Już postanowiłam: w tym roku znowu będę o 365 dni starsza. I nawet nie próbujcie mnie przed tym powstrzymać. Może to i niepopularne, pewnie większość z moich znajomych wolałaby być ciągle młodsza i wyglądać jak siostry swoich córek, albo lepiej córki tych córek… Chyba nie wiedzą ile dobrego kryje się w stawaniu się coraz starszym. A że jedna zmarszczka więcej? Mniej jędrna pupa i może nawet siwy włos? To wcale nie jest wygórowana cena za to, co dostajesz w zamian.
Tylko zobacz:
1. Nikt nie ma już prawa mówić ci jak masz żyć
Sama to sobie powiesz, wybierzesz (być może raz, drugi źle, ale w końcu wyjdziesz na prostą i będziesz z tego dumna), a gdy tylko nadejdzie taka możliwość – krok po kroku zrealizujesz. A potem sama przed sobą za to odpowiesz i rozliczysz ze swoich planów i marzeń. Jakie to cudowne nie musieć się przed nikim tłumaczyć!
2. Przestajesz czuć, że zawsze musisz mieć rację
Bo jakoś to z wiekiem samo ci przychodzi do głowy, że wcale nie musisz. Albo nawet, że pewnie równie często jak masz rację, to jej nie masz. A w ogóle to nie ma co tracić czasu na takie „przepychanki”. Niech każdy żyje w zgodzie z tym, w co wierzy i co uważa za słuszne. Dużo ważniejsza niż umiejętność przekonania kogoś do swoich racji jest umiejętność wysłuchania go i wyciągnięcia z tego dla siebie jakiś wniosków.
3. Przestajesz oceniać
I czujesz o kolejny ciężar mniej. Przyjmujesz ludzi takich, jakimi są, z ich niedoskonałościami, bo wiesz już, że to one właśnie sprawiają, że drugi człowiek może być tak interesujący. A poza tym akceptacja daje ci spokój, podczas gdy próba zmieniania kogoś i „wyprowadzania go na ludzi” burzy (nie tylko twój) spokój wewnętrzny.
4. Zaczynasz chcieć mniej
Nie chodzi o to, by mniej dobrego oczekiwać od życia, ale o to, by pozbyć się złudnego przekonania, że bogactwo materialne daje szczęście. Żyjesz już na tyle długo, by rozumieć, że prawdziwe szczęście dają nam inni ludzie, to, jakie w nas wzbudzają emocje, jak wpływają na naszą chęć rozwoju, stawania się kimś lepszym, kimś więcej. Z wiekiem przestajesz się koncentrować na gromadzeniu, zaczynasz pozbywać się tego, co niepotrzebne.
5. Zyskujesz cudowną pewność siebie
I to, co ciekawe, ona przychodzi do ciebie sama. Zjawia się całkiem niepostrzeżenie i sprawia, że z cichej myszki zmieniasz się w prawdziwą lwicę. Z wiekiem uczysz się bronić swojego zdania i samodzielnie podejmować decyzje. No przecież masz ku temu wszelkie predyspozycje: życiowe doświadczenie, sukcesy i porażki. Ty po prostu umiesz już zdecydować i nie zastanawiasz się: „ A jak postąpiłby mój tata?”.
6. Przestajesz się spieszyć
Bo widzisz, że im prędzej biegniesz, tym więcej czasu za tobą. A przecież lubisz, a może nawet kochasz życie. Przeżywasz więc każdą chwilę coraz bardziej intensywnie, żeby jej nie stracić, nie zmarnować. Częściej też wracasz do przeszłości, ale nie po to, by ją rozpamiętywać, ale po to, by czerpać energię z tego, co było w niej dobrego. A czasem jeszcze po to, by wybaczyć.
7. Przestajesz traktować swoje ciało jak twoją jedyną wizytówkę
I mieć do niego stale pretensję, że nie jest takie jakbyś chciała. Rozumiesz już przecież, że twoje ciało wygląda dokładnie tak, jak sobie na to zasłużyłaś swoim do niego podejściem. Ono jest trochę mapą twojego życia, z zapisanymi na niej najważniejszymi wydarzeniami. Nie katujesz się bezsensownie ćwiczeniami, ale uważasz na to co i jak jesz, wybierasz taką formę aktywności, która przynosi Ci prawdziwą satysfakcję.
8. Masz lepsze relacje z rodzicami
Bo zaczynasz ich rozumieć. Zwłaszcza jeśli sama jesteś matką, wasze doświadczenia w pewnych obszarach stają się podobne. Masz więcej cierpliwości, więcej refleksji, stać cię już na kompromisy.
9. Nie jesteś już taka „bardzo serio”
Bo nie obchodzi cię za bardzo to, co myślą inni. Kiedy byłaś dzieckiem, było to dla ciebie naturalne, potem na chwilę zatraciłaś umiejętność by odnaleźć ją w jakimś zwrotnym punkcie swojego życia.
Skoro starzeć zaczynamy się już w momencie przyjścia na świat, wygląda na to, że wszyscy żyjemy już tak jakiś czas starzejąc się i chyba wcale nie jest tak źle, prawda? Życie oglądane przez szeroki pryzmat doświadczeń, wzlotów i upadków wygląda znacznie ciekawiej, niż to, na która patrzysz przez wąziuteńkie okno twojej młodości. Pomyśl o tym.