciągnąć uwagę płci przeciwnej. W towarzystwie partnera czujemy się bardziej komfortowo, dlatego też sięgamy po więcej produktów o wysokiej zawartości tłuszczu i cukru. A kiedy pojawiają się dzieci – zaczynamy podjadać po nich resztki jedzenia.
Oczywiście, nie namawiamy do tego, żeby aby schudnąć należy się rozstać, ale warto zwrócić uwagę na to, czy nie tyjemy zbytnio w związku, mając poczucie, że teraz już nikomu nie musimy się przesadnie podobać ani nikogo zdobywać.
źródło: Indy100