Wyobraź sobie, że masz grono przyjaciół. No dobra, może wcale nie musisz sobie tego wyobrażać. Znacie się od wielu lat, konie możecie razem kraść. Wydawałoby się, że między wami nie ma tajemnic, właściwie żadnych. Jednak przychodzi taki wieczór, który obnaża prawdę o was samych. Prawdę, która zaskakuje i trudno się z nią zmierzyć.
Załóżmy, że spotykacie się i ustalacie jedną zasadę: nie chowacie telefonów, czytacie wszystkie wiadomości, gdy ktoś do was dzwoni rozmawiacie tylko przez głośnik, żeby wszyscy słyszeli. I co, gdy okazuje się, że wskutek wielu przypadkowych zdarzeń, jedno z was jest gejem lub lesbijką?
Jesteście w szoku? Nie wiecie, co powiedzieć? Realnie mierzycie się z własnymi przekonaniami i ograniczeniami. A przyjaciel czy przyjaciółka patrzy i czeka na waszą reakcję. Łatwo nam wchodzić w czyjąś skórę, ale co, gdy sami zostajecie postawieni w sytuacji, w której tak łatwo oceniać innych.
Film „(Nie)znajomi”, który powstał na kanwie włoskiego „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” odkrywa prawdę o nas samych. Zupełnie prosto, bez zbędnych manipulacji. Ot, nasze telefony i to co w nich mamy, co dostajemy, o czym rozmawiamy pokazują, jacy jesteśmy naprawdę.
To, co najbardziej skłania do refleksji to myśl, na ile tak naprawdę się znamy i na ile pozwalamy innym być sobą w naszym towarzystwie. Lubimy myśleć o sobie, że jesteśmy tolerancyjni, akceptujący każdą formę inności czy odmienności. Ale czy naprawdę tacy jesteśmy? Co, gdy przyjaciel przez lata nie przyznaje się do tego, co naprawdę czuję, z czym się mierzy? Nie przyznaje się, bo widzi i słyszy wszystko to, czego my zobaczyć w naszych gestach, słowach nie chcemy. Zauważa niechęć, koduje żarty, rozmowy o osobach trzecich, komentarze. I wie, że coming out nawet w towarzystwie najbliższych mu ludzi jest niemożliwy. Niemożliwy, bo nie spotka się ze zrozumieniem, a raczej wstrętem, strachem, tysiącem wątpliwości i na pewno też sporym szokiem. Słowa wsparcia? Nie jest o nie łatwo w pierwszym momencie, w tym przypadku raczek każdy skupia się na swoich emocjach: jak mogłeś/mogłaś nic nie powiedzieć?; dlaczego mnie okłamywałaś/okłamywałeś?; nie ufasz mi?
Bycie innym niż reszta przyjacielskiej paczki nie jest łatwe. Każdy z nas żyje według pewnego schematu, przyjętego modelu. Mamy po 40 lat, wydawałoby się, że życie już niczym wielkim zaskoczyć by nas nie mogło. A jednak i przez jedną z najbliższych nam osób.
Jak bardzo tworzymy iluzję własnego świata z pasującymi do niego przyjaciółmi, a na ile jesteśmy w stanie zaakceptować, że ktoś wychyla się z przyjętego przez nas porządku? Czy mamy wokół siebie osoby, którym ufamy, które nam mogą ufać? Jesteśmy oceniający? Porównujący?
„(Nie)znajomi” choć zabawny w swojej formie, odkrywa wiele z naszej ciemnej strony natury. Czy mielibyście odwagę z waszymi przyjaciółmi zagrać w tę grę? Położyć telefony na stół i nie mieć przed sobą przez jeden wieczór tajemnic?