Czekasz na rycerza w lśniącej zbroi? A gdyby podjechał do ciebie książę idealny inaczej – na swojej szkapie i w zardzewiałej zbroi, za to z z TYM błyskiem w oku? Hę?
Dzisiaj zamiast analizować wszystkie dobre rady światy, porady dla randkujących i przewodniki kołczujące zbłąkane w związkach dusze – pomyśl o tym, jak cudownie byłoby się tak po prostu, zwyczajnie zakochać. Dostać znów obuchem w głowę i nie wiedzieć wiele więcej niż to, że miłość najlepiej smakuje podana z zaskoczenia!
5 rzeczy, które sprawiają, że miłość, której się nie spodziewasz jest tą wyjątkową!
Co sprawia, że są miłości wyjątkowe, które wspominasz przez całe życie, nawet gdy były tylko spotkaniami na chwilę? Pewnie odpowiesz, że To wszystko. Magia chwili, wyjątkowość osoby, którą spotkałaś, miejsce… Ale te najdłużej wspominane miłości mają najczęściej jedną, wspólną cechę.
Nikt ich nie planował, nikt nie szukał, nikt się nie spodziewał. – Nie teraz! Jak to, przecież… – krzyczała twoja głowa, ba! może nawet próbowałaś uciekać przed tą burzą, która za tobą pędziła.
1. Emocje
Tych nie da się zastąpić, podrobić, udać, że są niepotrzebne. Czasem irracjonalne, czasem te, których się boimy. Tak, bo zakochania, które spada jak grom z jasnego nieba boimy się ogromnie. Chcemy uciec, bo oto stało się coś, co całkowicie pozbawiło nas pozornej kontroli. „Jak to tak, nie chcę o niej/nim myśleć, ale nie mogę przestać” – znacie to?
Olbrzymi kocioł pełen intensywnych emocji – tych dobrych i tych nieoczywistych. Taka właśnie jest miłość niespodziewana.
2. Chwila
Wcale nie trzeba być szczęściarzem, który trafi tę „odpowiednią” chwilę. To właśnie szczerość i spontaniczność naszego miłosnego spotkania sprawia, że zwyczajne „teraz” staje się chwilą magiczną i niezapomnianą. I to chyba najpiękniejsze odzwierciedlenie prawdziwej miłości, bo nasze życie składa się z milionów takich, małych, zwykłych chwil.
Dlaczego niektóre z nich pamiętamy tak doskonale, dlaczego w niektórych momentach na początku związku widzimy więcej? Być może dlatego, że nic nie rozprasza wtedy naszej uwagi, wszystko jest nowe i dzięki temu na swój sposób niezwykłe.
Z pierwszych randek i z setek porannych, wspólnych kaw w trwałych związkach. Zakochujmy się w sobie ciągle na nowo, dostrzegajmy tę magię, krótką chwilę, która trwa teraz.
3. „Romantyzm”?
Oczywiście! Na szczęście, gdy płoną serca pojęcie romantyzmu mocno się rozluźnia. W niespodziewanej miłości, tej, której jeszcze nie próbujemy ociosać od linijki, by doskonale pasowała do naszego ułożonego już nieco życia, wszystko może być romantyczne.
Romantyzm oznacza wtedy wyjątkowość, a gdzie ją dostrzeżemy? Wszędzie, jeśli tylko zechcemy patrzeć.
4. Zwyczajność
Ta która ma zupełnie inne znaczenie niż rutyna zabijająca wiele związków. Zwyczajny spacer, zwyczajny telefon i to zwyczajne, wręcz oczywiste zainteresowanie ukochanym. Ta, którą dopieszcza mała niepewność jutra, „co zdarzy się?”, „ciekawe, czy…”.
5. Nadzieja
Pamiętacie te momenty, gdy szczerze wierzyliście w dobre intencje swojego partnera? Nie było między wami żadnej frustracji, wzajemnych oskarżeń czy oschłości? Bez zmęczenia materiału.
Ta nadzieja na piękną miłość jest najbardziej energetycznym paliwem świata. Szukajcie jej w swoich związkach, a jeśli na miłość czekacie, pozwólcie sobie na nią. Miejcie nadzieję na miłość z happy endem.
Zakochajcie się jak nigdy! Zakochajcie się na nowo w tych, którzy co wieczór gaszą światło przy waszym łóżku, a rano wyłączają budzik. Trochę staromodnie, jak na pierwszych randkach. Jak w dobrej romantycznej komedii.